A co mieliby robić bohaterowie filmu w Krakowie? Biegać po mieście z maczetami? Tam można co najwyżej nowy "Piątek 13-ego" nakręcić ;>.
Dobre pytanie, w końcu Allen po trosze portretuje miasta poprzez prezentowanie wyobrażeń Amerykanów na ich temat...
A Kraków... pewnie im nic nie mówi, skąd zaczerpnąłby temat wokół, którego zbudowałby fabułę?
Chyba na wzgórzach. Kraków przecież mógłby być, od tego jest Hollywood żeby tuszować wszystkie niedoskonałości ;) Akcja mogła by się spokojnie rozgrywać w starym mieście.