są przystojniejsi od niego, ale on ma w sobie to coś co przyciąga uwage...w "Podziemnym Kręgu" był niezły..;)
Owszem, jest wielu przystojniejszych od Nortona, ale sposób w jak gra, w jakie postacie się wciela, sprawia, że jest genialny, a przy tym niezwykle pociagajacy, a to wiecej niż bycie po prostu przystojnym.
nie jest.
ale mimo swojej niepozorności, ma cholernie dużo charyzmy, jest utalentowany, inteligentny, ma niesamowity głos i właśnie to coś, co sprawia, że chce się na niego patrzeć i go słuchać bardziej niż jakiś klasycznych przystojniaków ;)
tak naprawdę to talent i inteligencja są najbardziej pociągające.
Zgadzam się, jest bezapelacyjnie niesamowity. Przystojnych aktorów jest mnóstwo, ale Norton jest tylko jeden. Fascynuje każdym ruchem, słowem- jego głos jest bardzo miękki jak na faceta. Szczególnie w Iluzjoniście był piekielnie czarujący. Brak mi słów.
Ja uważam, że jest cholernie przystojny. Efektownie wyszedł w "Podziemnym Kręgu". Ma coś w sobie, sposób patrzenia i układania ust, miły głos...
Może i są przystojniejsi od Edwarda. Ale każdy jest ładny na swój sposób moim zdaniem Norton jest ładny
to, co napisały moje poprzedniczki - alexa_2 i panna_marsowa wyraża dokładnie także moje zdanie :)
zdecydowanie wolę popatrzeć przez dwie godziny filmu na Edwarda niż na Brada Pitta, którego nigdy nie uważałam za przystojnego.
Zgadzam się : "zdecydowanie wolę popatrzeć przez dwie godziny filmu na Edwarda niż na Brada Pitta, którego nigdy nie uważałam za przystojnego." .Pozdrawiam ;)
"Zgadzam się : "zdecydowanie wolę popatrzeć przez dwie godziny filmu na Edwarda niż na Brada Pitta, którego nigdy nie uważałam za przystojnego." .Pozdrawiam ;)" - też pozdrawiam;)
Edward ma więcej uroku w sobie niż niejeden hollywodzki przystojniak (ba! Żaden takiego nie ma) i potrafi jak nikt urzekać w roli "grzecznego chłopczyka" jak również zgrywając twardziela...Ech i ten asymetryczny uśmiech i dziwny jak na faceta głos - niedoskonałości bez których po prostu nie potrafię wyobrazić sobie Edwarda:)
o to to, długo by na mnie palcem kiwać nie musiał, a Brad by musiał:) I szczerze nie mogę się nadziwic Salmie. Jak mozna zostawic takiego goscia?
Zgadzam się z większością poprzednich opinii. Norton nie jest klasycznym hollywoodzkim przystojniakiem. Ale ma to "coś". Coś co przyciąga i sprawia, że można się na niego po prostu zapatrzeć. Mnie urzeka mnie w nim najbardziej głos, charyzma, dłonie, inteligencja. No... mogłabym tak długo wymieniac. To zdecydowanie mój numer jeden jeśli chodzi o aktorów.
no moze na tym zdjeciu nie jest przystojny, fakt.
Ale ogólnie rzecz biorąc jest bardzo sexxy
Ma zdecydowanie to coś co może zauroczyć kobitę na amen.
W jego twarzy jest zedecydowanie to coś.
On wygląda nieco jak dziecko, mały grzeczny chłopiec.
Kto zobaczył z nim kilka filmów a nie jeden łatwo powinien to dostrzec.
No i jest bardzo inteligentny, ma przy tym też niezłe ciało :P
Pi es: zmieniłby ktoś to ohydne zdjęcie.
Facet nie musi być przystojny żeby był pociągający dla kobiety.My przecież przyczepimy się jednej cząstki z całości (i dorabiamy do niej cała ideologie) i już się zakochujemy;) Edward Norton ma to słynne 'Coś' w swoich nicponiowatych oczach i uśmiechu, ktory mowi nam o jakiejs tajemnicy ktorą chętnie byśmy odkryły;)))
Zawsze miałam słabość do facetów, którzy maja "to coś". Norton jest tego idealnym przykładem. For me- ideał:) I ten jego głos....:)
zdecydowanie jest przystojny,urzekający, ja jednak widzę w nim przede wszystkim świetnego aktora.
