Musze powiedziec...
...ze...
John de Lancie
nie schrzanil sprawy grajac mnie
pomimo ze to bardzo ograniczony umysl (z reszta jak wszyscy inni na tej planecie)
przejawial tendencje rozwoju dlatego My Continuum postanowilismy go przyjac w swoje szeregi - oczywiscie po smierci, niech sie jeszcze chlopak chwile zabawi na tym swiecie jako smiertelnik...