Tim BurtonI

Timothy Walter Burton

8,3
21 647 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Tim Burton

Widziałem 4 filmu Burtona. Jeźdźca bez głowy, Edwarda nożycorękiego, Marsjanie atakują i
planeta małp(6,7,6,4) No szczerze mówiąc to chyba gorszej średniej nie ma u mnie żaden
znany reżyser. 9.0? Litości za co?! Jego filmy z rzeczy pozytywnych cechują jedynie bardzo
przyzwoite kostiumy, charakteryzacja. Scenariusze natomiast są tak beznadziejnie płytkie i
kiczowate ,że nie raz myślałem o tym "tam musi coś być, ludzie się jarają z jakiegoś
powodu" ale nic nie znalazłem. Kiczem trzeba umieć operować(Lynch, Tarantino) , a nie
zrobić kiczowaty film i wmawiać ludziom że to jest fajne. Bardzo proszę o rzeczową polemikę
bez hejtów.

soakedinbleach

Ależ ja nie napisałem ,że była, tylko że nie widzę w kłótniach z Tobą nic przyjemnego ;)

Thompston

Czym tu się jarać? Klimatem. Wbrew temu co mówisz filmy Burtona, to kino rozrywkowe. Tim świetnie operuje językiem produkcji klasy B i tworzy specyficzną atmosferę. Żeby to docenić trzeba po prostu być fanem gotyku. :/ Jeśli oglądając jego filmy liczysz na psychologię, to śmiało możesz sobie odpuścić. Burton wykorzystuje wszelkie możliwe przerysowania dla uwypuklenia historii i jej przesłania (np. ,,Edward Nożycoręki" ). Jednym się to podoba, innym nie. Normalna sprawa. Tylko szkoda, że od Twoich postów bije ciągła nietolerancja, Ty nie jesteś wyznacznikiem jakości filmu. Fajnie, że lubisz Aronofsky'ego, ale przytaczanie jego filmów i porównywanie ich z tymi Burtona, to moim zdaniem kompletna pomyłka i totalny brak argumentów. I nie wmówisz mi, że np. ,,Ed Wood", ,,Sweeney Todd..." i ,,Duża Ryba", to gnioty. Po prostu świetny soundtrack, nastrojowe zdjęcia i ciekawa historia składają się na kawał solidnego kina, od którego powiewa gotycką baśnią z elementami horroru. Tym się właśnie jaram. Myślę, że fanom Tima nie potrzeba do tego wątków psychologicznych. Pozdr. ;)

MasterOfCookies

Hej po 1 nie oglądałem wszystkich jego filmów co zaznaczyłem na wstępie. Po 2 to nie ja zacząłem porównywanie z filmami Aronofskyego tylko się broniłem. Po 3 absolutnie nei jestem i nie aspiruje do bycia wyznacznikiem jakości , proszę tylko o polemikę. Jeśli ktoś poczuł się urażony "nietolerancyjnością" moich wypowiedzi to przepraszam, nie to miałem na celu. Twój komentarz to chyba najlepszy z tych które tu napisano i w pewnym stopniu wyjaśniłeś(aś) mi u podstaw czego być może leży ten fenomen popularności. Nie mogę się zgodzić co do skutków operowania przerysowaniami bo dla mnie są właśnie nieodpowiednio wykorzystywane ( w tych filmach które widziałem) , a już planeta małp to prawdziwy arcygniot dla mnie, któego poważany reżyser powinien się wstydzić. No ale tutaj już jak koleżanka wyżej stwierdziła nie ma co dyskutować o takich rzeczach bo to kwestia gustu. W każdym razie dziękuje za niezłą odpowiedź ;)

Thompston

Nmzc. Z tego, co przeczytałem, to widziałeś 2 filmy uważane za najgorsze Burtona - ,,Marsjanie Atakują" i ,,Planetę Małp". :( Co do ,,Planety...", to nie będę się wykłócał, bo faktycznie jest kiepska, choć może nie nazwałbym jej ,,arcygniotem". Sam reżyser przyznał, że jest nieudana. Natomiast w reszcie filmów Burtona nie dopatrzyłem się jakiegoś niezamierzonego kiczu (włącznie z ,,Marsjanami..."). Jeśli chodzi o te ,,nieodpowiednio wykorzystane" przerysowania, to byłoby fajnie gdybyś podał jakieś konkrety. :) A tak BTW, to chodzę do gimnazjum i nie czuję się z tego powodu jakoś szczególnie głupi (choć mogę się mylić). ;)

