no właśnie, czytamy o nich książki, ale czy w nie wierzymy, czy onewg was istnieją?
Bo akurat Gackt jest cholernie ekscentryczny i ma jazdy nie z tej ziemi;)
I lubi takie jajca opowiadać.
Ależ oczywiście, że wampiry istnieją narcyzo- tak samo jak wilkołaki, żywiołaki, elfy, chochliki, orkowie, hobbici, gremliny, gobliny, obcy i predatorzy, gnomy, fauny, strzygi, topielce, nimfy, krasnoludy, krasnoludki i inne leprachauny, trolle, czarodzieje, dżinowie, smoki, centaury, minotaury, harpie, cyklopy, zmutowane chomiki, słyszałem też, że podobno jakieś 10 km. od mojego domu ukrywa się w lesie Sauron władca ciemności. Podobno siedzi na pniaku i gra w karty z Sarumanem. PS: Radzę się starać o przyjęcie do pokoju bez klamek zanim będzie za póżno xD
Ja nie wierze w wampiry . Bo jaki Drakula pozwoliłby ośmieszyć swoje dobre imię Edwardowi ? Myślę że żaden .. :) Jeśli nie będzie ataku na "Idealnego greckiego boga " (zaczerpnęłam cytat z jakiegoś blogu o zmierzchu ..) i nie będzie miał dwóch dziurek po ugryzieniu , nie uwierzę .. :) a tak między nami .. Nie poj"bało was przypadkiem lub nie naoglądaliście się za dużo Zmierzchu(?) , bo myślenie że one istnieją zazwyczaj bierze się od tego ...
Jakby Drakul istniał, zapewne bałby się nawet spróbować ukąsić coś takiego, jak "Idealny greckie bóg ". Prędzej by go zabił - rzucił o ścianę czy cóś w ten deseń.
Myślisz że Drakula bałby się że zarazi się jego "boskością " ? Tzn. Milion fanek będzie zanim latać i znów zaczną tępić "Trójgłowetrolowesmoki" ( Nie wiem co to jest , więc nie pytaj :D Kiedyś jedna użytkowniczka na jakimś forum wyzwała mnie od tego :D Pamiętam że powiedziałam że Edward swoją boskość może sobie wsadzić w pupę ... :D)
Boskość świeci jako psu cojones, a wampir z niego taki jak z koziej rzyci tamburyn.
Twoja babcia jest czarownicą. Wampiry nie latają na miotłach. Oni unoszą się dzięki swojemu diamentowemu blaskowi, słońce promieniuje na ich diamentowe ciało, przez co wampiry napełniają się powietrzem i unoszą niczym balon z helem. Nie wiedziałeś???
Takie papamobile :PPPPPPP <lol>
Dobre! Wszystko to dzięki gazom jelitowym, a nie żadnemu powietrzu. Tylko potem cierpi otoczenie, ale to już nic ich nie obchodzi.
Tya, bardzo przydatna umiejętność. Przydałaby się w gronie wampirów zmierzchowych...
Taaaak, istnieją. Sam znam jednego - moja teściowa. Tyle mi już krwi uj...ała, że dziwię się że jeszcze dycham.
Hominus_nocturnus , (jeśli źle napisałam Twoją nazwę , sorry :P ) Zakołkuję się sam ? Przecież Alice ,to przewidzi i wyślą tego doktorka (tego blondasa, co jego imię na c się zaczyna :D) żeby mu pomógł :) ZupkaChinska , Twoja babcia rozmawia z muchami ? Moja koleżanka ratuję wróżki ( a ja poluję na wampiry ... :) )MilesQuarith , nie myślałeś żeby wysłać ją do Holiłud ?
Alice i Drakul to dwie zupełnie różne konwencje. Co ma piernik (Alice, doktorek) do wołoskiego hospodara i postaci wąpierza na nim wzorowanej?
Chodziło mi o to że ta cała Alice przewidzi to :) a doktorek jest bardzo pomocnym nietoperzem, to mu pomorze .. :) Jak teraz czytałam swoją wypowiedź zrozumiałam że nie ma szans by ktokolwiek mnie zrozumiał :D
Co ma pomorze do wiatraka? Akcja rozgrywa się w Polsce? Hmmmm... Ja pierdolę nie rozumiem już was:P
Za duzo żescie sie filmów naoglądali i innych głupot. To że lubie fantasy (kocham elfy ^.^) nie znaczy że wierze że takie coś istnieje, to są poprostu ludzkie WYMYSŁY. Polecam Wiedźmina (nie pamiętam który tom) w którym mój ukochany wampir wyjaśnia skąd się wzięły wymysły o wampirach i innych monstrach. Zacznijcie myślec racjonalnie.
