Do napisania tego tematu zachęcił mnie dział na ukochanym KMF, czyli 50 prawd objawionych. Mam nadzieję, że nie posądzą mnie o jakiś plagiat, tytułu chyba nie zastrzegli:) Oczywiście napisałem to z punktu widza oglądającego film, książka nie ma tutaj żadnego znaczenia. I nie zamierzam jej czytać, próbowałem zacząć, ale mnie nie wciągnęło. I oczywiście z przymrużeniem oka, przecież nie można obrażać tak "wielkiego dzieła" który zasłużył na każdą nagrodę. Oscary, Złota Palma, Cezar, Srebrny Niedźwiedź, Złoty Lew... No bo przecież oceny 10/10 sugerują, iż jest to arcydzieło kinematografii:) Ale dział nagrody na filmwebie nadal świeci pustką:(
1. Przybywasz do małej miejscowości, liczącej lekko ponad 3000 osób, jednak szkoła jest tak ogromna, iż wydaje Ci się, że uczęszcza do niej całe miasteczko.
2. Przybywając do nowej szkoły stajesz się od razu sensacją, i mimo iż w miejscowości mieszka twój ojciec, redaktor gazetki pragnie zrobić o tobie artykuł ze zdjęciem na pierwszą stronę… Zapewne jest to norma w amerykańskich szkołach.
3. Jesteś pierwszy dzień w szkole, mimo to już każdy chłopak cię kocha… No cóż, ty jedyna bladolica wiesz jak rozsiewać czar. Widocznie lecą na otwartą buzię, może to o czymś przecież świadczyć…
4. Widząc idącą za oknem grupkę osób od razu mówisz wiedzieć, kim ONI są! Widocznie są tacy niezwykli, że od razu rzucają ci się w oczy… Zapewne to Marsjanie, bo czymś muszą się wyróżniać, że tak to cię ciekawi.
5. Wchodząc na lekcję biologii do nowej klasy natrafiasz na wiatrak, który zawiewa twoje długie włosy, aby Eward mógł się zakochać. Takie wiatraki w zimne dni w szkołach to w USA norma.
6. Mimo iż wiatrak wieje na twe włosy, to ty otwierasz buzię na widok Ewarda. Otwierasz tak mocno, że twój oddech zawiewa jego kartkami kilka metrów od ciebie.
7. Będąc nową uczennicą, która przybywa w środku semestru nie jesteś przedstawiana klasie, ani wypytana, co już wiesz z biologii. Po prostu jesteś tak sławna i mądra, że jest to zbędne.
8. Pierwszym wrażeniem, jakiego Edward doznaje na twój widok, jest zbieranie się na wymioty… O nie! To jednak jakaś substancja w pojemniczku wydziela taki odór, że musi zasłonić w skrzywieniu swą twarz.
9. Oczywiście w klasie zostało tylko jedno wolne miejsce, na twoje szczęście koło Edwarda. No cóż, widocznie wcześniej nikt z nim nie chciał siedzieć. Nieszczęśnik z niego.
10. Jeśli jesteś Emmetem Cullenem to mimo wolnego miejsca nie siedzisz w swoim jeepie. Wiadomo, lepiej jest jechać w pozycji stojącej na bagażniku i mieć wszystko na oku.
11. Chodzisz do szkoły, ale nikt nie wie, jakiej. Wiadomo za to, że praktycznie codziennie masz biologię, a nauczyciel nie sprawdza nigdy obecności. Cool!
12. Będąc dziewczyną „cierpiącą w samotności” i niechętną towarzystwu, przy Edwardzie zmieniasz się nie do poznania i podczas pierwszej rozmowy zwierzasz się mu ze swoich problemów rodzinnych. No cóż, widocznie takie przemiany to u ciebie norma
13. Kiedy opowiadasz legendę o ludziach - wilkach, mając na myśli prawdziwe wilki, pojawia się ich obraz. No cóż, widz zapewne jest głupi, i nie wie, jak wygląda prawdziwy wilk.
14. Wszystkich potrzebnych informacji na każdy temat znajdziesz oczywiście na www.google.com. W końcu Internet to skarbnica wiedzy, nawet lokalnych indiańskich legend
15. Mimo iż Van w ciebie nie uderzył, a jedynie tyłem otarł się o twoje auto, nikogo nie przejmuje duże wgniecenie w bocznych drzwiach. Widocznie samo powstało, tak to już Vany w USA mają.
16. Biegasz z prędkością błyskawicy, odpychasz pędzącego Vana, ale i tak nikomu o tym nie powiem. Jednak sama muszę znać prawdę, w Stanach nie lubią, kiedy się mówi o super bohaterach, zwłaszcza media.
17. Na następny dzień, w miejscu po nieszczęśliwym wypadku, gdzie omal nie zginęłaś, nadal leżą odłamki szkła i karoserii, mimo iż żadna szybka nie została zbita i żadna część auta nie odpadła. Widocznie tam nie lubią sprzątać śladów powypadkowych niewiadomego pochodzenia.
18. Jesteś głodny, atakujesz człowieka, i wiedząc, że za chwilę go skonsumujesz, stwierdzasz, że ma ładną kurtkę… (widocznie chcesz go uszczęśliwić tym komplementem przed jego śmiercią)
19. Chcąc zabić człowieka, wygłaszasz zdania, w którym stwierdzasz, iż ludzie są głupcami, bo pytają cię, kim jesteś, co tu robisz… No cóż, widocznie przed zabiciem powinno się miło przywitać z nieznajomym, który napada cię z znienacka.
20. Dwa zabójstwa, dwa miejsca. Oczywiście podejrzanie pada na „jakieś” zwierzę, które potrafi wkradać się do wielkiej elektrowni i na przystań do łodzi… Zapewne była to krowa, bardzo szybkie i zwinne zwierzę.
21. Widząc trupa na noszach, od razu przypominasz sobie o Edwardzie. Widocznie taki miłosny bodziec.
22. W końcu zaczynasz kapować, że Edward jest wampirem. Jedynym sposobem na ukazanie tego, jaka jesteś bystra jest techniczne spowolnienie otoczenia wokół ciebie, widz jest głupi, więc to łyknie.
23. Po lekcjach do domu wracasz polami i lasem, mimo iż przyjechałaś autem! Trochę ruchu nigdy nie zaszkodzi.
24. W twoim klimacie codzienne wahania temperatury na poziomie 20 stopni nie są niczym niezwykłym. Jednego dnia ślizgasz się na lodzie, drugiego opalasz na słońcu i chodzisz w podkoszulkach, trzeciego chadzasz w kurtce, bo jest tak zimno… brrr!
