Dla osoby, która tak jak ja zna książkę "Zabić drozda" niemal na pamięć, film musi pozostawić niedosyt. Jednak trzeba przyznać, że bardzo dobrze oddaje atmosferę powieści. No i rewelacyjny Gregory Peck- Oscar w pełni zasłużony! Polecam. P.S. Do Nihil- Dziki Radley (w oryginale Boo) wcale nie był wariatem! Pozdrawiam :-)