Mniej wiecej od 2012 r. i jego roli w On the road mozna zauwazyc, ze zaczal szukac ciekawszych scenariuszy w porownaniu do poczatkow jego kariery (czterej bracia, Eragon, Troja) i co wiecej sprawdza sie w nich. Poki co jego najlepsza rola jest Dean Moriarty i czekam na to, co pokaze w Unbroken u Jolie. Jak dobrze...
Co wchodzę w ciekawostki jakiegoś filmu, w którym jednym z głównych bohaterów jest przystojny młodzian, to "Garrett Hedlund był brany pod uwagę do roli..."