Znany producent filmowej tandety, który tak naprawde powinien trzymać mordę w kubeł, żeby bardziej sie nie ośmieszać, postanowi podreperować budżet pozywając jednego z najbardziej cenionych krytyków filmowych. W normalnym społeczeństwie, ten żałosny tandeciarz dwano został by weliminowany ze środowiska filmowego. Może więc my, bywalcy kin, oglądacze, kinomani, powinniśmy ostatecznie zbojkotować wszystkie filmy z którymi pan Samojłowicz będzie miał w przyszłości cokolwiek wspólnego.