PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=130508}

Zabójczy numer

Lucky Number Slevin
7,6 84 tys. ocen
7,6 10 1 84234
6,9 15 krytyków
Zabójczy numer
powrót do forum filmu Zabójczy numer

Dobra, film jest jaki jest, jednym się podoba, innym nie, Ja zachwycony w każdym razie nie jestem. Nie to żeby był zły, jeszcze się zastanawiam nad oceną, ale na pewno będzie w górnej części skali. Tylko kto wpadł na genialny pomysł żeby ten film nazwać KOMEDIĄ? No dobra, zaczyna się od stada trupów i litrów krwi, wszystko przedstawione w brutalny sposób. Potem przez dłuższy czas nie film staje się "luźny", zbliżony nawet do komedii, gdyby nie pamięć o początku filmu. I kiedy już powoli zaczynasz zapominać o "żartobliwym" nastroju z początku, pojawiają się nasi "weseli i zabawni" komediowi przyjaciele mordowani hurtem ... i oczywiście sposób przedstawienia tej eksterminacji jest równie wesoły jak na samym początku filmu. Aż do kulminacyjnej sceny, kiedy Freeman i Kingsley z uśmiechem na ustach duszą się w plastikowych torebkach. A właśnie, żeby ta sielanka nigdy się nie skończyła, należało jeszcze zabić jedyną pozytywną postać w filmie. No i co z tego, że ostatecznie przeżyła?

Panie i panowie oby więcej takich komedii, ubaw po pachy.

A dlaczego to napisałem? Bo do cholery ktoś wprowadził mnie w błąd i szczerze się cieszę że obejrzałem jednak ten film zanim dałem go do obejrzenia mojemu sporo młodszemu bratu. Po fakcie faktycznie przeczytałem już recenzję, no ale mimo wszytko pewnie znalazłoby się kilka innych gatunków pod który można byłoby podciągnąć ten film, nie mam racji?

ocenił(a) film na 6
Ephaltes

Nie widzę opcji propozycji zmiany gatunku dla filmu, jeśli ktoś wie gdzie ta opcja jest, to z góry dzięki za cynk.

Ephaltes

hmm, taka refleksja po obejrzeniu - miałbym duże zastrzezenia do filmwebu gdyby ten film określić jakimkolwiek innym mianem niż komedia kryminalna. Z tego co wiem komedia nie jest gatunkiem w którym bohaterowie muszą sypać gagami jak z rękawa. Komedią moze być też poastisz. Ja akurat tego filmu nie nazwał bym wybitnym pastiszem, ale pewien urok w sobie miał. Poziom skomplikowania i niemożliwości fabuły był już tak niesamowicie absurdalny, że można się było jedynie śmiać. Mało tego, przy okazji można było oglądać naprawdę dobre zdjęcia i ciekawy montaż. Ja nie ustrzegłem się od porównywania do świetnego Tajne przez poufne Coenów, i choć lucky number nie doskakuje do tej poprzeczki, to jednak całkiem dobrze daje sobie radę na takim polu. Tyle w temacie, pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 8
marklar

kochany-to jest CZARNA komedia jak najbardziej pelna para!masz ciete teksty slevina-komedia.masz stado trupow-czarna.ot co.krotko i an temat,pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 9
kati_jh

Bez jaj, na pewno wiecie o istnieniu czegoś takiego jak czarny humor. ;) Który ja osobiście uwielbiam.
Dla bliższego zapoznania się z tematem polecam obejrzeć parę pozycji Burtona, lub choćby Tarantina. Jeżeli z jakiegoś powodu nie lubicie tego typu humoru wystarczy przeczytać recenzję - jest masa różnych rodzajów komedii, nie tylko tych 'romantycznych' czy a la Shrek.

ocenił(a) film na 6
kati_jh

Mi się wydaje, że komedia kryminalna to dobre określenie tego, czym ten film jest. Z tym że humor czarny i stonowany.

Sam film ma ładne, bardzo spokojne zdjęcia, bez szaleństw i wodotrysków. Scenografie wnętrz oryginalne. Dialogi akurat słabo przypadły mi do gustu, niby takie wysublimowane i oszczędne, ale raczej mnie nudziły.
Fajna gra aktorów, zwłaszcza Hartnett nieźle wcielił się w swoją postać.
Fabuła... na końcu mnie rozczarowała trochę. Nie chcę nic zdradzać, ale dla mnie to wszystko mało soczyste czy zaskakujące.
Sama konwencja filmu i pomysł ok. To już w kinie było, ale jeszcze ten jeden raz nie zaszkodzi ;)

Podsumowując: jeśli pomyślisz sobie "Nie ma jak (czarny) lekko komediowy kryminał na wieczór" to szczerze polecam.
Mnie akurat nie porwał specjalnie, a oglądałem go już dwukrotnie, ale też obu seansów nie żałuję
tylko 5+/10