zgodnie z zasadą, gdzie dwóch się bije, tam De Niro korzysta.
a Seymour???? Obecnie jest najlepszym aktorem z tej stawki, więc rola u Andersona pewnie też z najwyższej półki.
Niestety, nie tym razem. Ja obstawiałam Seymoura. Ale wygrał Waltz. Cóż...