Jakiś czas temu leciał w TV, w roli głównej oczywiście Keaton, który snuje wspomnia z dzieciństwa.. opowieść o chłopcach i ich przyjaźni, wspólnej wycieczce torami, lasami, podczas której znajdują ciało. Wydaje mi się...podkreślam WYDAJE mi się, że to była adaptacja książki S. Kinga.
Tak, to adaptacja książki Kinga. Ten film to "Stand by me" ale Keaton'a to tam raczej nie ma, chodzi chyba raczej o Richard'a Dreyfuss'a.