no właśnie, czytamy o nich książki, ale czy w nie wierzymy, czy onewg was istnieją?
wampiry magą istnieć. Nikt ich nie widział ale Boga też nikt nie widział a w niego wierzymy. Tak samo jest z wamprami. A gdyby taki Edward istniał, ach.
a ja dodam jeszcze och :PP
miło by było spotkać takiego swojego Edwarda... czujecie? taki Edward przechodzący ulicą w baardzo dżdżysty dzień *zemdlała* ^^
I to własnie on jest taką piękną częścią tej książki xd
przecież każda dziewczyna marzy o takim ideale xD
Ktoś porównał wiarę w istnienie Boga do wiary w istnienie wampirów, w sensie - brak dowodów i na to, i na to. Ja bym się jednak spierała. Wg mnie wszystkie cuda, o których było głośno, jest i będzie, wszelkie objawienia (choćby tajemnice fatimskie) są dla mnie pewnego rodzaju dowodem na istnienie siły wyższej. Nie wyobrażam sobie, że miałby to być międzynarodowy spisek, kiedy najpotężniejsi 'masoni' świata umawiają się, kiedy co przeprowadzić i jak zainscenizować, żeby ten naiwny motłoch dalej wierzył w swoje bajeczki. I nie przekonuje mnie też teoria masowych przewidzeń, czy urojeń. Zresztą, jakkolwiek wierzę w zjawiska nadnaturalne (zagubione dusze, kto wie, może i telepatia i telekineza, opętania - co przekonuje mnie o istnieniu gorszego miejsca, niż nasze...), tak teoria o wampirach - z racji braku jakichkolwiek dowodów, oprócz jak wspominała Bellona mitów, które można racjonalnie wytłumaczyć - kompletnie do mnie nie przemawia. I nawet jeśli - czysto hipotetycznie - takie istoty gdzieś by 'koczowały', to obawiam się, że w niczym nie przypominałyby naszych swojskich Cullenów, jak ktoś wcześniej wspomniał - byliby drapieżnikami, a tacy robią wszystko, by przeżyć (podobnie jak i ludzie). Dlatego też takiego Edwarda miło by było spotkać - "ach, ach, ach" ;) - jednak wyłącznie pod postacią ludzką.
Ale jeżeli mowa o stworzeniach fantastycznych... Ile bym dała, żeby taki elf, czy nimfa istniały naprawdę! ;) Pełne gracji, magii i lekkości. *totalnie się nakręca* Pomyślcie, jaką frajdą byłoby spotkać takiego hobbita. Ze swoim wiecznie niefrasobliwym uśmiechem i równie beztroskim podejściem do życia.
Ech, przeklęte baśnie. Przeklęte, nieprawdziwe baśnie.
PS. Boże... czy ja naprawdę wypisuje takie bzdury? Chyba wezmę się za odrabianie polskiego...
no niestety to wszystko nas dobija tak czy siak xD
czym więcej takich książek tym bardziej wierzymy w to, ze Bóg nas nie kocha xD
co to za pytanie wiadomo że istnieją czy tylko ja słyszałem o nietoperzach które są nazywane wampirami :D ???
Bardzo prawdopodobne jest to że wampiry istnieją. Skoro wierzymy w Boga gdzie większość ludzi nie jest pewnych czy istnieje to czemu by wampiry miały nie istnieć? Są dowody no dla mnie nie za bardzo przekonujące ale jednak są na to że Bóg istnieje i również są legendy o wampirach które musiały jakoś powstać same z siebie się nie wzięły.
