W pierwszym odcinku pilotażowym Star Trek: The Original Series "The Cage" zagrała
oficera (Number One) i wielka szkoda, że nie pozostała przy tej roli. Jej postać na pewno
byłaby świetnym urozmaiceniem załogi Enterprise - była ładna, inteligentna i zawzięta.
Niestety ten odcinek pilotażowy nie wypalił, dopiero za rok nakręcono drugi odcinek
pilotażowy, już z innymi aktorami. Serial zaskoczył, ale zrezygnowano z postaci Number One.
Majel Barrett pojawiła się w kolejnych odcinkach jako pielęgniarka (Christine Chapel). I tutaj
nastąpiła totalna zmiana, niestety na gorsze: przefarbowali ją na blond (co nie pasowało do
niej zupełnie), a postać którą grała była ogólnie mało rozgarnięta. Jedyną kobietą, która
pozostała na mostku w załodze statku to czarnoskóra Uhura grana przez Nichelle Nichols.
Uhura była totalnym przeciwieństwem Number One z pierwszego pilotażu - za bardzo
emocjonalna, kobieca, niezbyt inteligentna, ale za to bardzo ładna. Kasując postać Number
One, pierwszy serial Star Trek'a stracił wiele na swojej wartości. Jego twórcy bardzo chcieli
walczyć ze wszelką dyskryminacją: rasową, płciową a nawet miedzyplanetarną :), ale nie
umieszczając żadnej kobiety w jakiejkolwiek poważnej roli sami siebie skazali na porażkę.