Ostatnio towarzyszył mi prawie codziennie. Stworzył szereg wielkich i wspaniałych ról, ale ja szczególny sentyment mam do docenta Furmana i małej stosunkowo roli Prezesa klubu Ogniwo w Zmiennikach. Wczoraj wieczorem i dziś rano oglądałem po raz setny kolejny odcinek Zmienników nie wiedząc o jego śmierci.
Pamięć o tym wielkim aktorze nigdy nie przeminie...