Tak sobie myslę, że w ostatnim czasie zbyt czesto szasta się słowem "piękna".Pojawia się byle dziewucha i od razu określa się ją wspomnianym przymiotnikiem, zamiast pozostawić go dla kogoś, kto naprawdę na to zasługuje, jak własnie Kajol.Z kinem rodem z Bollywood zetknąłem sie niedawno, i nie zdawałem sobie sprawy, że co najmniej kilka aktorek z Indii zachwyca wspaniałą urodą.Kajol zobaczyłem pierwszy raz w filmie "Coś sie dzieje",i mimo że niby miała grać tę brzydszą to natychmiast mi się spodobała.Ma piękne, oczy, uśmiech, no i w ogóle trudno się do czegoś przyczepić, a do tego jej aktorstwo jest naturalne.