Rola Wilhelmiego w tym filmie to małe arcydzieło. Można go lubić lub nie, ale to jedna z jego najlepszych ról
Wielka rola...
Także się zgadzam że Wilhelmi pokazał tu jedną ze swoich najlepszych ról, która została barzo wymownie przedstawiona. warto auważyc że bohater grany przez Wilhelmiego, to nie tylko człowiek , który pozornie wygląda na złego, ale i także postać borykająca się z własnymi problemami rodzinnymi. Zastanawiam się, czy nie w ewolucji Boryczki, młodego kelnera, jak tak patrząć trochę naprzód, gdyby pozostał na dłużej w tej restauracji, nie pojawił sie nowy Fornalski ?. Czyż nie Fornalski jest tu jakby symbolem upadku człowieka, nie tylko przyciśniętego bezkompromisowymi zasadami panującymi w restauracji, on chyba także był kiedyś takim młodym, mającym szlachetne zasady Boryczko.