Val Kilmer

Val Edward Kilmer

7,8
26 952 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Val Kilmer

Val nie jest najlepszym aktorem. Co prawda to prawda. Jest dobry, nawet bardzo dobry, ale nie najlepszy. Jednak jest w nim coś takiego, że jest moim ulubionym aktorem. Oglądałam prawie wszystkie filmy z jego udziałem i coś zauważyłam. On w każdym filmie tworzy wokół siebie coś w rodzaju... hmmm ciężko to wyjaśnić... Coś w rodzaju takiej powłoki... Powłoki w której jest tylko on i postać którą gra. Tak jakby stawali się jednością. Mieli jedno wspólne serce, jeden wspólny umysł, jedne wspólne uczucia.
Taką "powłokę" dostrzegam jedynie u Kilmera, Depp'a i Pacino. Jednak ci dwaj ostatni są nieporównywalnie lepszymi aktorami od Vala. Jest też wiele aktorów którzy nie robią "powłoki" a są lepszymi aktorami od Kilmera. Hmmm, spróbuje to wyjaśnić na podstawie tenisa.
Pacino i Depp są jak Roger Federer - mają tą wrodzoną genialność i świetnie ją wykorzystują.
Inni, których nazwiska akurat nie przychodzą mi do głowy są jak James Blake. Są genialni, jednak nie mają tego wrodzonego czegoś.
Kilmer jest jak Rafael Nadal. Nie ma tego wrodzonego czegoś i jest niedoceniany, jednak jest najbardziej pracowiny z powyżej wymienionych i stara się osiagnąc jak najlepsze wyniki.
Val kojarzony jest przede wszystkim z Tombstone i The Doors. Zagrał w tych filmach genialnie, ale ja jednak jego najlepszą rolę widzę w filmie "Dotyk Miłości". Uważam że był to naprawdę piękny film, a Kilmer zagrał w nim bosko ;).

Mam nadzieje, że nie pogmatwałam nic zabardzo...

Pozdrawiam wszyskich fanów i tak że antyfanów Valdka ;)

izzy_5

Ja uważam, że Val jest naprawdę bardzo, bardzo dobrym aktorem, bo każda postać jaką kreuje jest inna. Johnny - uwielbiam go - jednak KAŻDA jego kreacja ma w sobie coś z wariata (ma to swój urok, niezaprzeczalnie, ale...).
Każdy film, który do tej pory widziałam z Kilmerem jest na swój sposób ciekawy i to właśnie dzięki niemu! A większość z nich obejrzałam wyłącznie dla Vala. Szkoda, że tak pracowity i, wg mnie, utalentowany aktor ma tak mało ciekawych ról. Chociażby ostatnia, w Kiss Kiss Bang Bang, perfekcyjnie zgrał Gaya Perry'ego :D, niewspominając już o filmie The Doors, a też ze względu na to, że po prostu uwielbiam Jima Morrisona *.*
Val jest zdecydowanie jedym z moim ulubieńców (do których zaliczają się Depp, Malkovich, Leo Gregory). ^^'

izzy_5

Hmm, moj jest Ulubiony. I zdecydowanie uwazam, ze ma to "wrodzone cos", ze mimo grania w absurdalnie glupim filmie (Wyspa..., Czerwona planeta, Brudna Forsa) jego wystep jest zawsze genialny i bez zarzutu. I mimo, ze nie jest najprzystojniejszym facetem w okolicy cos sprawia, ze patrzy sie na niego z zapartym tchem. I tez nie zgodze sie ze stwierdzeniem, ze Depp i Pacino "sa nieporównywalnie lepszymi aktorami", poniwaz kazdy ma na swoim koncie takie role, ze dwoch pozostalych nie bylo by w stanie zagrac ich tak genialnie jak ta osoba.