25. Potrafisz czytać w myślach, wszystkim! Wszystkim, tylko nie Isabbeli. No cóż, widocznie niektórzy nie posiadają mózgu, potrafiącego myśleć. Trzeba było zapukać kilka razy w głowę, aby się przekonać.
26. Czytasz wszystkim w myślach i wiesz, że świat jest zły, bo wszyscy myślą o seksie i pieniądzach… Widocznie powinni myśleć jak ratować chrząszcze w Gabonie.
27. Kiedy jesteś w niebezpieczeństwie, nie obawiaj się. Zaraz wpadnie mistrz kierownicy, sam Edward. Zrobi kilka piruetów, popali gumę, przestraszy spojrzeniem i warknięciem kilku chłopa i zabierze cię w bezpieczne miejsce.
28. Mimo, iż już odjechałeś, napastnicy nadal uciekają. No cóż, strach, że powrócisz ich przeraża.
29. Eward miał zimną dłoń, brrr! Jednak nie stwierdzasz, aby był wyziębiony czy miał słabe krążenie. Jak maniak zaczynasz szukać tekstów o mitologicznych zimnych ludziach… Widocznie zimne dłonie zdarzają się bardzo rzadko w USA i są objawem nadzwyczajnych mocy.
30. Cała drżysz, szybko oddychasz, stoisz zamurowana, twoje oczy przepełnia strach a wampir czai się za tobą… Jednak stwierdzasz, iż się nie ma co się bać, tym wampirem jest twój ukochany Edward!
31. Z Edwardem zamieniłaś wcześniej kilka słów, raz nawet byłaś z nim na kolacji, mimo to wiesz, iż nigdy nic nie jada i nie pija. Czyżbyś go śledziła? Strach się bać, agent 007 w spódnicy.
32. Przy Ewardzie struś pędziwiatr może się schować. Nikt tak nie wbiega jak on pod górkę, i to z człowiekiem na plecach.
33. Mimo iż Edward przemieszcza się koło ciebie z szybkością błyskawicy, wyrywa korzenie z drzew i mówi, że zabijał ludzi, to ty stwierdzasz, że o to nie dbasz. No cóż, miłość od pierwszego wejrzenia do wampira przezwycięża wszystko.
34. Nie przeraża cię to, iż Edward może cię zabić, jednak przeraża cię to, że Edward chce znać twoje myśli! No cóż, chyba każdy inaczej działa na bodźce płynące z otoczenia…
35. Znasz Ewarda dość krótko, ale mówisz, że nie chcesz go stracić, jakbyście byli starym małżeństwem. Edward zna cię dość krótko, jednak stwierdza, że nie powinnaś być jego przyjaciółką. Czyżby coś nie tak z psychiką?
36. Oczywiście w twoim klimacie słońce nie świeci przez chmury, świeci ono za to przez drzewa, i to tylko w czasie, kiedy stanie tam Edward Cullen.
37. Gdy opowiadasz badziewną historyjkę o tym, jak zostałeś wampirem, najpierw siedzisz z ukochaną zmoknięty w deszczu, jednak za chwilę jesteś suchutki, a deszcz nie pada i znajdujesz się w całkiem innym miejscu. Zapewne miałeś suszarkę w kieszeni a o klimacie w tej miejscowości już co nieco wiemy.
38. Żeby otworzyć swojej ukochanej drzwi, musisz te dwa metry przebyć lotem błyskawicy. No cóż, pokazówka nigdy nie zaszkodzi.
39. Jesteś wampirem, więc do swojej luksusowej chaty wchodzisz po gałęziach przez okno. No cóż, do cywilizacji jeszcze trochę ci pozostało.
40. Zakochani nie liczą czasu, to fakt. Ale jakim cudem Edward podgląda cię od kilku miesięcy, jak wprowadziłaś się w marcu, znacie się kilkanaście dni, na dworze ciągle zimno i deszczowo... Czyżby jakaś wcześniejsza telepatia?
41. Wiesz, że dwa wcześniejsze zabójstwa zdarzyły się w miejscach prawie publicznych, jednak swoim dzieciom każesz trzymać się z daleka od lasu. Na przystań mogą chodzić bezpiecznie?
42. Nie wiemy, czy twoi rodzice pracują czy nie, ale przeprowadzając się co kilka lat ciężko o stałą i dobrą pracę. Mimo to masz wielką chatę w górach, świetnie wyposażoną i do tego kilka bardzo drogich aut. Widocznie wygrałeś w lotto.
43. Będąc groźnym wampirem przystoi nosić ci futra, skórzane kurtki, mieć dredy i do tego ukazywać swą muskularną czarną klatę. Chodzi o to, że dzięki temu nie wyróżniasz się z tłumu. W końcu każdy chodzi ubrany tak samo.
44. Jedynym sposobem na to aby ojciec pozwolił ci odejść, jest jak najmocniej go zranić, tak jak wcześniej mama. Będąc siedemnastoletnią dziewczynką nie wiesz, że możesz uciec w nocy przez okno, powiedzieć, że jedziesz spać do koleżanki, czy coś w tym stylu
45. Was jest siedmiu, szybcy, zwinni, potrafiący przewidywać przyszłość. Tropiciel jest jeden. Mimo to zamiast się na niego zaczaić i zabić postanawiacie zmylić trop za pomocą ciuszków Belli. Widocznie przez długi czas nie były prane, tak mocno nią przesiąkły.
46. Kiedy bardzo pragniesz kogoś zjeść, podążasz za nim dzień i noc i w końcu tą osobę dopadasz, postanawiasz… nakręcić film, z nią w roli głównej, jej domową kamerą.
47. Co można zrobić w dużej sali baletowej w środku dnia? Powybijać wszystkie szyby, porozwalać wszystkie lustra, rozpalić wielkie ognisko i zachlapać wszystko krwią. Oczywiście nikt się nie skapnie, nawet zarządca tak dużego budynku, że cokolwiek miało tam miejsce.
48. Nienawidzisz techniki, dzwonisz tylko ze stacjonarnego jednak i nie ciągnie cię do zmian w tych sprawach, jednak po krótkim czasie zaczynasz ekspresowo pisać esemesy na komórce. No cóż, cuda się zdarzają
49. Z wielką gipso – protezą ledwo co schodzisz po schodach, ale z domu wychodzisz szybkim i żwawym krokiem Czyżby nagłe uzdrowienie?
