Za rolę Kena Cartera w "Trenerze" daję mu 100/10.
Tutaj wystawiam mu ogólną ocenę 8/10, a to dlatego, że nie oglądałem z nim wielu filmów, a jeśli tak, to nie za bardzo zapadł mi w pamięć więc był... trochę słabszy.
Postaram się ogarnąć jeszcze kilka pozycji z eL. Jacksonem i być może ta ocena ulegnie zmianie. :) Najpierw może "Jumper' albo "1408" hmmm? ;).