W jakiejś dyskusji na temat tego, jak uporać się ze sławą w młodym wieku. Przypuszczam, że
Emma zmiażdżyłaby to rozwydrzone dziecko do poziomu parteru i być może coś by jeszcze z niego
było. Oczywiście wcześniej by się rozpłakał.
Chyba nic by z niego nie było, bo choć Selena Gomez ma status słodkiej gwiazdeczki (podobno jest naprawdę niezła w Spring Breaksrs), to już chyba jej jest bliżej do Emmy niż do Biebera jeśli chodzi o styl prowadzenia kariery, a przecież była z nim w związku i pewnie miała na niego jakiś wpływ. Teraz Bieber z każdym dniem staje się coraz większym pośmiewiskiem, a spokojniejsza i mądrzejsza Selena po prostu odeszła.
Gdyby Bieber miał pogadać z Emmą, to byłoby pewnie podobnie - jak grochem o ścianę...
Gomez wiedziała, w którym momencie się wycofać. Jak zdążyłem ostatnio zauważyć, chyba się poddała na dobre.
Nie ma co się dziwić, zanim Bieber został aresztowany za jazdę po pijanemu to był widziany często w towarzystwie jakiejś blondynki, która wygląda jak po operacjach plastycznych.
Pewnie nic by z tego nie było, ale tak jak mówisz, Gejber zostałby w tej dyskusji zmiażdżony, a to z chęcią bym obejrzał dla czystej satysfakcji.
sadzę, że nie ma co porównywać, bo są to dwie różne osoby, dwie różne osobowości i dwie różnie wrażliwości. Emma to bardzo inteligentna dziewczyna i do tego bardzo dobrze wychowana. sądzę,że bliscy przygotowywali ją na to, co ją czeka gdy będzie rozpoznawalna. okres młodości (niezależnie od tego czy jesteśmy gwiazdą czy nie) to okres w którym popełniamy mase błędów i trudno się temu dziwić. jestem przekonana, że Emma też jakieś popełnila, ale ona bardzo chroni swojej prywatności i nie pozwala żeby niektóre rzeczy wyszły na światło dzienne, a Justin nie przywiązuje do tego takiej wielkiej wagi. cóż, może tego jeszcze nie rozumie. nie zmienia to jednak faktu, że Emmę uważam za piekielnie zdolną aktorkę i świetną osobę, a za Justinem Bieberem nie przepadam.