PS. W Malowanym welonie, Zakazanym owocu tez się super prezentował (mówię o wyglądzie)
Zgadzam się. W filmie ,,25 godzina'' wygląda bardzo pociągająco no i podobał mi się w ,,Czerwonym smoku'' :)
Jak dla mnie, jest on nieziemsko przystojny. Kwestia gustu. Nic innego. Lubię jego oczy.
W ogóle wydaje się być miłym facetem.
może nie klasycznie przystojny, ale na zdjęciu wyszedł świetnie a poza tym ma w sobie zarówno chłopięcy urok jak i charyzmę, no i bardzo lubię jego głos
Może nie jest klasycznym typem przystojniaka, ale jak ja to mówię, ma to COŚ ;)) Według mnie jest przystojny.
Nawiązując do wypowiedzi Garth_Rocket, moim zdaniem absolutnie nie jest przystojny, ale zdecydowanie jest czarujący:)
Natomiast w związku z wypowiedzią Panny Saporta: Rzeczywiście ma w sobie to coś. Może to właśnie ten czar;) Albo jego gra aktorska, bo dopiero poznawszy się na niej stwierdziłam, że jest pociągający (zbudowałam iście staropolskie zdanie;)) No i jest bardzo ładnie zbudowany.
Sęk w tym,że mężczyzna nie musi być przystojny,żeby się podobał. To jest
coś, co 'zaskakuje' od razu, coś w sposobie poruszania się, mówienia,
patrzenia. U aktorów to właśnie ma znaczenie,to nas do nich przekonuje lub
nie, bo każdego pociaga co innego. Jack Nicholson nie jest hollywoodzkim
przystojniakiem,ale ma wyraz twarzy, który raz zobaczony, nie daje o sobie
zapomnieć,także brzydota bywa piękna,jak u Willema Defoe, Stevena
Tylera,Micka Jaggera...Można zmienić zdanie o Nortonie(jeśli się ma
nieprzychylne mu)oglądając,chyba przede wszystkim,...Fight Club,gdzie jest
krótko mówiąc-wyśmienity:)
Tak, jest oszałamiająco przystojny i niezwykle inteligentny - wystarczy posłuchać jego głosu i spojrzeć w jego oczy, żeby nie mieć wątpliwości co do tego, że jest wyjątkowy.
Ale oczywista nie dla fanek kwadratowej szczęki Brada Pitta.
Nie popadajmy w skrajności. Mimo,że uwielbiam Nortona, uważam, że Brad Pitt
jest przystojny i jest dobrym aktorem. Więcej wokół niego blichtru i
paparazzich,ale nie sprowadzałabym go do "kwadratowej szczęki".
Być może Brad Pitt jest przystojny dla pewnej grupy kobiet, ale dla mnie (a ja jestem facetem) i przynajmniej kilku moich przyjaciółek jego uroda sprowadza się właśnie do kwadratowej szczęki. Ot, gusta i guściki. Jeżeli zaś chodzi o jego aktorstwo, nie ulega wątpliwości, ze nie jest miernotą, ale jakiejś szczególnej brawury tudzież nowatorskiego warsztatu Brad nie prezentuje. Tak czy inaczej Edwarda cenię o wiele, WIELE bardziej, a o Bradzie... No cóż, co można więcej powiedzieć o facecie, który mógłby mieć prawie każdą, a wybrał Angelinę - kobietę kupującą dzieci w Kambodży :D
:D:D:D I chyba jakieś w Afryce jeszcze... Ale to bardzo ładnie z jej strony :D
Co do Edwarda - uważam go za przystojnego mężczyznę. Jego delikatna, specyficzna uroda zwraca moją uwagę na tyle, że wybierając między nim, a wspomnianym Bradem, każdorazowo wybiorę Nortona. Budzi zaufanie i ma coś takiego... :)
Obejrzyjcie sobie "Czerwonego Smoka" tam postać grana przez niego kreowana jest na "przystojniaka" zresztą Norton trochę się zmieniał w swoich rolach w "Więźien Nienawiści" jest łysy i przypakowany wiec jeśli dziewczyny lubią tego typu mężczyzn to w tym filmie będzie dla nich przystojny, jeśli lubią uroczych blondynów to spodoba im się w "Zakazany Owoc" jeśli lubią inteligentów w koszulach i marynarkach to spodoba im się Edward z "Podziemnego Krągu".
mnie się podoba w każdym wydaniu, ma klasę przy okazji piękne oczy i uśmiech,po prostu czarujący jest;p
też, ale ogólnie taaki facet to marzenie, dobrze wygląda, ma to coś, jest inteligentny,utalentowany.... itd itd ;]
która by takiego nie chciała? na stałe, nie tylko do łóżka ;>