Ilona Łepkowska

3,6
2 140 ocen scenariuszy
powrót do forum osoby Ilona Łepkowska

Cytaty z blogosfery:
Celebryta
- to taki człowiek, który jest znany z tego, że jest znany. I obeznany z różnymi sprawami, co bardziej znanymi od nieznanych, ale mało istotnych. Na wizji i podczas fonii - zapluje się na śmierć, epatując znajomością rzeczy prostych i plotkarskich, realizując program rozpylania dymu bez ognia. O sprawach ważnych nie dyskutuje. Ale wszyscy wiedzą kto to jest.. A on nadal rozpyla, korzystając z możliwości rozpylania przed milionową publicznością.. Każdy celebryta ma taką możliwość.. Celebryta jest częścią budowanego systemu.. Którego potem jesteśmy ofiarami.. Bo ludzie w Polsce dzielą się na tych, którzy system budują i z niego dostatnio żyją, i ci, którzy ciężko pracując ten system podtrzymują - ale są jego ofiarami.. Często nie zdając sobie z tego sprawy.. Zresztą nie mają na jego budowę wpływu, oprócz przymusu jego finansowania poprzez system podatkowy..

Celebrytów ci u nas dostatek.. Wystarczy posłuchać pierwszej lepszej dyskusji na śniadanie, na ławie czy przy stole.. O czym celebryci na ogół rozmawiają? ONI plotkują? I wymyślają różne parabole, mające na celu wyepatowanie nas, zadziwienie i wprowadzenie w dobry humor.. Wszystko na wesoło, na kanwie żartu, choć sprawy państwa są tak naprawdę poważne - ale nie dla celebrytów.. Oni ze wszystkiego żartują.. Poważna dyskusja nie może się odbyć.. ONI do niej nie dopuszczą.. Bo III Rzeczpospolita to największe osiągnięcie tajnych służb, i z tego osiągnięcia tajne służby nie zrezygnują.. Zamiast zajmować się bezpieczeństwem państwa, zajmują się sobą i wyciskaniem z państwa, czyli z nas - co tylko się da.. Aż do nagich kości..

A celebryci wzmacniają ten system absurdu, próbując burzyć stary porządek, nie mając nic do zaoferowania w nowym.. No bo co może mieć do zaoferowania „królowa polskich seriali” pani Ilona Łepkowska, związana z kandydatem do warszawskiego ratusza panem Czesławem Bieleckim, kandydatem Prawa i Sprawiedliwości? W jednym z wywiadów powiedziała: ”Ja nie jestem katoliczką, jestem nieochrzczona(…) I do tego wiem dla kogo robię te seriale. Na pewno nie dla wąskiej elity intelektualnej(….), ale dla przeciętnego Polaka, dla przeciętnej Polki, często z małych miasteczek, często bardzo tradycyjnie wychowanych. Rozbudzam ich aspiracje, pokazuje im świat bardziej liberalny niż ich własny”(???)

No właśnie.. Jakie treści mogą zawierać seriale, „ królowej polskich seriali”, która nie identyfikuje się z chrześcijaństwem? Nie traktuje chrześcijaństwa jako fundamentu naszego życia, ale robi seriale dla chrześcijan.. Żeby miliony ludzi wychowane w innej tradycji oglądały z sympatią homoseksualistów, rozwodników, ludzi żyjących w związkach pozamałżeńskich i wymieniających się pomiędzy sobą przy każdej okazji.. To jest ”liberalny” świat pani Ilony Łepkowskiej - „królowej polskich seriali”.. Ale czy one są polskie? No pewnie, że nie są polskie, bo nie mają nic wspólnego mentalnie z Polską. Są obce świadomościowo Polsce i Polakom, ale mówione po polsku.. I komuś może się wydawać, że są polskie..

Ale mają przyzwolenie na milionową emisję.. Kto pozwala robić wodę z mózgów milionom Polakom? Jaki jest cel niszczenia tradycyjnej rodziny, Kościoła, tradycyjnych stosunków pomiędzy ludźmi? Ośmieszania księdza, biskupa, tradycyjnej wsi.. Zresztą ośmieszania każdego, kto nie myśli ”liberalnie” - nie jest trendy, i nie nadstawia się wszystkim dookoła.. Nie zmienia partnerów, nie wychwala homoseksualizmu pod niebiosa, kieruje się w życiu nauczeniem Kościoła Powszechnego i stara się żyć przyzwoicie - tak jak mu przeciwnik, czyli państwo - pozwala.. To ma być nowy ład medialny, nowe stereotypy, bo stare są złe, trzeba je wyrzucić na śmietnik.. Choć się sprawdziły przez wieki.. Ale będą nowe stereotypy lansowane przez partnerkę pana Czesława Bieleckiego - architekta, panią Ilonę Łepkowską, nie związaną z „prawicą” - tak jak pan Czesław Bielecki.. Ona jest naprawdę architektem nowych prądów, które powoli zalewają nas i nasze dzieci.. Aż nas w końcu zaleje krew.. W chrześcijańskim kraju, jakieś antychrześcijańskie wybryki – i to na dużą skalę.
&
Kinomaniacy i poczciwi oglądacze serialowych wypełniaczy marnowanego czasu, Wereśniak z Łepkowską & consortes po miłosnym M podpisali kontrakt na remigracyjną agitkę z miłosnym zapętleniem czterowymiarowego węzła nowo-gordyjskiego, którego próbami rozplątania w klimacie polityczno-poprawnościowych celebracji będą nas łaskotać i epatować wciskając do podświadomości tezy ukryte w tajnej klauzuli producenckiego kontraktu. Kontrakt do M jak miłość, wymagał uzyskania przychylności oglądaczy dla niemców i gejów, więc wereś z łepko zatrudnili bogatego ciamajdę sztefena i kochającego inaczej grzesia, a obaj słodziutcy i filantropią nasyceni, że do rany przyłożyć. Oglądajmy więc z uwagą i poczekajmy na przecieki z drugiego dna tego nowego flagowca TVP
&
Deprawować, gorszyć i zniesmaczać w rodzinie serialowej, a nawet wypróżnić się na środku salonu - jak Niesiołowski w TVTrwam - to już wypada, by propagowaną walkę z rodziną lansować zgodnie z masońskimi wytycznymi płynącymi z brukselki.