Amerykanie są dość purytańscy ostatnio, w połowie filmów w kinie kobiety w czasie seksu mają na sobie stanik. Bardzo realistyczne :-)
Natomiast tutaj jest dużo "goła baba", bo w obsadzie jest Michalina Olszańska. Zawsze bidulkę rozbierają.

Ja nie mam wrażenia, że seriale są purytańskie (w przeciwieństwie do filmów)*. To jest strasznie irytujące. Ostatni odcinek (niecała godzina) - trzy różne sceny z nagimi kobietami. O ile np. seks cokolwiek wnosi (topornie, ale jednak pokazuje)- ukazuje relacje między dwoma osobami, o tyle np. scena w której kobieta wychodzi spod prysznica, nie ubiera się, tylko idzie przez całe mieszkanie i naga siada przed komputerem... bardzo realne (przypomnijmy, że w serialu zima, to i w mieszkaniach raczej chłodniej). Przebieranie się kobiety przy innych ludziach... też bardzo naturalne. Pytanie do pań reżyserek i scenarzysty - co wnosi taka scena? A teraz spójrzmy na filmy Christophera Nolana, Trylogie Władcy, Breaking Bad itd. Majstersztyków w kinie można by wymieniać, które poradziły sobie zupełnie rezygnując z takich scen.

*nie muszą walczyć o niższą kategorię wiekową, co się wiąże z większymi przychodami

Tak!! Ta babka goła spod prysznica, która usiadła przy komputerze! To było śmieszne.
Też mnie to rozwala. I o ile jeszcze można jakieś znaczenie przypisać temu przebieraniu się Ofelii "przy ludziach" - np. pokazuje to, że mają ciężkie warunki lokalowe albo że nie myślą o takich rzeczach, jak prywatność, bo są "oddani sprawie" (przesadzam, no ale można czegoś niby się dopatrywać), to tak czy siak nie kamera nie musiała pokazywać cycków, mogła pokazać plecy. Ale pokazała cycki. Ja nie mam jakiegoś problemu z nagością na ekranie, ale mam wrażenie, że w niektórych produkcjach chyba twórcy myślą, że jak się pokaże gołą babę, to widz nie zwróci uwagi na ułomności scenariusza czy coś.

Hamerykańskość można osiągnąć na kilka sposobów:
-Efekty specjalne, epickie wybuchy, CGI, potwory realniejsze od ludzi itd.
-Epicka muzyka najlepszych kompozytorów na świecie
-Perfekcyjne udźwiękowienie, dopracowane kadry, najlepszy sprzęt optyczny itd.
-"Goła baba"
Goła baba wychodzi najtaniej.

haha. i wszytko jasne!!

o tak scena wychodzenia spod prysznica. Też na to zwróciłam uwagę. Po co była ta scena? Chyba tylko po to aby pokazać cycki. Oj Netflixie- nie o to powinno chodzić w scenach z nagością...

Nawet jeśli by był taki cel, to czemu wzięli najmniej urodziwą aktorkę występującą w serialu w młodym wieku? Tego nie da się pod nic podpiąć... Chyba chodzi o połączenie holiłoodzkiej nagości z polską surowością w kinie:P

Ta, tez mnie wkurzalo, ze kiazali tej Ofelii swiecic cyckami czy byl sens czy nie. No naprawde musieli pokazac piersi jak przebierala sie w szatni? Biustonosza nie nosi? Uwazam, ze to bardzo uwlaczajace dla aktorki. Ma ladne cialo i nie oburzam sie w senach lozkowych czy tam gdzie jest to niezbedne, ale jako taki kurcze fapniak dla gimbazy, to jest wstretne.

Przecież polskie filmy to same gołe cycki, heloł!