ale dlaczego nie? tak właściwie, to co stoi na przeszkodzie żeby wampiry istniały? stworzenie jak każde inne ^^ tak samo jak cała reszta. wróżki, nimfy, hobbici... może są ale są na tyle inteligentne i sprytne żeby sie skapnąć że trzeba sie przed nami chować ^^ a jak już ktoś je zauważy to trafia do pokoju bez klamek. ^^
Jeśli tylko siła wyobraźni powoływałaby do życia nowe istoty, to mój pokój już dawno obsiadły by wszelkie stworzenia ze skrzydłami, sypiąc na prawo i lewo magiczny proszek, z hobbitami poupychanymi w szafie i elfami zaplątanymi w zwoje firanek. A tak, niestety, ich miejsce pozostaje na kartach książek. A ludzie trafiają do pokoju bez klamek i bez ich pomocy ;>
Co stoi na przeszkodzie...? Ale tak serio, serio? To chyba ten, jak go ludzie zwą... zdrowy rozsądek i umiejętność rozróżnienia fikcji od rzeczywistości? Chociaż nie protestowałabym, gdyby nasz świat nagle zamienił się w "Kroniki Spiderwick", Corneillle ;) Albo w Narnię. Albo w Shire. Albo w Dysk ;>
A ja bym jednak porównała wiarę w boga do wiary w wampiry. Każdy cud da się logicznie wyjaśnić, po co dorabiać do tego zbędną ideologię? Wystarczy poczytać na ten temat, nie na katolickich stronach, ale naukowych. I nie opierać się tylko na tym, co powiedzą w kościele.
Dla mnie więc wszystko jest proste, nie ma dowodów na istnienie wampirów - wampirów nie ma. Nie ma dowodów na istnienie boga - boga nie ma. Na takiej samej zasadzie nie wierzę we wróżki i krasnoludki, czy może to kogoś dziwić?
a kiedyś ludzie myśleli że ziemia jest płaska i że wielki ją oplata i jak sie rusza to sie ziema trzęsie. nie było dowodów na to że ziemia jest okrągła a jednak tak jest. najwibitniejsi naukowcy twierdzili że to słońce krąży wokół ziemi, a teraz byle przedszkolak wie że jest inaczej. to że nie ma na coś dowodów to nie znaczy że tego nie ma. może za ileś tam lat ludzie odkryją krasnoludki? albo wróżki ^^
A, jasne, czyli nauka jest do kitu, wymyślmy sobie jakieś duszki i wierzmy w nie, po co zaprzątać sobie umysł dowodami.
Taki tok rozumowania prowadzi do tego, że nic w życiu nie jest pewne, więc wszystko jest tak samo prawdopodobne.
Za przeproszeniem - g**** prawda.
Współczesna nauka jest na tyle rozwinięta, że jesteśmy w stanie podzielić rzeczy na parę kategorii, w tym "wiemy to na pewno" i "jeszcze nad tym pracujemy". Nieistnienie boga czy krasnoludków osobiście zaliczam do pierwszej kategorii, choć to oczywiście kwestia sporna.
Zresztą, nie przez przypadek większość naukowców jest ateistami, zarówno w kwestii bogów jak i wróżek czy innych potworków.
Hmmm i tak wszystko się sprowadza do tego, że sa dwie kategorie ludzi: ci co wierzą i Ci co nie wierza:):):) Tych pierwszych trudno przekonać do nie istnienia wampirów, a tych drugich do istnienia:) Każdy ma swoją teorie typu : Boga nie da się zobaczyć, więć najprawdopodobniej Go nie ma, wampira jeszcze nikt nie widział, więć też go nie ma, nie widze swojego mózgu, to go pewnie też nie mam:) Kazdy ma swoją racje ( i niech ma), choć ja chyba zaliczam się do grupy osób, które jednak czegoś nie widzą a w to wierzą:):):( a wampirki według mnie moga istniec, od nas zależy tylko , czy nie widzimy i wierzymy, czy musimy coś zobaczyć, zeby uwierzyc:):):)
pozdrawiam:)
.porfiria
.po googluj albo na wiki zajrzyj, a będziesz wiedziała skąd te opowieści o wąpierzach :]
Mózgu nie widzę? Ależ widzę, a przynajmniej jak się uprę mam szansę go zobaczyć. Mam też dowody, udokumentowane relacje, zdjęcia, filmy... Nie wspominając o tym, że go używam. Masz coś takiego na wampiry/boga?
.przepraszam bardzo drogie dziecko, ale z wycieczkami osobistymi, to nie do mnie - ciut netykiety, to podstawa w kulturalnym społeczeństwie..