50. Biegasz jak struś pędziwiatr, latasz jak superman, skaczesz po drzewach jak tarzan, włazisz po nich jak spiderman po budynkach, w baseball grasz tylko podczas burzy z piorunami, nigdy nie śpisz, słońce na ciebie nie działa, jesteś wegetarianinem bo pijesz krew zwierząt, grasz na pianinie, jeździsz super autami, masz ogromną chatę w góra, siłę masz Herkulesa, włosy ułożone zawsze tak samo… Kim jesteś? Ewardem Cullenem
Plastik jest prawdziwy, bo inaczej to nie plastik :(
My do pomidorów kłów nie porzrebujemy, bo atakujemy po przyjacielsku, nożem.
Cieszę się pastuchu, że już rozumiesz.
Bimbim Ciapa!
Tak czytam ten temat i dochodze do wniosku że:
1. Ten film to nawet większy Gniot niz myślałem. %0 prawd tylko to potwierdziło.
2. Fani prubują bronić swego faktami z innych części "G*wnianej Sagi)
3. Niektórych tu sdrowo Posrało. (nie martw się JKW_Regis_I nie ciebie :-) )
No wiem, nudzi mi się... Widocznie winne są majtasy Edzia, mimo, iż magiczne, to czasami ten odór mnie nuży. Kurczę, prostak jeden, nie dość, że się nie goli, włosów nie myje to jeszcze o bieliznę nie dba.
A fuj!
51. Szukając informacji na temat wampirów w góglach jawią ci się przeróżne znaki, znaczenia, kody... Dan Brown przy tobie wysiada. A zabójstwo Kennedy'ego to przy tym pestka.
52. Kochasz swoją Bellę, dlatego aby jej to okazać, wspinasz się na najwyższe drzewo w celu pokazania okolicy. Co z tego, że może spaść? Jesteś taki szybki, że i tak ją złapiesz.
53. Uciekając autem z Edwardem i Emmetem przez chwilę widzisz szczęśliwych znajomych (ludzi), wychodzących z knajpki. Mimo to wolisz zostać z wampirami, wiedząc, że grozi Ci śmierć i musisz uciekać do Vancouver!
Uważaj, Kanadyjczycy nie za bardzo lubią USA.
54. Przez 30 lat nie było w miasteczku żadnego zabójstwa. Nagle zdarzają się dwa, popełnione przez tego samego sprawcę. Mimo to wystarczy ci dwóch kumpli gliniarzy i jednego psa, aby go wytropić. Po co wzywać posiłki, jesteś przecież ojcem Belli.
55. Edward nigdy nie sypia, w pokoju nie ma łóżka, jednak na podłodze leży materac, idealny do snu. Jednak ty go nie zauważasz, i dalej się dziwisz, iż on nie sypia...
56. Wampiry nigdy nie korzystają z kuchni, bo nie czują smaku potraw, których w ogóle nie jedzą. Więc po co im taka wypasiona kuchnia??
Acha, dla zmyłki przed zwykłymi ludźmi... Ale stop, przecież oni ludzi nigdy nie zapraszali do siebie? To na co do cholery im ta kuchnia?
57. Jako, że jesteś młody, masz lat 17 a film adresujesz do młodzieży, stwierdzasz, iż Bella pachnie jak narkotyk, jak najlepszy gatunek heroiny. Kurna, jak ją wciągałeś, jak nie czujesz smaku? No cóż, mimo to wiesz, że ona tak pachnie.
Można tak wyliczać i wyliczać...
58. Czytasz w myślach bandziorów, którzy chcieli skrzywdzić Bellę. Jednak nie mówisz jej nic, że chcieli ją zgwałcić. Po prostu gadasz, iż chcieli popełnić te złe i odpychające rzeczy! No cóż, Bella i tak się nie skapnie.
59. Mówisz jej, że możesz być tym złym facetem. Jednak ona ledwo cię znając odpowie, iż widzi, co starasz się pokazać, iż to tylko maska z twojej strony, aby inni do ciebie się nie zbliżali. No cóż, Bella ma magistra z Psychologii i jest jasnowidzem, to wszystko wyjaśnia.
60. Oglądasz różnie rzeczy pod mikroskopem, jedna dlaczego aż tak zamykasz oczy, kiedy tam spoglądasz, i dlaczego masz je oddalone? Widocznie Edward tak na ciebie podziałał, iż dostałaś superwzrok.
61. W odpowiedzi na twój kolor oczu używasz słowa "fluorescencja". Nigdy, ale to przenigdy nie używaj tego słowa w filmie do młodzieży! Na siłę nie da się edukować. No i jak takie zjawisko może zachodzić w oczach?
62. Widząc, że Belli w wypadku nic się nie stało, zaczynasz dzwonić po pogotowie, zaczynasz ją przepraszać, zaczynasz ją badać i wypytywać, czy wszystko jest ok. Ale nie obchodzi cię mega wgniecenie w Vanie. Bella to zrobiła siłą swojego superwzroku.
ad. 55
A nie pomyślałeś , że jak Edzio chce sobie coś przeczytać to się kładzie albo co ? Taka jakby sofa..
Czytanie ze zrozumieniem kuleje:) Nie ważne co ja pomyślałem, ważne, iż materac leży a łóżka nie ma, więc niemożliwe aby taki piękny młody bóg jak Edward mógł spać na materacu... Bella nie jest bystra, więc materaca z możliwością spania nie łączy:)
najgłupsze w tym temacie jest to że do książki o wampirach wypisuje się takie rzeczy wedle tego myślenia punktem pierwszym powinno być "Spotykasz Wampira" a według tego książka powinna wtedy być krótka " przeprowadziłam się, nudno mi ,po miesiącu mam kilku znajomych z klasy i olałam biologie mam kilka nieobecności Koniec" no książka na bank by się sprzedawała! Film na mój gust nudny o wampirach chyba tylko Filmy na podstawie Rice będę lubił, głupi temat sam w sobie , śmieszny ale głupi i bez sensu!
63. Mimo iż wypadek był przypadkowy, chłopak ratował się przed zderzeniem z innym autem, ty jako dobry komendant, bez przeprowadzenia śledztwa i przepytania świadka każesz biedakowi pocałować prawo jazdy na dowidzenia.
64. Szkoły w USA są takie cool! Możesz rozmawiać ze znajomym z ławki przez całą lekcję i nie dostaniesz za to żadnego upomnienia. Widocznie nauczyciel z biologi naoglądał się polskich wiadomości i wie, co może mu się stać, kiedy zwróci uczniom uwagę.
