Okres ważności może mieć ser w Twojej lodówce. Ogarnij się człowieku, bo będziesz miał ciężki żywot.

Gdzie dziś są Demi Moore, Julia Roberts, Sharon Stone, albo Madeleine Stowe? Skończyły 35 lat i znikły z ekranów, podczas gdy ich filmowi partnerzy nadal trzaskają karierę. Z faktami się nie dyskutuje.

Dziękuję za radę, ale będę mieć cięższy żywot jeśli nie skalkuluje sobie kiedy na czas pozbyć się tego sera z lodówki.

Nie dyskutuje się z ludźmi prymitywnymi, w związku z tym kończę.

Wolę być prymitywem, niż hipokrytą negującym fakty.

I Ty naprawdę jesteś dumny z tego, że piszesz, że kobiety (podciągnąłeś to pod wszystkie, nie tylko pod aktorki) mają termin ważności? To stwierdzenie jest uwłaczające ludzkiej godności, seksistowskie, szowinistyczne, chamskie i potwierdzające właśnie Twój prymitywny żywot.

A Madeleine Stowe ma teraz rolę swojego życia w "Revenge", gdzie wygląda jak milion dolarów. Roberts sprawę olała, bo ma dzieci, Oscara już zgarnęła, więc nie ma potrzeby szaleć, Stone grała w wieku prawie 50 lat w dwójce Basic Instinct i właściwie dopiero koło 34-35 roku życia jej kariera zaczęła się rozwijać. Demi Moore zakończyła karierę na własne życzenie. Śluby z chłopcami w wieku jej dzieci, ciągłe operacje, aktywność na profilach społecznościowych zrobiły swoje.

Jak chcesz usłyszeć o aktorkach, które grają w filmach, pomimo ukończenia 35lat, to proszę bardzo: Julianne Moore, Cate Blanchett, Tilda Swinton, Rachel Weisz, Naomi Watts, Nicole Kidman, Kate Winslet, Susan Sarandon, Diane Keaton, Jessica Lange, Jennnifer Connely, itd. itp.

Nikt nie będzie wiecznie grał 18letnich podlotków, to się tyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Jak kobieta sfiksuje na tym punkcie tak jak taka Demi Moore i mimo to będzie chciała mieć nadal 20 lat w filmach, to wiadomo, że nie będzie już robić kariery. Leonardo DiCaprio też już nie grywa słodkich Jacków z Titanica, nikt by nawet tego od niego nie wymagał. A co do roli widza w karierze takiej chociażby Julii Roberts - ile można w kółko oglądać tę samą aktorkę? Był moment, że ona wyskakiwała z lodówki i się po prostu ludziom przejadła, bo pojawiają się nowe twarze.

I nie wiem czy wiesz, ale dotychczas kobieta po 35 roku życia trzymała rekord nominacji do Oscarów i zdobytych statuetek. Aktorka, która grywa w wielu filmach rocznie i nigdy nie gra drugo- czy trzecioplanowej roli.

O jakich faktach my tu więc mówimy?

"Julianne Moore, Cate Blanchett, Tilda Swinton, Rachel Weisz, Naomi Watts, Nicole Kidman, Kate Winslet, Susan Sarandon, Diane Keaton, Jessica Lange, Jennnifer Connely, itd. itp."


No sory ale one graja dziś w jakiś ambitnych "ogonach" o których słyszą tylko ich fani, podobnie jak o Van Dame. Od lat nie widziałem z nimi żadnego filmu w kinie.

Grają rolę pierwszoplanowe w blockbusterach, Watts była w tym roku nominowana do Oscara za rolę pierwszoplanową, Blanchett gra pierwszoplanową rolę w nowym filmie Allena, o WInslet chyba nie musimy nawet mówić, Sarandon gra w tak wielu filmach, że aż ciężko mi je wymienić wszystkie, Keaton tak samo, Lange jest gwiazdą American Horror Story, itd. itp.

No ale skoro Ty je do Van Damme porównujesz, to nie wiem po co nasza dalsza rozmowa

Sarandon? To ona gra jeszcze? Myślałem że już żyje.

No patrz jakie zaskoczenie :).

Czas chyba, żeby i Ty zaczął żyć, a nie bujał w obłokach.

zróbmy szybki rekonesans wśród hitów webfilm

Django - zero twoich typów
Hobbit: Niezwykła podróż - 0
Mroczny Rycerz powstaje - 0
Skyfall - 0


Dobra, nie chce mi się dalej... ale kumasz o co chodzi.

