Żyję na tym świecie 47 lat i takiego gniota jeszcze nie oglądałem. Chała, nuda totalny prymitywny badziew. Tego nie da sie oglądać. Chciałem wyjść po 20 minutach, ale żona mnie powstrzymała, ale po godzinie i 20 minutach wyszedłem. Odradzam szkoda czasu i pieniędzy.
Gitara ja go doskonale zrozumiałem. Kumam też konwencję, ale film jest totalną klapą. Ja wytrzymałem prawie cały film, ale wcześniej przede mną wyszło z kina ok 20 osób. To co sami w kinie byli nie rozumiejący konwencji?
niestety wydaje mi się, że większość osób która wyszła z kina nie rozumiała konwencji tego filmu. Ostatnio byłam w kinie także na innym filmie, który miał zadziwiającą konwencje a był piękny. Mowa tu o Annie Kareninie i też kilka osób wyszło z kina
A uważasz, że film się spodoba jak każdy będzie rozumiał konwencję? Konwencja też mi się nie podobała. Film albo jest dobry albo nie. Konwencja tu nie ma nic do tego. Komuś się pewnie spodoba i jego sprawa. Moja opinia o tym filmie jest negatywna.
A' propos konwencji to podam pewien przykład. Swego czasu pewien malarz wystawił w Berlinie obrazy namalowane łajnem słonia. Pojawili się ludzie zachcający się taką konwencją. Jednak mnie to nie pasowało.
A przecież trąbią w innych postach czego się spodziewać, więc trzeba było posłuchać i nie oglądać filmu.
No widzisz slash5 nie wziąłeś pod uwagę jednej kwestii. Ja na tym filmie byłem gdy nie było jeszcze żadnych opinii o tym filmie. Poza tym ja chcę się przekonać na własne oczy. I po obejrzeniu wyraziłem swoją opinię na tym forum. Wolno mi tak zrobi?. Czy się mylę i te forum nie służy do wyrażania opinii o filmach?
Oczywiście, że tak. Ale szkoda mi, że ten film będzie miał zaniżoną ocenę, chociażby dlatego, że ktoś nastawił się na kino np akcji itp; Napisałeś: "Żyję na tym świecie 47 lat i takiego gniota jeszcze nie oglądałem." - Z pewnością widziałeś gorsze filmy, "Gulczas, a jak myślisz?" - oceniłeś tak samo jak ten film. Nie trzeba być znawcą wielkim, aby odróżnić poziomy chociażby tych filmów. I rozumiem, że to Twoja własna prywatna opinia której nikt Ci nie zmieni, co nie znaczy, że powinno się przy tak krzywdzącej ocenie filmu chociażby rzucić okiem jakim innym filmom dałeś podobną.......
no zera się nie da dać więc nie mógł niżej ocenić niż gulczasa ;) a czyli że jeśli Tobie się film podoba a innym osobom nie to tylko Ty go zrozumiałaś/łeś i tylko Ty masz prawo ocenić ten film ?
Nigdy czegoś takiego nie zasugerowałem. Nigdy nie pisałem bzdur o żadnym filmie typu "ten film jest dla widza inteligentnego" itd. Nie wiem skąd Twoja wypowiedź wzięła się w ogóle pod moim postem. Masz również prawo ocenić film jak każdy i nie wiem po co takie wywody. Po prostu wg mnie jak już oceniasz filmy, oceniaj chociażby sprawiedliwie do swoich wcześniejszych ocenionych. Np jeżeli mi nie spodobałby się film Ben Hur, nigdy nie oceniłbym go nawet w skali 1-5, bo wiem, że pewne dzieła zasługują swoją wartością na więcej. I oczywiście to był przykład z Ben Hur'em.
No teraz Twoja wypowiedź ma sens i jak najbardziej rozumiem taki tok myślenia. Nawet przyznam Ci rację. Porównując "Gulczasa" z tym filmem to jednak chyba zbyt srogo go oceniłem. Zweryfikuję swoją ocenę. Pozdrawiam.