65. Mimo iż film jest kierowany do młodzieży, i to czasami bardzo młodej, ty uważasz, że mecz najlepiej ogląda się z dwoma sześciopakami piwa. Nie ma to jak poprawne wychowywanie społeczeństwa.
66. Mimo iż wampir Ed ma ponad setkę na karku, ugania się za nastkami po liceach.. konkluzja.. wampir Ed to ukryty pedofil..i to potęgi n-tej mnożonej przez liczbę jego lat;).
Było? Bo nie przeczytałem wszystkich..:)
67. Mimo iż Ed może mieć każde auto na ziemi kiedy mu się tylko zachce.. jeździ obciachowym volvo:/... (tego to nigdy nie zrozumiem;)
się dziwisz na wieś przyjechał i nikt tam nawet takiego żyncha nie miał :) a po za tym w stanach jest taka zasada kto posiada europejskie samochody (z moich obserwacji każdy Amerykanin wspiera swoją gospodarkę i kupuje rodzime produkty w tym samochody) ten jest bogacz i zaraz ma urząd skarbowy na karku (bo tylko mafiozów stać na coś takiego) xD
Bo dla nich wszystko co Europejskie jest takie.. egzotyczne..nawet nasz Poznań albo Wa-wa..lol:D
napisz lepiej wprost ze to banda debili która sądzi że w Polsce po ulicach chodzą niedźwiedzie polarne!!!
:) Czytałem gdzieś, kiedyś.. nie pamiętam gdzie.. że jakiś koleś wkręcał znajomemu z US przez neta, jak to u nas jest w Polsce:
że mamy zimą w pokojach temp. ujemną, że wiadrami nosimy wodę ze studni.. że prądu brak.. łyknął wszystko.. do momentu kiedy koleś napisał że mamy kwadratowy księżyc..:D
Muhahahaha rewelka!
mój wujek który lata temu wyemigrował do USA bo komuna dała mu wyście albo wpierdol solidny i kiblowanie( bo był działaczem solidarności) albo wyjazd z kraju!! Rok temu pojechałem do niego to pokazywał mi jak mikrofalówkę obsługiwać albo że mają coś takiego jak komórki WOW O.o oni naprawdę ciągle myślą ze my wiadrami wodę ze studni nosimy xD banda tłustych idiotów!!
Że się wtrącę za pozwoleniem szanownych panów. Nie tylko w USA jest tak radośnie. Mnie we Francji kilka lat temu pokazywali z wielką dumą pralkę automatyczną. Jak im powiedziałam, że też mam taką - to stwierdzili, że coś kiepsko zrozumieli, bo to jestem w takim razie nie z Pologne, tylko z Bologne...
Niedzwiedzie polarne , a co nie chodza??? To co ja codziennie mijam na ulicy...???
trochę nie za jasne te 60.
/ w książce było, że ona przerabiała już oglądanie tych komórek (czy co oni tam oglądali pod tym mikroskopem) w szkole w Phoenix, więc wiedziała na co zwrócić uwagę, czego szukać.
Gdyby to były jedyne wady filmu, to przynajmniej byłby śmieszny.
A jest nudny. Jakakolwiek akcja zaczyna się dopiero w drugiej połowie. A też nie jest najwyższej jakości.
Bella ma cały czas otwarta buzię i przez to wyraz twarzy osoby niedorozwiniętej intelektualnie.
Dialogi brzmią jakby je układała dwunastolatka.
Zresztą, może jestem ograniczona, ale wampir to jest wampir i słońca powinien się bać.
Niektóre z tych rzeczy są prawdą.
Ale większość jest naciągana ;p
typu
nr.32. "Przy Ewardzie struś pędziwiatr może się schować. Nikt tak nie wbiega jak on pod górkę, i to z człowiekiem na plecach."
w świecie realnym nie ma wampirów, więc tu kłania się wyobraźnia autorki. Zarówno dobrze mogłaby wymyślić że Edward zamienia się w wiewiórkę.
nr.9 - Tak jak już mówiła w filmie i książce koleżanka Belli, Cullenowie odizolowali się od reszty ludzi w szkole, więc czemu masz problem żeby to zrozumieć dlaczego to miejsce było puste ?
nr.25 - Bella ma jakieś zdolności umysłowe, nikt nie może kontrolować jej myśli itp itd.
Długo tak można wymieniać,a każdy taki "babol" (wg. Ciebie) w filmie ma swoje przeznaczenie. Może i jest to bezsensu, ale wtedy nie byłoby fabuły i, oczywiście, samego filmu bądź książki. Takie coś możesz napisać o KAŻDYM filmie, bo zawsze znajdzie się coś "bezsensu"
ps. Napisz coś lepszego ;)
dbajcie o Siebie i o Swoich bliskich.
pozdrawiam.
Właśnie ta jej wyobraźnia mnie śmieszy:) Lepszą ma żul spod sklepu, nie obrażając żula oczywiście. Wiewiórka była by o wiele lepsza:)
Nie chcę tego rozumieć, pochylam się tylko nad nieszczęściem Edzia, jego tej całej izolacji i pustego miejsca koło niego. Powinien na tym krześle znicz codziennie stawiać:)
Jakie zdolności umysłowe? Jedynie takie, i to fizyczne, że potrafi cały czas mieć otwartą buzię i się nie zachłysnąć powietrzem.
Takiego czegoś nie da się napisać o każdym filmie:)
Ciężko o coś lepszego na temat tak słabego filmu:)
W tym filmie cokolwiek ma jakieś przeznaczenie? Łałłł...
Jest bez sensu, ale nie było by fabuły... To jak, stwierdzasz iż fabuła jest bezsensowna? Zgadzam się z tobą:)
Dbam o siebie, o bliskich także:)
Ave!
Wow, wytrwałam i przeczytałam wszystko. Przykro mi bardzo, ale mało zabawne. Na co tyle punktów?? Więcej nie znaczy lepiej. Trochę to bezsensowne.. takie przyczepianie się do wszystkiego. Podziwiam: nawet do gipsu możesz się przyczepić, boli Cie, że Emmett nie siedział na dupie w wozie! Chyba większość punktów tyczy się takich pierdół. Takim oto sposobem można zrobić tego typu listę do każdego filmu.
pozdrawiam.