MasterOfCookies

Haha 2 sprawy formalne. Primo - Gimbazjum to stan umysłu przede wszystkim. Secundo - zamieszczam to w dużej mierze po to żeby wzbudzać dodatkową kontrowersję i zachęcać do w ten sposób do dyskusji , może nieprzyjemne ale skuteczne (nikogo nie mam zamiaru obrazić). No cóż chociażby w Jeźdźcu bez głowy, mnóstwo kiczowatych , wręcz żenujący scen( chociażby z czarownicą ) Nie wiem , może to i zamierzone , ale dość żałosne i nieśmieszne dla mnie.

Thompston

Ja chodze do podstawówki, mam wyjaśniać?

użytkownik usunięty
Thompston

Czy to moja wina, że widziałeś akurat najgorsze filmy Burtona?

Wydaje mi się ,że Edward Nożycoręki jest jego najlepszym wdł opinii publicznej, a Jeździec bez głowy ma tu całkiem niezłe oceny.

użytkownik usunięty
Thompston

Edward Nożycoręki to tak naprawdę kicz, który udaje film z wyobraźnią. Najlepsze filmy Burtona to Żukosoczek, Duża Ryba i Batmany.

hahaah 10/10<3 ^
prosze cie....

użytkownik usunięty
aew4334555

Bitch please.

Thompston

wydaje mi sie po prostu, ze to nie sa filmy dla Ciebie. Planeta malp moze i rzeczywiscie nie jest filmem pierwszej klasy, natomiast co do jezdzca bez glowy, czy edwarda nozycorekiego uwazam,ze sa bardzo dobrymi filmami. Maja w sobie cos innego, co mi sie wlasnie podoba, ich nastroj jest typowy dla Burtona. Marsjanie atakuja tez mi przypadlo do gustu, bardzo przyjemna komedia. Burton ma na swoim koncie duzo filmow, ktore wedlug mnie warto zobaczyc, ale skoro nie podobal Ci sie jezdziec bez glowy, albo edward nozycoreki mysle,ze nie masz po co ogladac innych jego filmow, po prostu lubisz inne kino.

Thompston

Ponieważ jest zasadnicza różnica między scenarzystą, a reżyserem. Scenarzysta pisze scenariusz, więc wymyśla całą historię i poszczególne wątki, dialogi itd. Natomiast reżyser zajmuje się całym planem filmowym, a więc poszczególnymi ujęciami, jazdami kamery itp. a także motywuje aktorów, kreuje klimat i nastrój filmu i klimat postaci. Bardzo rzadko natomiast ingeruje w scenariusz (chyba, że oczywiście sam pisze, wtedy to co innego). Reżyser ma za zadanie wycisnąć z marnego czasem scenariusza jak najwięcej dobrego i to właśnie robi Tim Burton! Jedynym filmem do jakiego współtworzył scenariusz jest "Edward Nożycoręki", a temu filmowi dałeś 7, więc jest to dobra ocena. Mam nadzieję, że zmieni to twoje podejście do tej osoby:) Osobiście uważam, że Burton jest genialnym reżyserem;)

Thompston

Widziałeś jakieś jego animacje? Zobacz ;-) Charlie i fabryka czekolady i Edward Nożycoręki są moimi ulubionymi. Burtona - uwielbiam za klimat. Nie uważam, że wszystkie jego filmy są świetne ( np. Mroczne cienie), ale każdy ma ten specyficzny styl. Burtona nie można lubić tylko trochę, kochasz albo nienawidzisz.

Thompston

Ja moge Ci powiedziećt to, że w tych filmach, które obejrzałam miłosc jest pięknie ukazana... nieszczesliwa, niesprawiedliwa. Nie ma wymyslania , że jest pieknie i cudownie. Jest realnie. Swiat w nim jest pieknie przedstawiony

shelovesyou

Z całym szacunkiem , ale miłość jest przede wszystkim złożona , nie piękna, nie jednoznacznie zła i nieszczęśliwa, filmy Burtona ukazują wszystko uproszczone, dlatego w mojej teorii jarają się nim głównie młode dziewczyny.

Thompston

przecież filmu Burtona kończą się nie do końca pozytywnie .....