Czemu piszesz w liczbie mnogiej?;> To, że tu się wypowiadamy nie znaczy, że chodzimy w nocy z kołkiem i krzyżykiem w ręce:D
Sorki GreenuGreenu , ale my to powiedzieliśmy już dawno :) Asiek890 , popieram Cię . Ja jakoś też nie spię z drewnem pod poduszką .
Właśnie Asiek890 , możesz mi wskazać który komentarz jest o Pomorzu?
"a doktorek jest bardzo pomocnym nietoperzem, to mu pomorze .. :)"
trochę dziwne zdanie, nie mogę go pojąć...
Jeśli Drakula istnieje to zaszył się w jakimś niedostępnym miejscu , bo popadł w depresje po filmie Zmierzch :)
Mi się wydaje, że dopadły Meyer, wyciągnął by rękę do słońca, która zaczęłaby się kopcić i by powiedział: "widzisz, nie świecę się jak psu jajca" po czym wyrwałby jej gardło zębiskami...
wywiad z wampirem jest oparty na "faktach autentycznych" (jakby ktoś myślał, że mogą być to fakty nieautentyczne) I nie piszcie, że nie, bo chyba się załamię...
Nieee... czyli lsniacy edward nie przyjdzie do mnie w nocy... chwila... czy to czyni mnie necro-gay'em =| ?
Ale w macie schize xD
Ja jak najbardziej chciałabym aleby wampiry istniały (ale takie jak w zmierzchu) ; D
Ale to tylko moja fantazja xD
Jednak że jest możliwość istnienia dziwnych istot bo jeżeli istnieją ludzie i zwierzęta ; )
Koralgol to właśnie ja...
To są pluszowe misie! A w zmierzchu są najprawdziwsze wampiry, tyle, że bez zębów...
;]
ja się też czasem zastanawiam nad tym. Zmierzch, Pamiętniki Wampirów... tam przecież się dobrze ukrywają. może i w prawdziwym świecie też tak jest. ;)
Kiedyś w jakiejś gazecie naukowej czytałam artykuł o wampirach. Takich prawdziwych, a jednocześnie całkiem innych niż te filmowe.
Otóż istnieje takie schorzenia, jak niedobór hemoglobiny. Osoby cierpiące na to mają trupio bladą skórę, funkcjonują trochę inaczej niż zdrowi. Napicie się krwi przez nie powoduje, że czują się i wygladają lepiej - po prostu dostarczają sobie tego, czego im brakuje.
Mit wampira zrodził się patę wieków temu, gdy medycyna nie była w stanie wytłumaczyć niekótrych zjawisk i ludzie sami stworzyli historie o ludziach-wampirach, którzy to będąc nienaturalnie bladzi (jakby ledwo żywi) pili krew innych. Do tego dołożono bajkę o przemianie ugryzionego w wampira i to, ze owi krwiopijcy rodem z zaświatów sypiają w trumnach i czasem przemieniają się w nietoprze ;)
Co do przemiany w wampira. Wg badaczy i naukowców picie krwi może dla chorego być nie tylko jakby lekarstwem, ale też może przynosić doznania porównywalne z orgazmem. Toteż picie krwi może być zaraźliwe ;) Stąd mit, że uryziony przez "wampira" też staje się wampirem. A tak naprawdę - jemu się to po prostu podoba, bo jest przyjemne.
"Wampiry" istnieją naprawdę. Na koncertach zespołów rocka gotyckiego podobno praktykuje się wzajemne picie krwi jak swego rodzaju narkotyk, sposób przyniesienia ulgi. Bo w końcu muzyka gotycka jest mroczna, nostalgiczna i mówi raczej o jakichś cierpieniach, które owy wampiryzm koi. Zresztą są ludzie, którzy ogarnięci wampiryzmem wyrywają sobie swoje, zdrowe kły, na miejsce kórych wstawiają sztuczne, do złudzenia przypominające zęby wampirze.
Jak chcecie więcej informacji, google na pewno zaspokoi waszą ciekawość ;)