Odkryłam go dopiero niedawno, po obejrzeniu filmu " W cieniu chwały " i muszę przyznać że spodobał mi się gość. Jest dobrym, utalentowanym aktorem ale ma też w sobie to coś, urok osobisty , jakiś wdzięk, coś co sprawia, że chce się na niego patrzeć. Trochę z wyglądu i głosy przypomina mi Roba Morrowa ale jest przystojniejszy :). Że też go nie odkryłam wcześniej...
Nie uwierzysz, ale uważam dokładnie tak samo, tyle że ja po obejrzeniu "25. godziny" tak mam. Też sądzę, że ma coś w sobie, nie wiem co, może oczy, sposób mówienia albo jak wspomniałaś urok osobisty, ale mało znam takich aktorów, którzy hipnotyzują swoją osobą, a Norton właśnie tak na mnie zadziałał.
Pozdrawiam :)
A ponadto jest świetnie wykształcony, udziela się dobroczynnie i charytatywnie, nie gości na łamach plotkarskich pism - po prostu facet z klasą. Dołączam do grona jego wielbicieli. Pozdrawiam Równiez :)
Polecam gorąco film "Iluzjonista".Dla mnie rewelacja,poza tym "Podziemny krąg".Jak obejrzycie podzielcie się wrażeniami.Pozdrawiam.
Oglądałam "Iluzjonistę " - zrobił na mnie wrażenie, bardzo fajny klimat, Edward przystojny taki romantyczny , eh... ale zaraz potem obejrzałam " American History x " i " Lęk pierwotny" byłam zachwycona , po prostu szczęka mi opadła jak rewelacyjnie wcielił się w tak skrajnie rózne role. w "American history x " po prostu powalił mnie na kolana - to zdecydowanie jego najlepsza rola jak do tej pory. " On nie gra tych postaci - po prostu nimi jest. Znakomity.
Jak czytam wasze wypowiedzi to... to zgadzam się z każdym waszym słowem. Szczególnie z tym, że jest wykształcony, działa jako wolontariusz i przede wszystkim z tym, że "nie gości na łamach plotkarskich pism". To jest facet z klasą(kinomanka_1). Nie ma, aż tak wielkiego słowa, aby określić Edwarda.
Po prostu cud natury!