Thompston

Zalogowałam się po latach na filmweba, żeby coś napisać, bo zauważyłam, że temat się rozwija i rozwija - i nikt jeszcze Tima Burtona nie obronił.
A dla mnie to ważny reżyser i chodzę na wszystkie jego filmy do kina.
Dla mnie to są baśnie. A baśnie są po to, żeby opowiedzieć zwykłą historię w odmienny sposób i żeby przekazać to jakąś naukę, ale nie coś wielkiego co zasłużyło by na Nagrodę Nobla - tylko coś codziennego i mogło by się zdawać oczywistego - jak bądź dobry; nie patrz na wygląd drugiego a zajrzyj w jego wnętrze zanim go ocenisz; miej zasady - bo warto je mieć; nie rezygnuj z marzeń; uwierz w miłość...

Prawda jest taka, że nie każdemu się musi wszystko podobać. A u Burtona dla niektórych ciężkie do zniesienia są musicalowe podejścia - taka np. jest Gnijąca Panna Młoda - i osoba, która nie przebrnie przez śpiewane strofy - nie jest w stanie dojść o co w tym wszystkich chodzi. Do "Gnijącej Panny Młodej" podobne jest "Miasteczko halloween".
Nie każdemu podoba się konwencja śmierci i brzydoty, która pojawia się wszędzie, ale gdyby nie to - nie dało by się tych bajek odróżnić od innych bajek dla dzieci.

Dla mnie wyróżnikiem dobrego filmu nie musi być zawoalowane drugie dno. Są filmy, które mówią wprost to co chcą powiedzieć i to też dobre filmy.

Co do kiczu - to nie rozumiem dlaczego akurat się kiczu tak doszukujecie - może jest kicz może go nie ma - to nie jest wyróżnik dobrego czy złego kina!

Gdy byłam na studiach oglądałam mnóstwo filmów. Po kilka na dzień. Jak leciało - dobre i złe - kryteria wyboru były bardzo różne - od listy bestselerów z filmwebu, przez repertuary kinowe, polecane przez znajomych, a czasem kryterium było to czego jeszcze nie widziałam. Widziałam filmy skandynawskich produkcji, rosyjskich, francuskich, hiszpańskich, czeskich, polskich, niemieckich, austriackich, angielskich, amerykańskich, chińskich, indyjskich naprawdę całe mnóstwo.
Jednak teraz w dorosłym już życiu nie chce mi się zgłębiać tego co autor miał na myśli, gdy oglądam film. Teraz pragnę, aby oglądany przeze mnie film dał mi przyjemność i pozytywne nastawienie do świata. Dlatego lubię Burtona, bo nie każe mi się nadwyrężać, a mnie ciekawi kolejnymi opowieściami. Oglądam je i jestem jak dziecko.

Bardzo proszę, abyś Thompstonie obejrzał "Dużą rybę", "Gnijącą Pannę Młodą", "Miasteczko halloween", "Vincenta" wg mnie to są najlepsze filmy Tima Burtona i naprawdę niezłe są "Mroczne cienie", które wyszły właśnie na DVD.
I nie mogę się doczekać "Frankenweeni" !

Na dobranoc 2 prawdy oczywiste:
1) nie można mówić, że się czegoś nie lubi jak się czegoś nie spróbowało - a na przykładzie filmów, które wymieniłeś - ciężko cokolwiek ocenić. To prawda, że czasem ciężko się przełamać. Jednak czasem warto.
2) każdy ma lepsze i gorsze chwile w życiu i filmy w swojej filmografii łącznie z Tarantino, Lynchem, Allenem, Almodovarem (kogoż tu by można nie wymienić?!) i Burtonem

Kornelia_4

Dziękuje, wreszcie chyba dostałem satysfakcjonującą mnie odpowiedź. Oczywiście nie znaczy to że od razu zacznę lubić Burtona(chociaż chętnie zobaczę coś z Twoich propozycji) , ale myślę że to jest sensowne uzasadnienie dlaczego ktoś jego filmy lubi. Pozdrawiam ;)

Thompston

Bardzo się cieszę, że usatysfakcjonowała Cię moja wypowiedz, bo sama nie byłam pewna czy na końcu nacisnąć <wyślij>. Nie było mi łatwo przekazać myśli, które na mnie wczoraj spłynęły, gdy czytałam ten wątek i wyselekcjonować to, co miało by sens.

