Jeżeli będzie kiedyś kręcona biografia Lennona, to nie wyobrażam sobie innego odtwórcy jak właśnie Edwarda. Podobna szczupła, wysoka sylwetka, rysy twarzy też podobne, chude, pociągłe, prawie identyczny nos, również wysoki lekko piskliwy głos. Myślę, że charakteryzacja i talent Nortona wystarczy za resztę. Idealny kandydat.