..sądzę, że cierpisz na brak jakiejkolwiek wyobraźni połączony z lenistwem, gdyż wystarczyło wpisać "porfiria" w wikipedii i uruchomić myślenie przyczynowo skutkowe..
.ale już ci wyjaśnię:
.podane symptomy choroby od razu nasuwają skojarzenia z wampiryzmem, a choroba ta nie jest wymysłem XXIw. więc w czasach "ciemnych" czyli przed paroma ładnymi wiekami, kiedy to nauka była prymitywna, chorych można było posądzić o wampiryzm.. blada skóra, wewnętrzne, wręcz instynktowne pożądanie krwi, światłowstręt - teraz chyba już rozumiesz skąd się wzięły mity o wampirach..
.a tak - w średniowieczu mieli kamery i nagrywali każdego "wampira" :>
..z tego co pamiętam, hbo kiedyś (1999-2002 chyba) wyemitował dokument o chorych na te chorobę.. a jeśli sądzisz, że tam ludzie skakali po dachach i czytali w myślach, to powiem ci, że to dopiero jest śmieszne, ale niestety chyba tobie o taki wizerunek wampirach chodzi - czysto hollywoodzki szit..
Jak myślicie? Czy istnieją jeszcze inteligentne nastolatki w Polsce?
Bo że dziewic nie ma, to już wiadomo od czasów smoka Wawelskiego.
tak istnieją, ale biorąc pod uwagę twój tekst o dziewicach, ciebie wykluczam ewidentnie.
Powiem ci szczerze że nigdy nie uważałem siebie za "inteligentną nastolatkę", tak w ogóle to za żadną nastolatkę.
.cytując tu komedię niezbyt wysokich lotów, ale sprawiającą ogromną frajdę przy oglądaniu:
"ludzie nie są inteligentni
inteligentne bywają osoby"
.a z filmu "Men in Black" :> ..
.więc ja uważam podobnie: ludzie to banda dzikusów i niebezpiecznych świrów, co nie znaczy, że nie ma jednostek rozumnych, z którymi można się porozumieć inaczej niż tylko za pomocą 100 wierszy emotek :)
' Których to obecności niestety na tym forum nie uświadczymy. '
Odnoszę wrażenie, że generalizowanie i przede wszystkim - obrażanie osób wypowiadających się na tym forum stało się twoim swoistego rodzaju hobby.
' Czy istnieją jeszcze inteligentne nastolatki w Polsce? '
Co do inteligentnych nastolatek możemy polemizować, ja bym zadała jednak pytanie: czy istnieją jeszcze w Polsce uprzejmi, kulturalni i przede wszystkim taktowni mężczyźni, których głównym celem w życiu nie jest ośmieszenie oponenta w dyskusji? No cóż, jeżeli mielibyśmy wnioskować z Twojego zachowania, Yarku, to odpowiedź jest chyba oczywista.
fajnie wam sie ta rozmowa rozrosła.
ale wracając do wampirów ja wierze i chętnie bym tez sie nim stała
ja tez wierze ze istnieja :):) a takiego jak Edward to bym chciala poznac i to baaardzo :DD
Też bym chciała, żeby istniały ;]
I nie miałabym nic przeciwko temu, żeby ukąsił mnie ktoś bardzo podobny do Edwarda xD
nie istnieją ..
chociaż mogłyby istnieć .. ale wtedy tylko takie jak Edward ..
;D
Ech...ja tam wierze w wampiry :P Nie wiem czy to dobrze czy źle....ale to moje oderwanie od rzeczywistości. Wierzę w istnienie wampirów.
