mortal, highlander tez najwyższej półki nie były.. a wydaje się że koleś miał głos, talent, prezencję,
wiec wtf ?
dobre pytanie, bo wg. mnie jakby się teraz pojawił w takim wieku jak grał w Niesmiertelnym to byłby bożyszczem tłumu. Człowiek jednej roli + dla koneserów gier Mortal Kombat. Szkoda,szkoda, bo na prawdę fantastycznie grał i postacie poważne i ironiczne, a umieszczali go w jakichś filmach kupowatych. Nawet Ghost Rider 2 nie pomógł.
"Greystoke: Legenda Tarzana, władcy małp", "Metro", "Zabić księdza" to nie B, ale racja ze to za mało.
Nieśmiertelny na zawsze.
Dla mnie "Subway" nie jest filmem klasy B. Ale co prawda to prawda - grywał często w gniotach, choć robił to z wdziękiem.
Moim zdaniem to wszystko przez to że podpisał kontrakt na następne części "Nieśmiertelnego" to zadecydowało że został zaszufladkowany do ról w podrzędnych thrillerach klasy B. Trochę go szkoda.
Dokładnie, Greystoke to świetne kino. Dodałbym jeszcze "W potrzasku". Nie wiem czy to klasa B, ale według mnie dobry, niedoceniany film. Świetny "mangowy" klimat, jeśli mogę to tak ująć.
Nieśmiertelny i Mortal Kombat? Sean Connery, muzyka Queen, dobry scenariusz. Gdzie Rzym a gdzie Krym, litości...
On nie wybrzydzał w rolach przez co podobnie jak Michael Ironside zresztą grali w 1 filmie. Ale na poważnie nie wybrzydzał i imał się masy drętwych filmów przez co z aktora który był na dobrej drodze do dużej kariery zszedł na aktora filmów B.
Jak dla mnie jego rola w Beowulf to idealne oddanie tego jak powinien wyglądać wiedzmin Gerald zwłaszcza początkowe sceny walki, a nie to co nam zaserwowali w polskim filmie o wiedzminie totalna porażka :/
Fakt, szkoda zmarnowanego talentu. Miał potencjał. Ale tak bywa, że niektórzy aktorzy ze świetnym startem kiepsko kończą. W tym klubie jest m.in. Rutger Hauer, Mickey Rourke (Zapaśnik to wyjątek) i właśnie Lambert.