Ryan Gosling

Ryan Thomas Gosling

8,4
104 647 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ryan Gosling

Świetnie zagrał w "Fanatyku", podobnie w "Szkolnym chwycie"- w obu rolach wypadł bardzo wiarygodnie. "Wszystko co dobre" kolejna udana rola. ( A propos tego filmu- oparty na faktach... czy ktoś z Was wie jak zakończyła się ta historia? Film dość mroczny. Zostawia niepokój po obejrzeniu. ) "Pamiętnik"- i znowu udana rola aktora. "Blue Valentine" gorzki film i bardzo trudna, wymagające role zarówno dla Goslinga jak i dla jego partnerki Michelle Williams. W komedii też się sprawdził- "Kocha, lubi, szanuje". Poza tym w "Idach marcowych", czy "Słabym punkcie" też zagrał dobrze. Wszechstronny aktor i jak widać poważnie podchodzi do tego za co się bierze: "Przygotowując się do roli w filmie "Drive" odrestaurował Cheavy Malibu z 1973 roku, którym jeździ jego bohate"; "Zrobił stół kuchenny, który pojawia się w "Pamiętniku" w celu przygotowania się do roli Noah".

filmowa_tasma

Ten cały wpis to są jakieś kpiny. Najlepsze jest to: "Przygotowując się do roli w filmie "Drive" odrestaurował Cheavy Malibu z 1973 roku"... To naprawdę wzruszające... Szkoda, że mordy sobie nie "odrestaurował" i tą drewnianą miną męczy miłośników kina... Post Scriptum: Nie mylić "miłośników kina" z "rozegzaltowanymi paniusiami siusiającymi z powodu jego urody"...

robokopo

Jesli Gosling ma morde to ty masz RYJ, brzydki, pryszczaty, smierdzacy RYJ, co widac, slychac i czuc!

rybcia13

A może coś powiesz o zaletach jego aktorstwa? Może zacznijmy od twarzy... Sądzisz, że oprócz urody, której mu nie odmawiam, jest ona na tyle plastyczna, by wyrażać emocje ludzkie? Bo, chciałem nieśmiało zauważyć, to nazywamy aktorstwem, a nie martwą twarz i niezborną mimikę jak u czeladzi w "Annie Marii Wesołowskiej", albo "Pamiętnikach z wakacji"... A co powiesz o umiejętnościach modulacji tonu głosu? Bo ja słyszę u niego tylko monotonne wygłaszanie nauczonych się kwestii... A może coś powiemy o mowie ciała? Ja widzę tylko nietrafione gesty, które nijak się mają do oczekiwanych w odgrywanych sytuacjach. Słowem; Gosling to obraza dla prawdziwego aktorstwa. Ktoś taki powinien się ze wstydu spalić i zapaść pod ziemię, powinien ustąpić miejsca zdolnym i nie obrażać potrzeb estetycznych fanów kina. Lubisz pięknych panów, to sobie szukaj ich gdzie indziej. Nie ma potrzeby, by potrzeba oglądania pięknych panów, była przenoszona tam, gdzie nikt jej nie szuka!

robokopo

O co Ci chodzi człowieku?! Cóż za wysublimowany język i ileż tryskającego jadu. W życiu w odniesieniu do ludzi nie użyłabym słowa "morda". Wychodzisz z założenia, że jak aktorka jest ładna, albo aktor przystojny, jest to równoznaczne z faktem, że nie może być dobrym aktorem. Wśród ładnych aktorów są kiepscy i dobrzy, podobnie wśród brzydkich (chociaż zależy co się komu podoba) są również kiepscy i dobrzy. Bynajmniej za kryterium swojej oceny nie brałam pod uwagę wyglądu. Poza tym dla mnie brzydki człowiek, to wredny człowiek. I wypraszam sobie! Nie jestem żadną egzaltowaną paniusią! Z siusiania w majtki wyrosłam w wieku dwóch lat, Z nerkami też nie mam problemu. Wystarczy wejść na Twój profil i poczytać Twoje wypowiedzi i posprawdzać oceny ludzi kina. Same jedynki. Ty masz człowieku jakieś kompleksy, znerwicowany jesteś i rozhisteryzowany. Jak Ci się nie podoba gra tego aktora, to po prostu nie oglądaj filmów, w których gra (tak się zastanawiam jakie widziałeś...) i daj wypowiadać się ludziom, którzy mają odmienne zdanie. Jakąś wojnę tu rozpętałeś i "strzelasz" do wszystkich, którzy ośmielą się mieć zdanie odmienne od Twojego. Wyluzuj chłopie!

