Mówi się że sequele są zazwyczaj gorsze od oryginału i z pewnością jest to twierdzenie trafne. Zwłaszcza dlatego że występuje w nim słowo "zazwyczaj" sugerujące że jednak nie zawsze tak jest. Istnieje przynajmniej kilka przykładów sequeli, które są przez wielu uznawane za lepsze od części pierwszej, a przez wielu innych za przynajmniej równe. Film o którym mowa zalicza się do kategorii bardzo udanych kontynuacji przebijających swój pierwowzór. "
Krótkie spięcie 2" to komedia z elementami sc-fi w reżyserii
Kennetha Johnsona. Głównym bohaterem jest zbudowany do celów wojskowych robot nazywany Numer 5. W części pierwszej na skutek incydentu z piorunem zyskał on własną świadomość oraz wolność. Tym razem, przybrawszy bardziej swojskie miano Johnny 5, nasz bohater przybywa do miasta by pomóc przyjacielowi (
Fisher Stevens) w kłopotach. Wkrótce nasz robot dowiaduje się o tym, że miejsce w którym się znalazł to pełne wszelkiego rodzaju danych wielkie miasto. A miasto dowiaduje się o nim. Poświęcić by tu należało parę słów naszemu mechanicznemu bohaterowi. Johnny jest po prostu uroczy, co chwilę rzuca świetnymi tekstami i pomimo ograniczonej mimiki potrafi przekazać wszelkie emocje od smutku po wściekłość. Oczywiście nie ma mowy o żadnych komputerowych efektach specjalnych, to jeszcze nie te czasy i całe szczęście. Nie wyobrażam sobie żeby Johnny mógł być bardziej prawdziwy, niż jest w tym filmie. Główny bohater z miejsca wzbudza sympatię widza i to niezależnie od wieku. Zaryzykowałbym stwierdzenie że jest to film dla każdego, niezależnie od tego czy mamy lat dziesięć czy trzydzieści przygody robota w wielkim mieście ogląda się z przyjemnością. Ale nie samym Johnnym człowiek żyje więc przyjrzyjmy się pozostałym bohaterom. Ben to wynalazca, kiedyś pracował nad projektami robotów, teraz konstruuje zabawki (małe modele Johnny'ego) w międzyczasie starając się o amerykańskie obywatelstwo i przychylność niejakiej Sandy Banatoni (
Cynthia Gibb), z którą łączą go póki co głównie interesy, a niestety przeszkadza mu chorobliwa nieśmiałość. Jest kolejnym bohaterem obok Johnny'ego mówiącym w specyficzny i zabawny zarazem sposób. Jego wspólnik z przypadku Fred (
Michael McKean) to typowy cwaniaczek węszący wszędzie okazję do zysku, ale nadchodzące wydarzenia wiele zmienią w jego nastawieniu do życia. No i jest jeszcze Oskar (
Jack Weston), który stara się pozyskać przyjaźń Johnny'ego, by go wykorzystać do swych niecnych celów. Mimo że brak tu jakichś szczególnie znanych nazwisk (a warto wiedzieć że w części pierwszej wystąpił
Steve Guttenberg) to aktorstwu nie można nic zarzucić. Film pokazuje nie tylko przygody robota. Mamy tu do czynienia z innym przesłaniem (przynajmniej tak to odebrałem). Chodzi tu o to, jak ciężko być innym. Nasz bohater wyrusza na eskapadę po mieście, podziwia widoki, chłonie wiedzę, wydaje się być zadowolony. Niestety co chwilę ktoś mu przypomina o tym że jest inny, obcy. Mimo że jest istotą żyjącą to nikt nie wierzy w jego zapewnienia. Johnny stara się zakamuflować, upodobnić się do otaczających go ludzi, oczywiście z marnym skutkiem. Ludzie odpędzają go, wyśmiewają, wykorzystują jego naiwność. Zostaje przepędzony z kościoła i w końcu trafia na komisariat. Moment w którym przypięty kajdankami, pogrążony w smutku Johnny czyta dwie książki: "Pinokia" i "Frankensteina" - jakże adekwatne do jego sytuacji - jest z jedną z kilku takich bardziej poruszających scen w filmie. Nie tylko jednak motyw wyobcowania jest tu wyraźny, istotna jest też przyjaźń (Johnny i Ben), oraz pokazanie tego że człowiek może się zmienić na lepsze (Fred, który w krytycznej sytuacji pomaga Johnny'emu). Można by więc powiedzieć że poza walorami rozrywkowymi film ma również pewne walory wychowawcze. "
Krótkie spięcie 2" to moim zdaniem film bardzo dobry. Potrafi ubawić do łez, ale i sprawić że losy mechanicznego bohatera autentycznie nas wzruszą. Twórcom udało się stworzyć postać, która mimo że zbudowana z metalowych części wzbudza w widzach uczucia takie jak gdyby była najprawdziwszym człowiekiem z krwi i kości. Johnny jest bardziej ludzki niż wielu ludzi, potrafi przekazywać swoje emocje w niezwykle wyrazisty sposób. Obejrzyjcie film i poznajcie go, szczerze polecam. Nie zaznacie przy nim ani chwili nudy.