Moim zdaniem, zdecydowana większość jej ról, to role bardziej wizualne, aniżeli werbalne. Bellucci, tak naprawdę, nie dostała jeszcze szansy pokazania tego, na co ją stać i udowodnienia, że nie jest jedynie kolejną "ładną buzią" i "wspaniałym ciałem", ale również dobrą aktorką.
Pisząc to, odnosiłam się jedynie do europejskich produkcji (powstałych do roku 2002). Nie widziałam jej w żadnym amerykańskim filmie.
Dla mnie to zwykła korelacja - nie dopatruję się związków przyczynowo-skutkowych. Dopiero jak zobaczę ją w jakimś filmie, w którym będzie miała okazję naprawdę pokazać swoje umiejętności, to ocenię. Póki co, dodałam do ulubionych :)
Coś w tym jest - piękna kobieta, dobra aktorka ale prowadząca karierę w mało konsekwentny sposób - bardzo wiele słabych filmów i mało wyrazistych ról psujących filmografię...