Trzymam kciuki. Pozdrawiam :)

I jeszcze jedna ważna rzecz - lepiej oglądać te filmy z napisami niż z lektorem (tak przynajmniej jest w przypadku Gnijącej Panny Młodej - lektor wszystko psuje).

Kornelia_4

Zawsze kiedy mam możliwość oglądam z napisami ;) Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam ;)

Kornelia_4

to wlasnie bym napisała hdyby mi sie chciało ;p

shelovesyou

tyryryry ;p

Thompston

Widzę, że otrzymałeś już satysfakcjonującą Cię odpowiedź, ale mimo to muszę dorzucić swoje trzy grosze, co więcej, właśnie po to założyłam tutaj konto, gdy tylko zobaczyłam ten temat.
Burton jest reżyserem bardzo specyficznym. Jak już ktoś wyżej napisał, nie każdy lubi tego typu kino. Jednego bawią produkcje typu wymienionego już "Kac Vegas" (co dla mnie jest, nawiasem mówiąc, po prostu żenujące), inni z kolei wolą styl Burtona. To jeden argument, może po prostu Tim nie trafia w Twój gust, tak jak w mój nie trafiają - przepraszam - głupawe, nic nie wnoszące komedie, tak jest i to się po prostu nie zmieni.
Inna sprawa, że może p prostu źle dobrałeś filmy. "Edward Nożycoręki" jest uznawany za klasykę i mnie osobiście uwiódł, ale też uważam go za długi i nudnawy. Obejrzałam dwa, czy trzy razy, dla mnie było to "do porzygu" i w najbliższym czasie nie zamierzam tego seansu powtarzać, bo choć film mi się podobał, to jednak bym go nie zdzierżyła. "Marsjanie atakują" i "Planeta małp" to z kolei coś, czego nie widziałam i nie zobaczę, bo zupełnie bez powodu mnie odstraszają. "Jeździeć bez głowy" też w moim przypadku szału nie zrobił.
Może, gdybyś obejrzał coś innego, przekonałbyś się do filmów Tima? Na początek polecam "Vincenta", którego można znaleźć na youtube i trwa kilka minut, więc warto. Następnie "Sok z żuka" (który był moim pierwszym filmem Burtona, obejrzałam w dzieciństwie, co więcej, oglądałam też serial i byłam zachwycona, już jako cztero-, czy pięciolatka), "Batman" (nie oglądałam, ale podobno warto), "Gnijąca panna młoda", "Charlie i fabryka czekolady", oraz jeszcze ciepłe i pachnące "Mroczne cienie", na które siłą zaciągnęłam chłopaka, a wychodząc, chciał udać się do kasy po kolejny bilet. Nie polecam Ci za to "Eda Wooda", bo myślę, że jest zbyt podobny do "Edwarda...". Ciekawie pokazana biografia to jedno, ale bardzo się dłuży i trudno to wytrzymać, jeśli nie jest się zainteresowanym tematem.
Jeśli powyższe filmy również Ci się nie spodobają, oznacza to, że prawdziwy jest argument pierwszy.
Pozdrawiam.

paaucka

Ej gdzie jest napisane że jeśli nie lubię Burtona to muszę lubić Kac Vegas -.-

Thompston

tego nigdzie nie napisałam, podałam "Kac Vegas" jako przykład, który z resztą został już wcześniej przytoczony. Nie chodziło mi o konkretny film, tylko o gatunek, czy styl, w jakim filmy te są zrobione, myślałam, że będzie to jasne dla osoby, która prosi o odpowiedzi ludzi po "gimbazjum" :)
PS. piszę teraz ze starego konta, ale to nadal ja, paaucka.
Pozdrawiam.

Thompston

Obejrzyj więcej filmów potem gadaj. Akurat ja lubię Burtona ale Marsjanie atakują! i Planeta Małp to pomyłki i najgorsze filmy w jego dorobku.

Thompston

Ja nie jestem po gimnazjum... Za moich czasów tego (nowo)tworu nie było. I się jaram. Uwielbiam Burtona, za groteskę, za nietuzinkowość, za mroczność, za talent, za charyzmę, ze poczucie humoru. A Lynch? Wg mnie - beznadzieja. Ale ja nie wypytuję ludzi, ignorując ich poczucie smaku i wykpiwając gust, dlaczego go lubią, ponieważ kieruję się zasadą "de gustibus non est disputandum".

