Po co zmieniali tytuł??? Przeszkadzało im, że raz został przetłumaczony poprawnie, czy co? A może myśleli, że jak tytuł będzie wskazywał na ckliwą komedię romantyczną to więcej ludzi przyjdzie do kin? Nie rozumiem. Do tego nowy tytuł jest nieadekwatny do treści, a raczej przesłania książki. Mia nie wiedziała czy walczyć o życie i zostać na ziemi, czy odejść - umrzeć i z tym czy kocha czy nie, nie miało to w sumie nic wspólnego. Wręcz przeciwnie. W wypadku straciła wszystkich których na prawdę kochała - rodziców i brata. Wahała się, bo już nie miała kogo kochać (oprócz Adama).
Ech... No trudno. Przesunięcie premiery w Polsce też nie wiem po co, ale mam szczęście bycia w sierpniu w Londynie więc zobaczę film prawie miesiąc przed pokazami u nas.
Co myślicie na temat tytułu?