No fakt, bardzo mnie zabolało, że Emecik nie siedział na swoim tyłku na miejscu pasażera:) Ale to takie jamełykańskie jeździć na bagażniku, aby każdy widział, jakiś macho:) A co na to policja? Miał tam przynajmniej pasy zapięte? A sorka, on jest wampirem od pióra Mayer coś tam, więc jest niezniszczalny:)
Takiej listy nie da się zrobić do każdego filmu, każdy kto oglądał więcej filmów niż Zmierzch, a są ich tysiące, wie, że się nie da:)
Jeżeli jest to dla ciebie mało zabawne, to przepraszam. Widocznie nawet stukot koński kopyt za pomocą kokosów u Montiego by cię nie rozbawił.
Na co tyle punktów? Napisałem, iż jest to nawiązanie do KMF, i ich działu "50 prawd objawionych". Ale później się zagalopowałem, dlatego było ich coraz więcej. Ciężko w tych czasach o tak tragiczny film, żeby tyle błędów wyszukać.
O jaaa, a nie łatwiej było ci napisać, że film ci się nie podobał i, że twoim zdaniem był głupi?? podziwiam cię, że chciało ci się to pisać.
ad 2. Tak, nie mieli artukułu, to chcieli napisać o tym, że do Forks z Pheonix przeprowadziła się córka komendanta. Lepsze to niż pisanie o czymś pięć razy nudniejszym.
ad 3. Może w tak małej szkole nie ma dużo ładnych dziewczyn, a Bella jest ładna, więc chłopacy na nią lecą. Jak to określiła Jessica, Bella była nową lśniącą zabawką.
ad 4. Może to dlatego, że wszyscy są tacy piękni, że dech zapiera i się wyróżniają. Przynajmniej według Belli.
ad 5. Wiatraka nie było w książce.. a Edward wtedy nienawidził Belli, bo doprowadzała go do szaleństwa.
ad 6. Po prostu wiało od wiatraka.
ad 8. Tak się składa, że wiatrak przywiał do Edwarda zapach Belli, a że Edward był bardzo głodny, to musiał się bardzo powstrzymywać, aby się na nią nie rzucić. Musiał wstrzymać oddech, a że w filmie by tego nie zauważono, to odegrał taką scenkę.
ad 9. Rodzina Cullenów nie zadaje się z nikim, bo ludzie nie mogą poznać ich tajemnicy. A że Cullenowie innycholewają' to nikt się nie narzuca z przyjaźnią.
ad 11. W Stanach plan lekcji w każdy dzień jest jednakowy.
ad 12. Gdyby dziewczyna, która bardzo Ci się podoba, zadałaby Ci jakieś pytanie, to po prostu byś ją olał, tak? Ciekawe.
ad 14. Nie wiem, dlaczego miałoby nie być strony z legendami. A w ogóle, to to nie była strona o lokalnych legendach, bo było pokazane jak wybiera różne kraje.
ad 15. Jakbyś przeczytał Midnight Sun, to wiedziałbyś, że Edward nogą naprawił z grubsza wgniecenie, a Emmett powiedział, że później posprząta to, co zostanie.
ad 16. W książce było, że Edward poprosił, żeby nikomu nie mówiła co widziała, a że potem jej wszystko wyjaśni. W filmie jednak od razu odszedł.
ad 20. Muszą jakoś wyjaśnić takie dziwne zdarzenie.
ad 22. Hmm.. nie pamiętam technicznego spowolnienia.
ad 24. W filmie nie był pokazany każdy dzień, więc miedzy tymi scenami mogło minąć troche czasu.
ad 25. Dowiedziałbyś się, gdybyś przeczytał następne części. Nie będę mówić dlaczego tak jest, bo zdenerwowałoby to innych, którzy jeszcze nie czytali dalszych części.
ad 26. To było pokazanie, że Edward czyta w myślach, a nie, że ludzie są źli, ponieważ mają takie mysli.
ad 27. Edward śledził Bellę, bo wiedział, że przyciąga do siebie wypadki i bał się o nią. Wyczytał 'napastnikom' w myślach, co chcą zrobić Belli i w ostatnim momencie zdążył ją uratować.
ad 29. W filmie był to błąd, ale w książce Bella podejrzewała, że Edward jest wampirem, więc sama go dotknęła w restauracji i nie zdziwiła jej temperatura jego ciała. W książce właśnie tego dnia powiedziała Edwardowi, że wie, kim on jest.
ad 30. Bella bała się, ale nie lubiła okazywać słabości.
ad 31. Bella jada śniadanie w tej samej stołówce co Edward 5 razy na tydzień.
ad 32. Tak, wampiry są bardzo szybkie i silne. Edward pewnie nawet nie poczuł, że Bella jest na jego plecach.
ad 33. Bella jest zakochana w Edwardzie i wie, że on nigdy nie zrobiłby jej krzywdy.
ad 35. Znają się od paru miesięcy, jednak w filmie nie da się tego dostrzec.
ad 36. I znowu błąd filmu, lecz w książce byli oddaleni od Forks na polanie, gdzie byłoby to możliwe.
ad 38. Nie pokazówka, tylko inaczej Bella sama zdążyłaby wyjść, jeszcze zanim Edward by dojść do jej drzwi. W miejscach publicznym Bella wychodziła sama, bez pomocy Edwarda, bo nie była przezwyczajona do takich rzeczy, a Edward musiał iść powolnym, ludzkim tempem.
ad 40. Jak już wcześniej mówiłam, znają się już dobre kilka miesięcy. Edward pierwszy raz przyszedł do niej w nocy, kiedy Bella odmówiła Mike'owi pójścia na bal.
ad 42. Ojcem Edwarda jest Carlisle, najlepszy lekarz, a lekarze mają całkiem wysoką pensję, szczególnie ci najlepsi. Wampiry nie wydają pieniędzy na jedzenie, więc to, co zarobią, mogą przeznaczyć na co tylko chcą.
ad 44. Gdyby uciekła przez okno, ojciec pomyślałby, że zrobił jej coś Edward, albo że ktoś ją porwał i byłoby śledztwo. Łatwiej było powiedzieć, że wyjeżdża do matki. Ojciec wiedziałby, że nic jej nie jest. Taki był jedyny sposób, by ją puścił.
ad 45. Ubrania zazwyczaj pachną tak, jak ich właściciel.
ad 46. Tropiciel chciał, by Edward zamierzał pomścić Bellę, więc miał zamiar nakręcić film o tym, jak ją torturował. Wtedy walczyłby jeszcze z Edwardem i miałby jeszcze większą 'zabawę'.
ad 47. W książce było napisane, że spalili budynek. Chyba każdy jest zdolny podpalić budynek.
ad 48. Jak dla kogo ponad pół roku to jest krótko. Według mnie wystarczająco, by wyćwiczyć się w pisaniu sms'ów.
ad 49. Po pierwsze, po schodach chodzi się chyba trochę trudniej niż po płaskim podłożu. Po drugie, Bella na schodach już się zatrzymywała, więc szła powoli.
ad 50. Hmm.. wampiry już tak mają ;)
hmm.. nie lubie takich niedomówień, więc co nieco wyjaśniłam :D
niektóre puknty rzeczywiście były prawdą, ale tylko w filmie, bo książka nie ma żadnych tego typu błędów ;p
Do twojego.
Ad 2. No tak, taka wielka szkoła, z tyloma uczniami w połowie semestru przed zbliżającym się balem maturalnym nie ma o czym pisać:) A być córką komendanta w takim małym miasteczku to zapewne sławniej niż córką prezydenta USA.
Ad 3. Bella jest ładna? Ciekawe z której strony... Już ładniejsze były dziewczyny na lekcji wf-u. Bella jest lśniąca? Przecież sama się nabija ze swojej bladej skóry. No i tak, pierwszy dzień i wszyscy na nią lecą:) Takie coś to tylko w gniotach z USA.
Ad 4. Piękni? Khy, khy... Wyglądają tak samo jak reszta, niczym się nie wyróżniają, jednak Belka za szybą widzi chyba prezydenta z ochroną, że ją tak od razu ciekawią.
Ad 4. Książka mnie nie obchodzi, piszę o filmie, co już zostało wspomniane w pierwszym poście.
Ad 5. Wiatrak wiał na włosy Belki, więc nie jest możliwe aby wiał także w stronę Edzia, który siedział kilka metrów dalej i pod innym kątem.
Ad 8. No tak, tylko wiało w inną stronę... Później przysuwa jej jakiś pojemniczek i ona także się skrzywia, więc musiało z niego nieźle zapodawać.
Ad 9. No cóż, o przyjaźni nie mówię, po prostu nieszczęśnik sam siedział, widocznie taki brzydki, że się bali usiąść w jego okolicy.
Ad 11. Jaki jednakowy plan lekcji? Z tego co pamiętam, to w ich LO każdy ma indywidualny plan lekcji. Mi chodziło o to, że ciągle jest tylko biologia.
Ad 12. Gdyby dziewczyna, która bardzo mi się podoba, zadałby mi pytanie, to będąc osobą cichą, nieśmiałą i lubiącą samotność zacząłbym jej opowiadać o problemach moich rodziców i całej rodziny... Dobrze się czujesz?
Ad 14. Nie przypatrzyłem się dokładnie, mój błąd. Chodzi mi o to, że mając lokalnych Indian, bibliotekę szkolną i księgarnię, zaglądasz do internetu:) Jeżeli czegoś nie ma w google, to znaczy, że nie istnieje, typowe dla otępiałej młodzieży.
Ad 15. Sprawa tyczy się filmu, nie książki.
Ad 16. Tak samo, jak wyżej.
Ad 20. No tak, zwierz, który zakrada się do ?elektrowni? i na przystań, i potrafi zabić samca, silnego i dużego... Zapewne ten zwierz miał kluczyki, albo kopytem bramę otwierał.
Ad 22. Oglądnij jeszcze raz, przypomnisz sobie.
Ad 24. no tak, tylko film jest tak skonstruowany, że na początku akcja toczy się w przeciągu chyba dwóch tygodni. Takie zmiany klimatu oczywiście są tam normą:) Tak jakby u nas w styczniu +20, a za dwa dni -5.
Ad 25. Sprawa jest o filmie, nie o książce:)
Ad 26. No tak, ale co z nich wyczytuje? Same zło, czyli seks i pieniądze, i się gorszy na to.
Ad 27. A co mnie obchodzi, że ją śledził? Sam zresztą mówił, iż jej nie śledził. On jest mistrzem kierownicy który wzrokiem i warknięciem odstrasza pięciu chłopa... Albo tak od niego jechało, że się zapachu bali. Jedna z najbardziej komicznych scen w tej komedii:)
Ad 29. Film, nie książka, film film film!!!!
Ad 30. No tak, zamiast spier... gdzie pieprz rośnie, udajesz chojraka:) No cóż, James i Lange mieliby na ten temat inne zdanie:)
Ad 31. No tak, i co z tego, że jada? W filmie tego nie ma. Może, że telepatycznie się poznali. Bella otwartą paszczą mu kody wysyłała...
Ad 32. No tak, Mayer czy jak jej tam stworzyła wampiry monstrum, lepsze niż każdy komiksowy superbohater. Specjalnie na zapotrzebowanie najmłodszej widowni:) Tylko uważaj, kiedyś jeden chłopczyk w Chinach wyskoczył z 10 piętra, bo myślał, że poleci jak superman:)
Ad 33. No tak, ledwo co znasz chłopa, ale tak go kochasz, że mimo jego pokazówki, nie boisz się go. Niejednego potwora w życiu już widziałaś, jego pokaz nie robi na tobie żadnego wrażenia...
Ad 35, 36, 40, 46, 47. Film, film, fi... tracę już siły. Mogłaś przeczytać początek postu a później odpowiadać na moje prawdy?
Ad 38. Yyyy...? Zwykła pokazówka:)
Ad 42. No tak, będąc lekarzem w USA zarabiasz kilka milionów dolarów na miesiąc:) Chyba tam wyjadę i pójdę na medycynę:)
Ad 44. A może nawet by się nie skapnął przez noc? A z rana by zadzwoniła, że jest u matki?:) A sam Edzio pedzio mówił, żeby go nie zraniła:)
Ad 45. No tak, a skąd wiesz? Nie zdaje mi się, aby moja kurta przesiąkła zapachem, który przedostał się przez moją koszulkę i bluzę:) Ale dzieci to kupią, nie ma co:)
Ad 48. W filmie wydaje się o wiele krócej:)
Ad 49. No tak, zeszła powoli, a potem prawie wybiegła z mieszkania:) Niezła jest!
Ad 50, No cóż, przykro mi, wyrosłem na innych bajkach o wampirach. Dla mnie jest to najgorszy obraz wampira jaki kiedykolwiek człowiek stworzył, ale cóż, dzieci łykną i takie gówno:)
Dlaczego te prawdy odnośnie filmu? Bo był to najgorszy film od lat, jaki miałem okazję oglądnąć, a książka mnie nie obchodzi. Próbowałem czytać, ale niczym nie wciąga. A słyszałem, że i tak jest słaba albo bardzo słaba.
