Ostatnio zauważyłam że mój młodszy braciszek wygląda zupełnie jak Shia z okresu Świat Nonsensów u Stevensów i w ogóle z początków kariery :) Strasznie go lubię (oczywiście LaBeoufa, nie mojego brata) ;p
a brata nie lubisz,trochę śmiesznie to wyszło.a co do labeoufa,z każdą rolą jest coraz lepszy,wspaniale umie przekazać grane emocje,np.eagle eye,był tak autentyczny w scenie z pogrzebu i w senacie,niemal czułam jego strach i ból.a w furii jako boyd był powalający,przynajmniej moim zdaniem.