filmowa_tasma

Nie, ja nie wychodzę z imputowanego mi założenia. Ja po prostu patrzę na Goslinga, widzę piękną twarz i zero talentu aktorskiego.

Następna, która uważa, że można tylko mówić dobrze o innych poddających się ocenie, a już w szczególności tych, którzy jej odpowiadają.

Twoje oceny moralne nic mnie nie interesują.

robokopo

A ja widzę, przede wszystkim ogromny talent. Widocznie każde z nas dostrzega co innego w grze tego aktora. Tobie nie odpowiada, mi jak najbardziej. Tylko ja z powodu Twojej odmiennej opinii, nie zaczęłam Cię obrażać, za to Ty mnie i owszem. Są gusta i guściki i może należałoby to uszanować, a nie wyżywać się na bogu ducha winnych ludziach. Jakąś nagonkę urządziłeś na ludzi, którzy wyrażają się pochlebnie o Goslingu i czemu to ma niby służyć? Polecam zimny prysznic i neospasminę

filmowa_tasma

Gdzie widzisz ten talent? W drewnianej twarzy? W martwym oku? W dykcji pasującej jak pięść do oka?

Powtarzam: twoje oceny moralną spływają po mnie jak po kaczce.

robokopo

W filmie Drive pokerowej twarzy wymagała rola. Tak to powinno być zagrane. Jeśli chodzi o "Szkolny chwyt", "Fanatyka", "Pamiętnik", czy rewelacyjną rolę w "Blue Valentine" jeśli nie widzisz talentu u tego aktora, to Ci współczuję. Coś nie tak z Twoją percepcją i wrażliwością.

Ty obrażasz, ja moralizuję. Jak widać każdy ma jakieś wady.

Też lubię przyrodę, ale bez przesady, czy Twoim ulubionym rzeczownikiem jest "drewno, a przymiotnikiem "drewniany"?

filmowa_tasma

Buhaha... Niezła sofistyka... "Pokerowej twarzy wymagała rola"...

To niech on chociaż raz zrzuci tę pokerową twarz, niech pokaże choć cień aktorstwa, to wtedy odszczekam wszystko, co powiedziałem...

Nie, nie widzę czegoś, czego nie ma. Ty talent widzisz, bo podświadomie zachwycasz się jego urodą. Dlaczego nie piejesz takich peanów na temat Pete Postlethwaite? Nie widziałaś nigdy filmu z tym panem? Dlaczego nie zagoniło cię tam, żeby komentować w taki sposób jak tutaj? Przypadek?

robokopo

Nie dowiedziałam się jakie filmy z nim widziałeś.
Podświadomie zachwycam się jego urodą? Psycholog z Ciebie jak z koziej d..y klarnet. Pierwszy film jaki z nim widziałam, to "Szkolny chwyt" i jakoś postać jaką stworzył to nie przywodziła na myśl skojarzenia "przystojniak" albo "macho". Filmy oglądam razem z mężem. Jemu też się podoba gra tego aktora. W takim razie mój mąż, według Twojego rozumowania jest "rozegzaltowaną paniusią siusiającą z powodu jego urody"? Śmiechu warte!
Co do Pete Postlethwaite, to mam go w ulubionych. Zanim coś napiszesz najpierw sprawdź. A Ty piszesz peany na temat wszystkich aktorów, których lubisz? Póki co, to wszystkich krytykujesz.