Gdyby tylko tak jakiś zechciał pojawić się w moim życiu (nie mam na myśli tu Edwarda, Lestata i innych)....och nie pogniewałabym się :P
szybciej niż wampiry to istnieją psychole którzy chcą nimi być ,a to jest na pewno niepokojące !
ja równiez nalerze do takich "psycholi" ale mi to nie przeszkadza. nawet by mi pasowalo sie izolować od ludzi (kontakty tylko jak zglodnieje:P )
1. Bycie wampirem musi byc strsznym ciepieniem - raczej nikomu nie zycze
2. Mysle ze te pseudowampiry maja diete ubioga w zelazo i dalego ciagnie ich do krwi, normalna anemia
w sumie.. tak się wtrące:P Nie mamy dowodów czy istnieją, ani dowodów, że nie istnieją:) To, moim zdaniem, zależy od oka patrzacego , może tu właśnie chodzi o wiare? ;> Jestem przekonana, ze niektórzy z Was chcą zostać wampirami, ponieważ pzreczytali książkę "Zmierzch", bądź jakąs inną, która pokazuje wampira w nawet dobrym świetle:) To jest bardziej książka o miłości, o 2 innych istotach, ktore, mimo wszystko, się w sobie zakochały. Bycie wampirem to wyzwanie, nie możemy tego zapominać :) Myslicie dlaczego Edward nie chciał, by Bella stała się wampirem?;>
wampiry istnieją. jest na to MNÓSTWO DOWODÓW. Dlaczego w wierzeniach starożytnych Z RÓŻNYCH REJONÓW ŚWIATA ODDALONYCH O MILIONY KM pojawia się ten sam stwór zwany wampirem? Przecież starożytni nie mieli ze sobą kontaktu pomiędzy kontynentami a w tym samym czasie powstało wiele legend pochodzących z rożnych kultur opisujących jedną istotę? Dlaczego legendy te prawie się nie różniły? Dlaczego ciała Vlada Palownika nie było w trumnie? Dlaczego jego portret jest taki jak opisywano wampiry?
Kain był pierwszym wampirem. Został naznaczony przez Boga.Przelał krew Abla. Został przeklęty. Zamieszkał w Nod. Czy nie stamtąd pochodziła większość wampirów?
A hrabia Dracula to nie kto inny tylko Vlad Palownik.
Dowodów jest całe mnóstwo.
Dlaczego dziewczyna wymordowała pół wiochy (pensylwania) po czym odkryto ze nie zyje od pół roku? Odnaleziono ją na cmentarzu w grobie. W jej żyłach płynęła ciepła krew.
Anemia, porfiria - kochani to tylko wytłumaczenie dla tchórzy.
Sama wiem coś o pragnieniu krwi, a nie jestem chora. To prawda los wampira nie jest do końca taki jak opisuje Stephenie Meyer. Najlepiej ujęła to Anna Rice.
jedyne co łączy wampira z ludźmi to dusza i pragnienie...
Takie jak Edzio mogłyby istnieć.... ;> heh
A tak na serio to zgadzam się z jedną z wypowiedzi, iż "zależy od oka patrzącego". Hmm... czy ja wierzę ?? Chyba nie. Ale przenosząc się w świat fantazji zaczynam inaczej na to patrzeć i być wspomnianym wyżej "psycholem" ;)) hehe
Pomysł na wampiry wziął się od pewnej choroby, którą dawniej próbowano leczyć podając choremu krew do picia <nie pamiętam jak to dokładnie wyglądało i na czym polegało> tak czy owak można powiedzieć, że wampiry istnieją x)
Powiem wam tak vampiry nie istnieją chistorie które słyszeliście t czyste kłamstwo ludzie ktoórzy to dawno temo opowiadali stworzyli sami postać ,,Vampira'' tak to się rozpowszechniło że każdy zna opowieść o vampirach.Ludzie w starożytności mogli wymyślać chistorie o vampirach żeby:ich imię przeszło do chistori ,Stworzyć nowego boga lub by na tym zarobić . Tak się to rozpowszechniło że ludzie zaczeli w to wierzyć chorzy psychicznie słysząc tą chistorie zaczeli udawać albo w ich głowach tworzyły sie zmyślone opowieści żze widział vampira i tyle.
porfiria - na poprzedniej stronie pisałam o niej.. a że ludzie kiedyś ciemni byli, to i "wyjaśnili" sobie tą chorobę powołując do życia (lol, paradoks) wampiry..