Christoph Waltz do tej pory nie przykuwał specjalnie mojej uwagi. Zmieniło się to jednak za sprawą roli w "Rzezi". Był po prostu świetny!
dokładnie ! gdyby nie on, ten film pewnie wypadłby okej, a on jego gesty, mimika i cała reszta - po prostu rewelacja ! :)
Ja również mogę się pod tym podpisać. Waltz zagrał fantastycznie - najlepszy moment gdy tłumaczy Michaelowi skąd wziął ksywkę dla Nancy -"Doodle".....się uśmiałam.:D
Też tak uważam, świetny film i świetna rola. Fajnie się uzupełniali z Johnem C.Reilly. :)