Hobbit - Blanchett

Przecież właśnie gra tam "ogon" i to nawet nie "ambitny". Czyli potwierdzają się moje słowa. Te panie nie mają co liczyć na główne role w hitach, za to są skuteczne jako tło.

zresztą ona ma 44 a nie 55, więc jest na "wylocie"

o ile 50-60 latek może udawać np wysportowanego i zabójczo skutecznego( ba, nawet przystojnego!) etc. o tyle 50-latka nie da rady udawać powabnej i atrakcyjnej, nawet jeśli ma opanowane do perfekcji gre aktorską i IQ 160 - a jak wiemy z życia, intelekt u kobiety nie jest atrakcyjny, odwrotnie jak u mężczyzn.

a jaki byłby ambitny ? pustkowie smauga :))
zagrała, to jest fakt, nie można pominąć Galadrieli, 13-tego w szeregu elfa można lekceważyć i powiedzieć o gościu, że grał ogony .

Dla mnie jest 15-tym elfem w szeregu....wiec ogon taki jak dinozaur :) pomimo 44 lat. Równie dobrze mogłoby jej tam nie być, fabuła na tym by nie straciła.

Grać sobie nadal mogą - dni na piedestale bezpowrotnie minęły.

Podczas gdy De Niro(70 lat), Travolta(60 lat), Neeson(60), Cruise(50), H.Ford(71) robia światowe hity i stoją w świetle jupiterów, ich partnerki sprzed lat jak Melanie Griffith(56), Kelly McGillis(56), Michelle Pfeiffer(55) czy Kim Basinger(59) po prostu "wyparowały" medialnie.

Też jakaś jedna(ponoć polka) dostała dwa noble, a "aż" 5% noblistów to kobiety. Wyjątki niestety potwierdzają regułę, a ta jest dosyć gorzka. Czas jest okrutny dla kobiet dużo bardziej. Radze się z tym pogodzić, bo szkoda stresów wieku średniego - to grozi rakiem piersi.

Jakie światowe hity, DeNiro gra w samych gniotach, tak samo jak Travolta, Cruise grywa w filmach, które sam produkuje,a Forda już sto lat nie widziałam.

Nie chodzi o to, że jakaś Polska (piszemy to z dużej litery, swojego kraju też nienawidzisz). Dlaczego wyjątki "niestety" potwierdzają regułę? Ty jesteś jakimś facetem nienawidzącym kobiety czy co? Ja nawet nie dobiłam do trzydziestki, więc rady kieruj do kobiet w swoim otoczeniu, może najlepiej swojej mamie zaprezentuj taką gadkę, ciekawe co by Ci odpowiedziała.

No cóż, najwyraźniej mamy inną definicje pojęcia 'Hit".

Hit to film, który zarabia kasę, tu nie ma wielkiej filozofii. W jakich filmach oni grali, które były hitami? I nie mówmy tu o rolach drugo- czy trzecioplanowych.

Myślałem że Hit oznacza film o dużej popularności.

Po Polce przez małe p wnosisz że nienawidzę Polski i kobiet :)? urocze.

Mało, że nie potrafisz napisać poprawnie nazwy swojego kraju, to jeszcze umniejszasz osiągnięcia wybitnej Noblistki tylko dlatego, bo mniej kobiet dostało Nobla niż mężczyzn.

I na tym kończę tą rozmowę. Cześć

znów?

No, ale mam przecież kupę innych zalet:
jestem prymitywem, czyli to co kobiety uwielbiaja najbardziej
więcej zarabiam od ciebie
jestem inteligentniejszy
nie jestem hipokryta
jestem konsekwentny i nie wycofuje się ze złożonych deklaracji

Czy szczerość i prawdomówność już nie liczą się dla kobiet :(?

Czyli:

Kobieta rzuciła Cie dla jakiegoś(w twoim mniemaniu) prymitywa
Zarabiała więcej od Ciebie
Była inteligentniejsza
Byłeś hipokrytą
Byłeś niekonsekwentny i wycofałeś się ze złożonych deklaracji

YOU ARE WELCOME

Miejmy nadzieje że uroda dyskontuje twój intelekt :)

twoje milczenie rani :(

ergo: jestem wrażliwy :)

Prawie same zalety jak widać :)

Jesteś ideałem faceta ! co więcej - Twoje racje na temat starszych aktorek to niepodważalne fakty (z maleńkimi wyjątkami, bo jednak staruchy czasem coś tam dostaną w dobrych filmach do zagrania). W porównaniu z mężczyznami kobiety mają przes...iutko. Pamiętam, co moja babcia mówiła, a mówiła, że zawsze żałowała, że nie urodziła się mężczyzną. Ja mężczyzną nie jestem, i nie chciałabym być, ale ... faceci mają po prostu lepiej nie te baby :-)

Polemizowałbym...