Nie mam zamiaru się kłucić, ale widzę, że widocznie chłopacy postrzegają świat troche inaczej. Nie chce mi się wypisywać znowu wszystkich punktów po kolei, aby napisać z czym się nie zgadzam. Trudno, w końcu każdy może mieć własne zdanie :) Tylko jedno - wegług mnie, 'Zmierzch' jest najlepszą książką jaką do tej pory czytałam, a sporo ich było ;p Na początku, jak większość książek, nie jest nie wiadomo jak wciągająca, ale jak się rozkręci, to nie można się od niej oderwać. Ale jest to książka bardziej dla dziewczyn, niż dla chłopaków, bo żadko chłopacy czytają książki o miłości.. Film jest wiele słabszy od książki, przynajmniej według mnie i co do tego nie mam żadnych wątpliwości.
Kłucić, żadko? Jako lekturę polecam słownik ortograficzny.
Ok, ok, miałem się nie czepiać ortografii, bo to nieładnie, zwłaszcza w stosunku do młodych.
No ale jak to, czytasz tyle książek i takie byki robisz?
Mnie uczyli, że im więcej czytam, tym robię mniej błędów w pisowni. Po prostu mózg zakodowuje, jak ma wyglądać poprawne słowo. Jak nie wiem, że jest błąd zrobiony, a widzę, że coś z danym słowem jest nie tak, to wiem, że trzeba i tak poprawić... Kurna, się poplątałem.
A skąd wiesz, że chłopcy rzadko czytają książki o miłości?
Badania przeprowadzałaś, dobrze utworzyłaś kwestionariusz wywiadu?
A może czytają, tylko wstydzą się przyznać, zwłaszcza w młodym wieku?
Wiesz, bo w grupie odbiorą, że to takie nie męskie, takie "ciotowate" dla chłopaka.
Jak własne zdanie? Ja po prostu wytykam błędy tego filmu, których jest mnóstwo. A Ty żadnego punktu nie obaliłaś, po prostu odniosłaś się do książki, a ja pisałem, że chodzi mi o film:)
Widzę, że Twoim zdaniem najważniejsza jest poprawna pisownia... może nie jestem asem z ortografii. Trudno.
Wiem, ponieważ mam brata i.. 7 kuzynów (nie licząc tych, którzy nie potrafią jeszcze czytać) i rzaden z Nich nie tknąłby książki o miłości. Chyba, że sugerujesz, że moja rodzina jest jakaś dziwna, ale to już inna sprawa. Zdarzają się jednak tacy chłopacy, dlatego napisałam, że rzadko, a nie że nigdy nie czytają takich książek.
Obaliłam, tylko wykręciłeś się własnym zdaniem. Do tego nawet nie wiem, czy to była prawda, czy tylko usprawiedliwiałeś swój błąd.
Czytanie ze zrozumieniem też u Ciebie kuleje. No cóż, takie życie.
Gdzie napisałem, że moim zdaniem najważniejsza jest poprawna pisownia? Ale sama piszesz, że przeczytałaś wiele książek, więc poprawna pisownia nie powinna u Ciebie szwankować w ten sposób, iż robisz takie błędy. Dzięki czytaniu obrazowo uczymy się, jak powinno wyglądać poprawnie napisane słowo. Dlatego im więcej czytamy, tym lepiej piszemy.
No cóż, szkoda, że większość męskiego społeczeństwa określasz na przykładzie kilku kuzynów. To tak, jak na podstawie babci słuchającej Radia Maryja jest twierdzenie, iż każda babcia słucha tego radia i jest wiernie oddana ojcu dyrektorowi. A że rzadko czytają takie książki? No cóż, na przykładzie kilku kuzynów nie da się takiego czegoś wywnioskować.
Nie obaliłaś żadnego punktu przeze mnie wymienionego. W kilku wykręciłaś się książką, o której tutaj nie dyskutujemy, w reszcie pytań wykręciłaś się jakimiś głupotami, czasami nielogicznymi, w większości bezsensownymi. Nie wiem, na jakiej podstawie wyrobiłaś sobie takie zdanie, ale widocznie nie oglądałaś tego samego filmu co ja, albo oglądałaś go jako fanatyczka i nie widzisz w nim żadnego, ale to żadnego błędu. A każdy z tych punktów jest błędem tego filmu, których jest mnóstwo. Streszczenie tej książki w 2 godzinach filmu ni jak się nie powiodło, dlatego jest on tak nudny, słaby, nielogiczny a miłość w nim i emocje są bardzo płytkie.
No cóż, nie chce mi się dłużej dyskutować. Nie powiedziałam, że film jest fantastyczny. Nie uważam go za rzadne arcydzieło, ale sądzę, że w wielu punktach nie masz racji. Nie chce mi się znowu wypisywać w których. I tak jakoś byś się wykręcił. Film ma kilka lub kilkanaście błędów, ale na pewno nie tyle, ile wymieniłeś.
Jakie kilka lub kilkanaście błędów? Ja wymieniłem jakieś 65, i to prawdziwych. Ktoś bardziej wytrwały i złośliwy i ze 100 by znalazł, dawno tak słabego filmu nie było. Wg Ciebie film nie jest fantastyczny, jednak ocena 8/10 świadczy, iż jest prawie bliski arcydziełu.
Ja się nie wykręcam, ja napisałem to, co większość fanów w filmie nie dostrzega. I Ty wg mnie nie masz racji, po prostu próbujesz się wykręcić książki, w której wszystko jest. A ja mówię tutaj o filmie i tylko filmie.
