jak to bywa często u nas. vincere czyli zwycięstwo, a nie zwycięzca
a po za tym to film taki sobie - połowa jego "akcji" dzieje się w zakładzie psychiatrycznym...
Hehe... Podstawy włoskiego się kłaniają: "vincere" to czasownik w bezokoliczniku, czyli w tłumaczeniu "zwyciężyć".
"Zwycięzca" to "vincitore".