Dokładnie - miałem nadzieję ze w momencie gdy mu dawała ten prezent tuż przed tym wywiadem weźmie i go wyrzuci przez okno bez otwierania a on jak pokorne cielę otworzył go na jej polecenie

2 - ona sama posprzątała, po tym jak ją z siebie pobrała i rozlała w tej kuchni :P

Brawo, Kapitanie Oczywistość - to nie było moje pytanie do Was, tylko pytanie jakie moglaby sugerować winę Amy.

Tak naprawdę, to Amy jest genialna i ciężko byłoby jej zarzucić kłamstwo (niestety).
1. Spalony pamiętnik - tu mąż, który widząc jak media szykują dla niego stos, chce spalić "dowód", który może w przypadku nieodnalezienia jego żony stać się dowodem przeciwko niemu.
2. Dla FBI sprawa jest jasna, kobiecie udało się uciec zabijając swojego porywacza. Gdyby sprawa nie została tak rozdmuchana medialnie, to pewnie zrobiliby badania, a tak pewnie obawiali się jej oskarżeń. Choć przyznaję, że to jest najlepszy argument mogący zakwestionować jej historię, ponieważ powinna przejść wszystkie badania, w tym np. tomografię komputerową i powinien być jakiś ślad!
3. Stolik i ramki, miały być błędem męża, ale jak już wspomniałam gdyby nie medialna wrzawa, pewni zbadano by sprawę dokładniej.
4. Tu masz rację, to byłoby najlepsze! Choć podejrzewam, że tak sprytna dziewczyna pozbyła się wszystkich obciążających dowodów.

Najlepsze byłoby, gdyby ta dwójka, która ją okradła zgłosiła się do prasy :)

Ale film genialny, choć miałam nadzieję, że mąż popełni samobójstwo, bojąc się takiej psychopatki! Oczywiście powinien zostawić list, w którym wszystko by opisał!

Generalnie zgoda, poza podpunktem 2. Amy, w samoobronie czy nie, popełniła zabójstwo. Policja powinna zbadać sprawę, a sąd ją osądzić.

W książce został z nią, bo nie mógł zostawić wymarzonego dziecka z psychopatką i nie mieć kontroli nad tym, co z nim robi. W firmie rzeczywiście trochę nie zostało to powiedziane i wygląda, jakby chciał zostać, bo po prostu marzył o potomstwie.

Nie został z nią moim zdaniem dla dziecka, ale dlatego, że się jej bał. No chociaż powodów pewnie było parę, ale jednak głównie myślę, że bał się, widział do czego jest zdolna, dlatego został z nią, bo nie wiadomo co, by zrobiła, gdyby odszedł. Ok, mógłby i tak spróbować, ale z drugiej strony nie dziwię się, że się obawiał.

No i zgadzam się w książce też nie chciał zostawić z nią samego dziecka, ale też chyba tak jak pamiętam po prostu obawiał się jej ogólnie, tak to pamiętam i tak odczuwam, że takie były też motywy.