grali tam dwa dni, każdego dnia przyszło ok 65tys! fanów. onieśmielający tłum.. ale nie dla nich. kazdy dzwięk był piękny. głos Billiego, na żywo brzmiał hipnotyzująco. nawet miałam wrażenie, że lepiej niż ze studyjnego nagrania. on ma prawdziwy talent, bez żadnych technicznych 'wspomagaczy'. zresztą m.in. dlatego muzyka pank/rock jest wartościowa. no a pozatym, że grają kawał dobrej muzy, to fajni goście z nich są:)