Ostatni pełnometrażowy film
Davida Lyncha,
"Inland Empire", miał premierę w 2006 roku. Choć reżyser w międzyczasie wydał płytę, nakręcił reklamę i zajmował się innymi projektami, wszelkie pytania o kolejny film ucinał wypowiedzią o braku inspiracji. Aż do teraz?
W "New York Timesie" ukazał się niedawno artykuł o
Lynchu i, chociaż tekst ten dotyczył przede wszystkim kwestii promowanej przez artystę transcendentalnej medytacji, znalazła się w nim wzmianka o nowym projekcie filmowym reżysera.
Bob Roth, jeden z liderów organizacji zajmującej się medytacją, wyznał, że
Lynch pracował nad nowym scenariuszem i był on typowo mroczny.
Po latach posuchy nawet taki strzęp informacji to już coś. Czy czekacie na nowy, "typowo mroczny" film
Lyncha?