No i młodzieży, gdzie wasze poczucie humoru?
ja oglądałam gorszy film niż Twoim zdaniem jest 'Zmierzch'
'Ostatnie zlecenie' jedyne co było w tym filmie nie tyle fajne co zaskakujące to to, że główny bohater w końcówce filmu nie miał wyjścia i się zabija! film świetny! nie masz co zrobić ze swoim cennym czasem? obejrzyj ten film. polecam :pp
2 na początku filmu bal maturalny się jeszcze nie zbliżał, bo mieli do niego jeszcze jakieś pół roku
3 chodzi też o to, że Bella była nowym "zjawiskiem" we wsi. inne dziewczyny znali od dzieciństwa więc nie wydawały im się atrakcyjne, bo pamiętali je jako dziewczynki
4 oni byli wampirami, a było wyraźnie powiedziane, że wampiry są drapieżnikami i przyciągają swoje ofiary, poza tym nie ma na świecie tak pięknych ludzi, którzy mogliby grać piękne wampiry książkowe
5 Edward miał dobry węch i bez wiatraka też czuł jej zapach, a wiatrak w filmie miał go wzmocnić
11 każdy ma indywidualny plan lekcji i taki sam na każdy dzień tygodnia
12 jak już mówiłam Edward był WAMPIREM, DRAPIEŻNIKIEM i potrafił przekonać swą ofiarę do wielu rzeczy
25 co z tego, że nie chodzi o książkę, w pierwszej części książki Edward też nie wiedział, dlaczego tak jest, jeśli będą kolejne filmy - będą też wyjaśnienia
27 to że ją śledził było akurat oczywiste tak jak to że kłamał mówiąc że tego nie robił, i - tu znowu się powtórzę - Edward nie był człowiekiem, a ludzie boją się wszystkiego co jest dziwne i nadnaturalne
29 Bellę zdziwił fakt, że ma on zimną rękę bo był w samochodzie, w którym było włączone ogrzewanie i to całkiem mocno grzało
30 ona już się w Edwardzie zakochała zanim dowiedziała się, że jest on wampirem, a miłość jest ślepa itd. i nic nie zmieni jej uczucia
31 w filmie widziała ich na stołówce 1 raz na pewno i widziała, że nie je, bo na niego patrzyła i widziała, że nie je gdy ją zaprosił na "kolacje" po tym jak ją uratował
35 w filmie nigdy nie pokazują każdego dnia po kolei, a da sie zauważyć że trochę czasu minęło, jeśli się ogląda film, a nie na niego patrzy i szuka się błędów, których nie ma
36 zdaje mi się, że w filmie też było powiedziane dokąd idą
38 a może po prostu Edward chciał być dżentelmenem i otworzyć jej drzwi? a że chciał je otworzyć zanim ona je sobie sama otworzy to biegnie
40 jak już mówiłam Da się zauważyć upływ czasu
42 Carlisle żyje około 300 lat,zdążył zarobić...
44 ale było powiedziane, że to pokazówka dla wampirka-tropiciela, żeby nie próbował szukać Belli w domu i nie zaatakował jej ojca
45 wampiry mają bardziej czuły węch niż ludzie, i tak, po pewnym czasie jak się nosi kurtkę przesiąka ona twoim zapachem, chociaż ty go nie czujesz, bo jesteś do niego przyzwyczajony
46 tropiciel mówił, że chce wkurzyć Edwarda i tak naprawdę nie ścigał jej, bo konieczne chciał ją zjeść tylko żeby Edwardowi zrobić na złość istoty ludzio-podobne i ludzie tak mają, że jak się im czegoś zabroni to robią to na przekór i się trochę zabawić. gdyby był bardzo głodny, znalazł by sobie tysiące innych ludzi
47 to chyba akurat oczywiste, że jeśli jesteś w budynku, który ma w środku dużo drewna i zachlapujesz go w środku benzyną i rozpalasz na środku ognisko, to spali się cały budynek :)
48 cóż... pisanie sms'ów nie jest jakoś wyjątkowo trudne, nawet w tydzień można nauczyć się pisać je szybko
50 no tak, tu niestety muszę się zgodzić bo co to za wampir, który się świeci na słońcu, ale nadludzka siła i prędkość są akurat logiczne...
Na koniec chcę tylko powiedzieć, że nie rozumiem takiego zachowania. skoro film się nie podobał to po co marnować tyle czasu na dyskutowanie o nim i udowodnienie innym, że jest beznadziejny!? jeśli komuś film naprawdę się podobał nie da się go przekonać, że jest beznadziejny nie ważne jak by się starać :D
poza tym wiele z tych "błędów" tak naprawdę takie czepianie się o nic
ad ad 36 wydaje mi się, że w filmie też było coś wspomniane, że idą na polanę daleko, wysoko w góry
ad ad 42 Dodatkowo miał na zbieranie pieniędzy jakieś 300 lat :D
Tak tylko dopowiadam jeszcze i może rzeczywiście w filmie były jakieś błędy ale tych 50 "błędów" bym się nie czepiała bo nie są błędami :)
i bardzo mi przykro jeśli ktoś miał problem ze zrozumieniem wielu faktów w fimie, bo nie były powiedziane wprost
film nie ma według mnie żadnych walorów artystycznych(lub prawie żadnych).
powstał z myślą o nastoletnich odbiorcach, choć według mnie inteligentny człowiek posiadający więcej niż 15 lat i potrafiący zauważyć wyższość np. Ala Pacino nad tą aktoreczką która zagrała Bellę zauważy, że ta bajeczka to szmira
gdyby w mojej szkole(800 uczniów, mniej więcej tak duża, jak ta filmowa) pojawiła się nowa uczennica nikt by tego nawet nie zauważył;p musiałaby się solidnie natrudzić,żeby wkręcić się w towarzystwo. napewno nie podrywałby jej każdy facet;p
no coż, rozmawianie przez całą lekcję bez żadnego upomnienia od nauczyciela nie jest wcale takie trudne i da się tak nawet w polskiej szkole :D (wiem z doświadczenia)
no cóż, rozmawianie przez całą lekcję bez żadnego upomnienia od nauczyciela nie jest wcale takie trudne i da się tak nawet w polskiej szkole :D (wiem z doświadczenia)
haha no cóż, interesujące - muszę przyznać.
ale dwa dodatkowe zastrzeżenia ;D
do pkt
11.Tak już jest w USA ;D każdy ma indywidualny plan zajęć - codziennnie takie same, w dodatku wszyscy kończą o tej samej godzinie.
25. W 3 czesci Alice wyjaśnia ze tylko ona i Jasper mogą używac swoich 'sztuczek' na Belli ponieważ mają one coś wspólnego z jej ciałem, natomiast jej umysł ochrania się tarczą - dlatego Volturi ani Edward nie są w stanie używać na niej swoich
42. A co do pieniędzy - w drugiej części jest powiedziane że 'Sytuacja finansowa mojego chłopaka przedstawiała się o niebo lepiej - wolałam nawet nie myśleć, ile tak naprawdę ma na koncie. I on, i jego bliscy nie zawracali sobie tym głowy. Nic dziwnego - Alice przewidywała trafnie tendencje giełdowe, a zarobione na Wall Street pieniądze lokowali w funduszach inwestycyjnych na kilkadziesiąt lat.'