Recenzja filmu

Pewnego razu... w Hollywood (2019)
Quentin Tarantino
Leonardo DiCaprio
Brad Pitt

King Bruce Lee karate mistrz!

Ikona filmowego popartu, Quentin Tarantino, po raz kolejny zrobił kino z pedantyczną wręcz dbałością o każdy detal. Co prawda "Pewnego razu w Hollywood" ciągnie się jak makaron, ale doskonale
Ikona filmowego popartu,Quentin TarantinoQuentin Tarantino,po raz kolejny zrobił kino z pedantyczną wręcz dbałością o każdy detal. Co prawda "Pewnego razu... w Hollywood (2019)Pewnego razu w Hollywood"ciągnie się jak makaron, ale doskonale odwzorowuje klimat USA końca lat 60. XX wieku.Wręcz teleportuje nas do Los Angeles tamtych czasów! Tylko po drodze, jak w filmie "Mucha (1986)Mucha", coś wpada do naszej "podróżniczej" kapsuły...

W 9. filmie Tarantino mamy doskonały feeling. Era hipisów wręcz pulsuje w narkotycznym transie. A kreacje aktorskie są prawie tak dobre jak w "Pulp Fiction (1994)Pulp Fiction".Brad PittBrad Pittjest jak wino - im starszy, tym lepszy, zresztą niewiele odstajeLeonardo DiCaprio. Tylko naszRafał ZawieruchaRafał ZawieruchajakoRoman PolańskiRoman Polanskiwygląda i brzmi niemo, jak przeszczepiony bypass z innego świata. No może jeszcze epizodycznyAl Pacinonie ma zbytnio pola do popisu.

Nie bez kozery nawiązuję do "Pulp Fiction (1994)Pulp Fiction". Bo jak we wszystkich innych filmach "szalonego"Quentin TarantinoQuentinakróluje tu fikcja. By ten zabieg się udał -wszystko musi być wiarygodnie osadzone w rzeczywistości. I jest. Niestety, sama fabuła rozczarowuje, wlekąc się niczym główni bohaterowie w ich "wędrówce" po Hollywood. Jeśli miałbym jednym słowem opisać ten film, postawiłbym na słowo "dziwny". Jakby pozbawiony scenariusza. Jesteśmy bowiem świadkami improwizacji, która sporadycznie udaje przemyślaną, solidną konstrukcję. Ale oczywiście za serce kolejny raz łapią nas tarantinowskie smaczki - niech tylko przytoczę infantylny sposób mówienia jednego z "epizodystów" Quentina - Bruce'a Lee!

Celebryci epoki hippisów. Ich nieznośna lekkość bytu zwiastuje zbliżającą się tragedię. I chyba tylko dzięki temu - w oczekiwaniu na suspens - trzygodzinny seans mija bezboleśnie. To hołd dla Hollywood i całej kinematografii - film pełen sarkazmu i uszczypliwości. Przetrącone życiorysy bohaterów i beneficjent ówczesnej fabryki snów -Roman PolańskiRoman Polański. Polski reżyser żyjący ze swoją piękną żonąSharon TateSharon Tateżyciem z innej planety. Tymczasem jak pokaże historia - planeta Hollywood to miejsce zbierające krwawe plony z cyrografów pisanych krwią.

Wystarczy być! Taki jest nowy film Tarantino, takie też są ścieżki, którymi snują się bohaterowie opowieści o będącym na haju Hollywood lat 60. I jak to na haju, chwile bywają różne, a jazda często wymyka się spod kontroli, niczym orgazmiczna mina Rafał ZawieruchaZawieruchy...
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Historia jest jak dobre stare kino. Przed twoimi oczami przesuwają się bohaterowie: zwycięzcy i... czytaj więcej
Quentin Tarantino jest w gronie tych nielicznych reżyserów, którym udało się widownię zaskoczyć... czytaj więcej
W każdym roku pojawia się kilka filmowych pereł - najgłośniejszych i najbardziej oczekiwanych przez... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones