Hollywood nie chciało Naomi Watts: "Nie zostałabym tu, gdyby nie David Lynch"

Variety / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Hollywood+nie+chcia%C5%82o+Naomi+Watts%3A+%22Nie+zosta%C5%82abym+tu%2C+gdyby+nie+David+Lynch%22-159051
Hollywood nie chciało Naomi Watts: "Nie zostałabym tu, gdyby nie David Lynch"
Opowieść Naomi Watts o jej trudnych początkach w Hollywood porusza z wielu powodów – między innymi dlatego, że uświadamia, jak olbrzymie znaczenie w osiągnięciu sukcesu ma zwykłe szczęście. Szczególnie szczęście do poznania właściwych ludzi we właściwym momencie. 

Niedługo po śmierci Davida Lyncha Watts przypomniała, jak wielką rolę w rozwoju jej kariery odegrał reżyser "Mulholland Drive", który zaoferował jej rolę w filmie, po tym jak przez 10 lat była odrzucana na castingach i zbliżała się do decyzji o porzuceniu aktorstwa. Nie zostałabym (w Hollywood), gdybym nie poznała Davida Lyncha – powiedziała Watts.


Agent do Naomi Watts: Jesteś zbyt intensywna



Wracając do początków swojej kariery, Watts przywołuje wiele nieudanych castingów i słowa swojego agenta, który wprost twierdził, że Watts jest nielubiona, bo zależy jej za bardzo. 

Jesteś zbyt intensywna. Sprawiasz, że ludzie czują się niekomfortowo – usłyszała od agenta. 

Sama Watts przyznała, że w tamtym czasie była zdesperowana:

Dosłownie odpychałam ludzi. Sprawiałam, że czuli się niekomfortowo, bo mówiłam sobie: Potrzebuję pracy! Potrzebuję pracy! Wyznała również: Planowałam wrócić do domu wiele razy.

I wtedy pojawił się David Lynch:

Krótko mówiąc, David Lynch mnie wezwał i poprowadził casting w zupełnie inny sposób. 

Naomi Watts i David Lynch
Tak o tym opowiedziała:

Posadził mnie i po prostu patrzył mi w oczy i zadawał pytania. A ja przez większość czasu myślałam, jak mu zejść z drogi, jak to przyspieszyć, bo byłam pewna, że nie jestem właściwą osobą. Byłam zaprogramowana, że nie jestem zabawna, nie jestem seksowna, jestem za stara i w ogóle nie taka. A on po prostu mnie zobaczył. 

Jego kreatywny wpływ był naprawdę potężny – dodała.

Po latach Watts wspomina także:

Po 10 latach przebijania się do tego świata, po wielu nieudanych castingach, w końcu usiadłam przed ciekawym mężczyzną, promieniującym światłem, wypowiadającym słowa z innej epoki, rozśmieszającym mnie i sprawiającym, że czułam się swobodnie. Jak to możliwe, że mnie zobaczył, skoro tak dobrze się ukrywałam, że nawet sama siebie straciłam z oczu. 

Świat nie będzie taki sam bez niego. 

Po "Mulholland Drive" Watts zagrała w jeszcze dwóch innych produkcjach Lyncha – "Królikach" oraz nowej odsłonie "Miasteczka Twin Peaks" – "Twin Peaks: The Return". 

David Lynch zmarł 16 stycznia 2025 roku w wieku 78 lat. 

Naomi Watts w zwiastunie filmu "Mulholland Drive"