Najbardziej przereklamowany aktor młodego pokolenia jakiego znam. Koleś chyba ma jakieś plecy, bo inaczej ciężko mi pojąć, że zbiera tak pochlebne opinie. Dlatego trzeba pamiętać, że jego ojcem jest reżyser i scenarzysta, więc pewnie nie jest to bez znaczenia. Widziałem z nim ze 3 filmy i we wszystkich był taki sam, tak samo nijaki, koleś bez wyrazu, charyzmy czy charakteru. Jakby w niektórych scenach postawili zamiast niego Mroczka (pod warunkiem, że by się głupio nie uśmiechał i był x lat młodszy) to nie byłoby różnicy. : )
PS: Panie Mroczek proszę wybaczyć uszczypliwość :D.