Simon Kinberg uczestniczy w letniej konferencji TCA za sprawą produkowanego przez niego serialu stacji ABC
"Designated Survivor" z
Kieferem Sutherlandem. Ale dziennikarzy z portalu /Film bardziej interesowały jego kinowe, komiksowe widowiska.
Został między innymi zapytany o to, dlaczego prace nad
"Gambitem" tak bardzo się przeciągają.
Kinberg ujawnił, że twórcy wciąż próbują znaleźć odpowiedni ton dla filmowej opowieści o tym bohaterze. Podkreśla, że w przypadku postaci takich jak Gambit potrzebne jest wyjątkowe podejście, a to wymaga cierpliwości i czasu.
Przy okazji przypomniał, że choć
"Deadpool", kiedy wszedł do kin, wyglądał tak, jakby wyskoczył znikąd, to w rzeczywistości prace nad filmem trwały 10 lat. Dodał jednak, że ma nadzieję, iż prace nad
"Gambitem" nie będą trwały równie długo.
A skoro już o Deadpoolu mowa, to
Kinberg opowiedział również o tym, czego możemy się spodziewać w drugiej części widowiska. Zapowiada dość oczywiste podejście, czyli śmianie się bohatera z samej idei sequeli i rebootów. W
"Deadpoolu 2" mają się znaleźć sarkastyczne komentarze tytułowej postaci na temat stanu współczesnego kina komiksowego.
Kinberg odniósł się również do plotek, jakoby Cable'a miał zagrać
Stephen Lang, a później musiał odejść z projektu, ponieważ na przeszkodzie stanęły mu wcześniejsze zobowiązania związane
"Avatarem 2". Producent
"Deadpoola 2" podkreślił, że wszystko, co na razie można usłyszeć w sieci o Cable'u to niemające pokrycia w rzeczywistości plotki.
Kinberg twierdzi, że na razie nie został wybrany żaden odtwórca tej roli.