z całym szacunkiem, ale jeśli widziałeś z nim tylko avatara to nie czyni z
ciebie znawcy;)
jasne, że nie jest wybitnym aktorem. jest natomiast dobry. oby był coraz
lepszy.

"Z całym szacunkiem" ale nie oglądałem z nim tylko "Avatara"(w któtym zagrał dobrze) ale chodzi mi o to że taką średnią ma z pewnością za ten film. Poza tym nie napisałem że jest złym aktorem.

Oczywiście, że "świetny" nie jest - to aktor na początku dobrze zapowiadającej się kariery i ma jeszcze sporo czasu by się podciągnąć. Już teraz widać, że ma potencjał i instynkt aktorski. Nie przegina z ekspresją - co nie znaczy, że robi z twarzy maskę na podobę N. Cage'a czy S. Seagal'a - niektórzy interpretują to jako "znamię drewnianego aktora" co prawdą nie jest. Widzę w nim podobieństwo do jednego z moich ulubionych drugoplanowych aktorów - D. Thevlisa - obydwóch cechuje doskonałe wyczucie planu i naturalność; Worthington dodatkowo ciągle potrafi wyrazić dziecięcą fascynację światem i jest czarujący kiedy się postara - a może po prostu wolę taki minimalizm ze smaczkami ?

Bardziej niepokojąca jest droga którą podąża jego kariera - jasne, na jego miejscu, nikt by odmówił udziału w kolejnych superprodukcjach, ale powinien mieć się na baczności. Jego atutem jest to, że to Świeżak - jeśli zmęczy sobą ludzi i się im opatrzy - wyrzucą go za burtę jak wielu przed nim.