Nareszcie polski serial bez tych samych opatrzonych twarzy, które od lat obstawiły każdy większy tytuł w mniejszym lub większym stopniu. W końcu zachodnie podejście do tematu, a nie lansowanie krewnych przyjaciół pewnej stacji (z małym wyjątkiem, ale dopasowanym do roli). Okazuje się też, że mamy w Polsce wiele nieodkrytych nazwisk, które dobrze sprawdzają w dużych produkcjach. Brawo, więc dla twórców za "zdrowie" podejście do obsady