Świetna rola, ale przyznać trzeba dobrze napisana. No i Tytus ewoluuje: Z radosnego prostaka powoli przeistacza się w odpowiedzialnego (na swój sposób i w zgodzie z regułami tamtego świata oczywiście) obywatela miasta Rzym. I ta leciutka nutka cynizmu jaka się pod koniec serialu, podczas na przykład rozmów z Augustem, pojawia w jego postawie... Świetnie zagrał! mam nadzieję, że jego niewątpliwy talent nie zostanie roztrwoniony w jakichś kiepskich filmach!