Zgorzkniały nerwusie pewnie Twoja dama puściła Cię kantem dla jakiegoś przystojniaka i teraz wylewasz żółć na wszystkich dookoła robiąc jakieś chore, bezpodstawne insynuacje. Jeśli Cię nawet zostawiła, to się nie dziwię, bo jesteś wredny, zakompleksiony, złośliwy i zawistny. Brak Ci optymizmu, poczucia humoru, luzu i tolerancji. Jesteś arogancki i zarozumiały. Najgorsze, że uważasz się za ósmy cud świata i uważasz, że tylko Ty masz rację i jesteś wszechwiedzący. Objawiasz wszystkim prawdę absolutną.
Może uświadom sobie, że są trzy rodzaje prawdy:
1. Prawda
2. Też prawda
3. I gów.o prawda
(sorry, że tak dobitnie)
Wyluzuj chłopie, to, że tak się złożyło, że aktor jest przystojny, nie znaczy, że musi być złym aktorem i że ludzie za to tylko go cenią. Jeśli nawet ktoś faktycznie uwielbia go tylko i wyłącznie za wygląd, to jego sprawa. Ma do tego prawo. Ubędzie Ci coś od tego?? Oglądaj filmy, które Ci odpowiadają i nie atakuj wszystkich, którzy wolą inny repertuar. Ludzie różnią się między sobą i mają różne gusta i całe szczęście, bo w przeciwnym razie świat byłby nudny...

filmowa_tasma

Zgadza się! Zachwycasz się tylko jego urodą, bo o grze aktorskiej NIE MOŻE BYĆ MOWY!

robokopo

Nie znasz mnie więc nie jesteś w stanie nic powiedzieć o moich zachwytach i obrzydzeniach. Nie znasz się ani na ludziach, ani na filmie, ani na grze aktorskiej

filmowa_tasma

"Nie znasz mnie, więc nie jesteś w stanie nic powiedzieć o moich zachwytach..." - Co za niedorzeczny bełkot! Wypisuje jakieś farmazony pełne nieuzasadnionego zachwytu nad jakimś beztalenciem i jeszcze ma czelność komuś wmawiać, że nic nie wie o jego zachwytach. Rozumiem, wszystko, co piszesz, to kłamstwo, dlatego nic nie można z tego wywnioskować?

robokopo

"...Zgadza się! Zachwycasz się tylko jego urodą..." Ty lepiej wiesz ode mnie za co oceniam aktora? A to ciekawe. I co Ty znowu z tą jego urodą? Jak na razie to tylko Ty robisz wywody na temat jego wyglądu, więc chyba to Tobie się podoba.

filmowa_tasma

Miałaś napisać coś więcej niż jakiś tani egzaltowany zachwyt. Może napisz coś, jaka jest jego mimika?

Nie powiedziałem, że wiem lepiej. Powiedziałem, że Gosling to aktorskie dno, ale jest urodziwy. Zachwyt nad nim wynika tylko z jego urody. To, że piewcami jego talentu są najczęściej kobiety, to nie jest przypadek...

robokopo

Mój komentarz nie był egzaltowany. To przede wszystkim.... Gdyby taki był, napisałabym: "Och!, Ach! Jaki on piękny i dlatego go lubię". Nieprawdą jest, że piewcami jego talentu są tylko kobiety. Wystarczy nawet sprawdzić posty na tej stronie. To ty usilnie starasz się wszystkim wcisnąć swoją "świętą prawdę". Pisałeś gdzieś, że kobiety patrzą na Goslinga i oceniają w aspektcie łóżkowym. Wybacz, ale to, że mężczyźni myślą penisem, nie znaczy, że kobiety robią podobnie. Jeśli już tak bardzo kręcą Cię te sprawy, to ok. pogadajmy. Owszem, aktor jest przystojny, ale nie koniecznie w moim typie i nie ma to nic wspólnego z moją oceną jego gry. Przede wszystkim w moim typie są faceci typu Antonio Banderas (szczególnie w filmie "Nigdy nie rozmawiaj z nieznajomym"), czy Gianluigi Buffon, więc przestań wreszcie mi insynuować jakieś swoje chore, wyimaginowane motywy, którymi podobno się kieruję w ocenie Goslinga

filmowa_tasma

Innych motywów, przykro mi bardzo, doszukać się nie potrafię, ponieważ Gosling W OGÓLE NIE UMIE GRAĆ. To jest jakiś koszmarny amator. A jednocześnie rzuca się w oczy jego uroda, oraz zachwyt szczególnie pań. Rozumiem, nie mam prawa wyciągnąć z tego wniosków?

filmowa_tasma

Jak ci się nie podoba moja opinia, to jej po prostu nie czytaj, albo nie komentuj, hipokrytko!

robokopo

Jak widać na załączonym obrazku, to Ty pierwszy zacząłeś komentować moje opinie i to w niewybredny, chamski sposób

filmowa_tasma

To jest Toksyczny Napastliwy KRytyk. Jego charakterysyka jest pod innym postem.
Chory osobnik i obawiam sie, ze jemu juz nic nie pomoze. Tez juz bylam hipokrytka z ukryta chcica na Goslinga.

filmowa_tasma

Ale między nami jest mała różnica: ja nie skomlę, że masz się zamknąć, ty natomiast używasz całego arsenału pseudomoralizującego bełkotu, żeby twoje był na wierzchu.

robokopo

Mowiles cos?? czy mucha sobie pierdla??

robokopo

No tak, tak masz racje moje wypowiedzi, to pseudomoralizujący bełkot. Twoje argumenty są mocne, ostra artyleria: "drewno", "drewniany", "rozegzaltowane siusiające paniusie", "hipokrytka z ukryta chcica na Goslinga". Gratuluję, wygrałeś, pierwsze miejsce na podium, Twoje na wierzchu.

filmowa_tasma

Oczywiście, że wolałbym, żeby moje było na wierzchu. Ty pewnie też, ale udajesz, że ci na tym nie zależy. To się nazywa hipokryzją. A poza tym, tyle o mnie powiedziałaś, a zapomniałaś, że odnosi się to w tej samej mierze do ciebie samej. Spostrzegłem między nami jednak małą, ale istotną różnicę, ja nigdzie nie powiedziałem, że masz się zamknąć. Ty natomiast: uważasz za stosowne wystosowywanie przemów mających mnie przekonać do zamilknięcia. To też nazywamy hipokryzją...

robokopo

Raczej chodzi mi o zmianę formy wypowiedzi. Nie potrafisz kulturalnie rozmawiać, nie obrażając aktorów i forumowiczów. Narzucasz swoje zdanie w chamski sposób i nie przyjmujesz do wiadomości, że ktoś może mieć inne zdanie. Nie potrafisz tego zaakceptować. Ludzie różnią się między sobą. Są różne gusta i guściki. To, że np. słucham Chopina, INXS, Midnight Oil czy Ours nie znaczy, że wszyscy muszą słuchać takiej muzyki i że wszystkim się musi podobać. Nie każdy musi czuć tak jak ja i ja to rozumiem i szanuję. To, że uwielbiam np. "Ojca Chrzestnego", "O północy w Paryżu", "Lot nad Kukułczym gniazdem", "Amelię", "dwunastu gniewnych ludzi", nie znaczy, że będę mieszać z błotem wszystkich, którzy nie cierpią tych produkcji.
Zarzucasz wszystkim brak merytorycznych wypowiedzi a sam takimi nie grzeszysz. Nie każę Ci się zamknąć, tylko nie podoba mi się jak tu wszystkich obrażasz i robisz jakieś wyimaginowane bezpodstawne zarzuty. Jesteś zgorzkniały i znerwicowany. Gdybyś miał odrobinę honoru, przeprosiłbyś za swoje chamstwo, ale Ciebie po prostu na to nie stać.

filmowa_tasma

Wzruszające wywody na temat gustu...

Zapomniałaś, że w każdej sztuce jest tzw. WARSZTAT, RZEMIOSŁO. Oczywiście to za mało, żeby być artystą, ale jak się tego nie ma, to o byciu artystą nie można nawet marzyć. Otóż, Gosling nie ma warsztatu! On w ogóle nie umie grać! To jest drewno, jakiego świat nie widział.

Moralizujący bełkot mnie nie interesuje i się do niego nie ustosunkowuje. Nawet tego nie czytam, tylko przelatuję wzrokiem i jeżeli stwierdzę rzeczony moralizujący bełkot, to zlewam.

robokopo

Prawda jest taka, ze nie masz juz nic ciekawego do powiedzenia, a dalej piszesz. Chyba kazdy na tym forum ma juz dosc twoich nudnych, szablonowych postow, ktore tak naprawde nie wnosza nic ciekawego do dyskusji. Skoncz ten belkot!

rybcia13

Tak! Masz rację! Nie mam nic ciekawego do powiedzenia, z zastrzeżeniem, że odnosi się to do ciebie.

"Każdy" może sobie mieć dość! Mnie to nic nie obchodzi. Nie masz ochoty ich czytać, nie czytaj. Możesz też sama zrezygnować z pisania. Dlaczego samego nie skończysz?

robokopo

Póki co, to Ty bełkoczesz w kółko to samo. Uważaj żebyś się nie zaciął. Gosling potrafi grać i to bardzo dobrze, tylko Ty masz zepsuty odbiór i w tym Twój problem

filmowa_tasma

Nie, mylisz się i to sromotnie!

Ciekawe, czy jakiś zawodowy krytyk filmowy kiedyś potwierdzi twoje egzaltowane brednie na temat tego beztalencia... Nie sądzę!

robokopo

Póki co, to Gosling dostaje nagrody i nominacje, więc mądrzejsi od Ciebie się na nim poznali.
Poza tym, to Ty w kółko powtarzasz, że on taki przystojny. W moim pierwszym poście pisałam o filmach, tylko i wyłącznie, a Ty wyjechałeś ze swoim kitem i wywodami na temat wyglądu aktora. Powiedz może po prostu, że to Tobie się podoba. Lecisz na niego?

filmowa_tasma

Tak, tak, dostaje nagrody i nominacje, bo to jest BIZNES, więc jak motłoch płaci, to motłoch ma.

Nie podoba mi się, ale urodę potrafię docenić. Poza urodą ten pan nie ma nic. Jego miejsce nie jest wśród aktorów. Jego miejsce jest wśród modeli. Nazywanie go aktorem to istna obraza dla tej sztuki....

robokopo

Mi odpowiada gra tego aktora. Czasem rola wymaga wstrzemięźliwości w okazywaniu ekspresji i minimalizmu i wcale to nie jest taka prosta sprawa jak Ci się wydaje. Gosling słusznie wybierany jest do ról tajemniczych, zimnych a czasem psychopatycznych gości. Kiedy potrzebna jest ekspresja, czy namiętność też świetnie mu to wychodzi (Pamiętnik), czy zmarnowany życiem mąż alkoholik (Blue Valentine), w roli narkomana również wypadł bardzo wiarygodnie. Gosling jest świetnym, świadomym aktorem, a że Ty tego nie rozumiesz i nie czujesz, to już, wybacz, Twój problem.

filmowa_tasma

Szkoda, że cały czas jest "wstrzemięźliwy"... Niech, nie będzie "wstrzemięźliwy", niech to drewno pokaże wreszcie grę!

Nie, to twój problem, że o drewnie, o kimś, kto po prostu stanowi hańbę dla aktorstwa, wypowiadasz takie górnolotne pochwały.

filmowa_tasma

Fanatyk to rola jego życia,później było już słabiej ale może trafi jeszcze na wielką rolę w dobrym filmie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones