Oto, co znalazłem:
http://www.empik.com/zootopia-biddle-leslie,prod1477850,ksiazka-p
Czy to wam się nie wydaje trochę podejrzane? Może ta teoria z plagiatem jednak jest słuszna?
Plakat nie ma kompletnie nic wspólnego z filmem. A że tytuł taki sam to już nie wina Disneya. Skąd mieli wiedzieć że coś takiego istnieje
Przecież mogli zostać uprzedzeni w jakiejś instytucji, że taki tytuł już istnieje...
Próbowanie jest daremne. Z resztą tak jak mówiłem, nie ma tutaj żadnego podobieństwa a zbieżność tytułów jest przypadkowa.
Słyszałem o pewnej babce, która pozwała Disneya za to, że niby "Kraina lodu" to historia jej życia... nazywała się Isabella Tanikumi, pozew na 250 mln $.
Tego jeszcze nie znalazłem, ale nie warto tracić nadziei. Aha, i podczas oglądania "Legendy Korry" też zobaczyłem jakieś podobieństwa...
"Jesteś krawężnikiem, a nie detektywem!", zbrodniarz walczący o równouprawnienie, problemy z multikulturowością, postacie, które sieją zniszczenie, bo im odbiła szajba itd.
A co za tym idzie, oryginalność "Zwierzogrodu" jest na co najmniej niskim poziomie, nie mówiąc już o tych aluzjach do "Ojca chrzestnego" (krew mnie zalewa na myśl o tej scenie...)
Brak oryginalności? Tam jest tylko parę scen na całych film odnoszących się do Ojca Chrzestnego. Z resztą nie tylko do tego filmu można tam znaleźć odniesienie. Wszystko jest bardzo dobrze ze sobą zgrane i nie czuć przerostu formy nad treścią.