Monika_10

Ależ ja nie ignoruje ludzi, ja ich wysłuchuje a w zasadzie wczytuje się w nich wypowiedzi i te bardziej merytoryczne naprawdę pomogły mi zrozumieć. Ten temat jak dla mnie jest już zamknięty bo uzyskałem odpowiedź która zadowala mnie w tym stopniu żeby, nawet nie zgadzając się w pełni z sympatią do Burtona, móc zrozumieć dlaczego tak wielu ludziom się podoba. "Qui rogat, non errat " Chciałoby się powiedzieć, ale ja kieruje się zasadą "quidquid latine dictum sit, altum viditur" więc nie będę się na to licytować ;)

Thompston

No tak, dla ciebie zamknięty, więc jak miałam czelność coś napisać...

Monika_10

No zobacz, cały czas nastawienie agresywne. Nie mam nic przeciwko temu że komentujesz , napisałem to żeby Cię poinformować(domniemując że nie doczytałaś komentarzy) ,że uzyskałem satysfakcjonującą mnie odpowiedź i nie jestem zwykłym hejterem , który napisał ten post w celu stricte prowokacyjnym ;) Uśmiechnij się !

Monika_10

Od razu przyjemniej ;)

użytkownik usunięty
Thompston

Jak nie jesteś zwykłym hejterem ani agresorem to następnym razem daruj sobie obelgi typu 'gimbus', ludzie uczą się nowych słów i od razu lubią sobie nimi kogoś nazwać, najlepiej szerszą grupę ludzi na internecie :)

Haha i kolejna osoba która nie czyta do końca i wyciąga wnioski. Napisałem gdzieś tu że w ten zwrot użyłem w celu wzbudzenia kontrowersji i zachęcenia ludzi do odpowiadania ;) BTW to że piszę ,że nie jestem hejterem to nie znaczy że nie jestem złośliwy ;p No widzisz a sam używasz tak samo nowych słów jak "hejter" ;*

użytkownik usunięty
Thompston

Hejter jest ok, ale te całe gimbusy i inne wymysły stosuje się do dennych prowokacji. Wnioski wyciągnąłem z wprowadzającego posta. Chociaż i tak optuję za tym aby przestać się kłócić i pójść spać albo przynajmniej chwycić za dobrą lekturę... obejrzeć film xD

Haha okej jutro może nie do gimbazy, ale i tak na 8 wykłady. Pozdro ;)

Thompston

nie rozumiem po co założyłeś ten wątek. jednym coś się podoba, drugim trochę mniej. skoro nie podobają się Tobie filmy Tima Burtona to trudno, ale dla wielu osób - jak widać po średniej - jest ulubionym reżyserem. po co Ci tłumaczyć co nam się podoba w jego twórczości, skoro i tak Cię nie przekonamy. ah, i szczerze wątpie żeby - jak ich określiłeś - gimbaza "jarała się" filmami pana Burtona. z tego co się orientuje oni wolą "Jestem bogiem" czy inne filmy tego pokroju.

Serdecznie pozdrawiam ;))

PS. hm... może byś się jeszcze raz zmusił i obejrzał "Edwarda Nożycorękiego" ? tego filmu chyba nie oglądałeś, a moim zdaniem jest to jeden z najlepszych Tima Burtona.

Thompston

Nie rozumiem tego całego nacisku, na jakieś wyszukane drugie dna, na jakieś wielkie filozofie i ambitne podstawy filmów.
Filmy Burtona mówią, że inność nie jest zła, mówią o odrzuceniu (Edward Nożycoręki ) chociażby,
To są baśnie, mało tego to historie oparte na klasyce, którą Burton uwielbia.
Jeździec bez Głowy, to stara historia, filmy były już o nim przed Burtonem, Gnijąca Panna Młoda to baśń ludowa, Charlie i fabryka czekolady to historia napisana ręką jednego z najwybitniejszych i najbardziej znanych pisarzy. Gruba ryba ma również swój przekaz.
Wszystko to jest trochę o miłości, trochę o byciu innym, trochę o pięknych prostych wartościach. Jak w każdej bajce.
Śnieżce czy Kopciuszku, które są klasyką. Ale przecież ludzie potrzebują jakiś wielkich filozoficznych podtekstów żeby się poczuć wielkimi intelektualistami.Może dlatego jesteś taki gorzki bo nie dociera do Ciebie to co małe, a dobre i piękne na swój prosty sposób.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones