Film bardzo przypominał "sekretne okno".
Jest sobie ojciec i syn którzy mieszkają na odludziu. ojciec ma jakieś załamanie albo depresje. :/ Zaczyna ich ktoś prześladować. Ten chłopiec wie kto to bo cały czas ta osoba przychodzi do niego i znęca się nad nim (ten chłoiec mial na imie Charli)W domu pojawiają się napisy na ścianach albo wszystko jest demolowane itp. Chłopiec za nic w świecie nie chce powiedzieć ojcu kto to jest. w końcu okazuje się że to ojciec ma rozdwojenie jaźni i on prześladował cały czas swoją rodzinę. Pamiętam scene jak ojciec szuka swojego syna bo chyba chcial go zabić(??) i woła "Charlieeee... where are youuuu?" i to było takie straszne!