W sieci pojawiło się streszczenie scenariusza nowego filmu Andrzeja Żuławskiego "Czarna materia":
Corti, ważny przedsiębiorca z Lyonu, umiera w swoim łóżku, w otoczeniu swoich najbliższych. Jego jedyny syn, Antony, wraca do Lyonu by ujrzeć ojca po raz ostatni. Przy okazji spotyka on swojego dawnego przyjaciela, Raoula, syna jednego z najbliższych pracowników Cortiego. Obaj byli rozdzieleni przez wiele lat, ponieważ studiowali różne kierunki – Antony zajmował się finansami i rachunkowością, a Raoul fizyką jądrową. Mimo tego, ta dwójka wciąż dzieli wspólne upodobania.
Antony zabiera się za zarządzanie firmą ojca i próbuje zjednać sobie pracowników i wspólników ojca. Jednocześnie zaczyna zajmować go tajemniczy notatnik zostawiony przez Cortiego… Kim był jego ojciec? Co robił w Afryce 30 lat temu z tymi wszystkimi mężczyznami, którzy współpracowali z nim do dnia jego śmierci? Dlaczego zaryzykował stabilność swojej firmy, inwestując w Wielki Zderzacz Hadronów znajdujący się w Genewie? I czym jest ta „czarna materia”, która go tak zajmowała?
Mija dzień po dniu, Antony zaczyna przeczuwać, że jego życia jest zagrożone. Próbuje to zrozumieć. Niedługo potem, pieniędzy zaczyna ubywać i przemysłowe imperium Cortiego musi znaleźć jakieś źródło zarobku, albo zostanie zlikwidowane. Jedynym rozwiązaniem, na które wpada zagubiony Antony jest powrót do gangsterkich korzeni i zorganizowanie napadu rabunkowego.
Wspaniała kradzież, w hołdzie tradycji wielkich filmów noir…
Ale metafizyczna kradzież…
http://adamzygiel.blogspot.com/