Mamy tak lepiej, że żyjemy średnio krócej o 8 lat i w gorszym zdrowiu. Jeśli do tego dodamy jeszcze fakt, że za 68% redystrybucji prywatnego kapitału i dóbr są odpowiedzialne kobiety, a prawie tyle samo procent to wszystkie świadczenia socjalne państwa otrzymywane pośrednio i bezposrednio przez was, to już całkiem robi się nieciekawie.
:(.

"Hit to film, który zarabia kasę, tu nie ma wielkiej filozofii."
Wg takiej filozofii w skali mikro, to niemal żadna kobieta, po 30-tce czy przed, nie gra głównoplanownych ról. Te wymieniane w tym wątku filmy zarabiające kasę to guma do żucia dla oczu i kleik dla umysłu, typowe męskie filmy akcji, główny bohater to Bond, Bourne, Statham w 20 odmianach, Diesel w pięciu, Neeson w dwóch, Willis w jednej. Laski tam są głównie od błyskania długimi nogami w drugim planie lub cameo-rólek pokroju M - i ich wiek nie ma tutaj nic do rzeczy, za to płeć dużo.

idąc dalej tym tropem żaden z wymienionych herosów nie przewinął sie przez podane hiciory :)

To jesteś słabym tropicielem
Przykładowo:

Harison Ford po 50-tce role główne K-19, Firewall, Indiana Jones, Ścigany, Czas Patriotów, Stan zagrożenia, Zdrada i kilka innych

DeNiro po 50-tce nakręcił Gorączkę, Kasyno, Dziecięcy Świat

Która z tych Dam po 50-tce była obsadzana w rolach głównych w filmach które zyskały podobna popularność (i w ilu)?

tu nie trzeba tropiciela, wyraznie napisałem, w podanych hiciorach żaden z panów tez nie zagrał, nic więcej

Skoro nie potrafisz iść tropem to jednak potrzeba. Nie ma ich w tych hitach bo w wieku tych pan JUŻ ZAGRALI w innych.

Binula, tu też się udzielasz? On ma rację. Babka po trzydziestce ma z górki i stary kod kreskowy.

Widzę, że Ty też, skoro na innych forach notorycznie blokują Ci tematy ze względu na wulgaryzmy, rasizm, seksizm i nawoływanie do przestępstw.

Buahha hahah buahahaha. Chciałbyś, żeby twoja żona tak wyglądała w wieku 21 lat. Buahahaha.

Żona sąsiada jak już. To kobiety potrzebują mężów, a nie mężczyźni żony.

tutaj się jednak należy zgodzić - i nie dotyczy to tylko dziedziny filmowej, kobiety faktycznie mają ciężej bo klątwa wieku działa na nie o wiele mocniej niż na mężczyzn. wystarczy sobie trochę poczytać odpowiedniej literatury, np buss - psychologia ewolucyjna. można się ciekawych rzeczy dowiedzieć.
ale szowinizm w twoich komentarzach też jest

Po co czytać D.B. jak wystarczy popatrzeć na rzeczywistość?(socjobiologie przerabiałem na studiach i starczy)

Szowinista nie jestem, wręcz przeciwnie, ale dyskutuje każdorazowo na poziomie interlokutorów.

Starczy to jest uwiąd lub demencja.

Wierzę na słowo.

...a "zaraz" to taka duża bakteria...

Racja, ale kompletnie nie trafiłeś z aktorkami. Te wszystkie, które wymieniłeś to akurat ciągle grają pierwszoplanowe role w znanych filmach i prędko z ekranów nie znikną.

Co do samej Olgi, to na razie jest - powiedzmy - jej czas. Więc niech go wykorzysta na maksa, niech nagra się w znanych blockbustera, bo za parę lat słuch o nie zaginie. Tym bardziej, że umiejętności aktorskich nie ma żadnych, a w filmach pełni póki co rolę wyłącznie ozdobnika.

Jednak jak tak dalej będzie wyglądała jej kariera, to gdy już zacznie zbliżać się do 40-stki, przestanie dostawać rolę. I zapewne podzieli rol Carrie-Anne Moss, Bridger Moynahan, Selmy Blair, Jennifer Garner albo Catherine Zety-Jones, które to gdzieś tam na początku swojej kariery zagrały w kilku wielkich hiciorach, były gorącymi nazwiskami, a potem kompletnie przestano się o nich słyszeć.