Na pewno zawiodą się ci, którzy szukają w tym filmie szybkiej akcji, efektownych pościgów i strzelanin. Natomiast nie zawiodą się z pewnością fani dobrego aktorstwa, a to, co pokazał tutaj Sean Penn, to po prostu mistrzostwo świata!!!
Grze aktorskiej Penna nic nie można zarzucić, poza tym, że był za stary do tej roli - ktoś młodszy byłby bardziej wiarygodny i wzbudziłby więcej emocji u widza.
Nie zgadzam się, że ktoś młodszy byłby bardziej wiarygodny. Dla mnie to właśnie postać wykreowana przez Penn'a jest bardzo wiarygodna - to sfrustrowana, zmęczona osoba, w której w pewnym momencie coś pęka... I aktor tę postać fenomenalnie przedstawił. Ja ani przez chwilę nie pomyślałem, że ktoś inny by się lepiej nadał do tej roli (inna sprawa, że jestem fanem Penn'a).
Poza tym, czy proponując młodszą osobę masz na myśli jakichś "młodocianych buntowników"? W tym filmie to by chyba nie przeszło... Oczywiście moim zdaniem;)
Pozdrawiam