Nigdy nie zabieram się na dawanie recenzji filmom które ani nie zasługują na lincz ani na śpiewanie o nich pieśni, ten film jest inny bo mógł być naprawdę dobry ;) Kilka wątków na prawdę było ciekawych ale cały czar filmu zepsuła przepełniona kontrastami do bólu przewidywalna końcówka. Tak szczerze nie liczyłem na jakieś poważniejsze sekwencje w tym filmie ale takowy się pojawił ( Shrike) , byłem przygotowany na marketingowy film przepełniony "bez-fabułowej" akcji a dostałem całkiem niezly utwór reklamowany nazwiskiem "Jacksona". Ale właśnie, czy naprawdę jest potrzebna reklamowania filmów nazwiskami? Książki nie czytałem więc też nie mogę filmu w pełni ocenić ale jako że lubuje się w nurcie steampunku to myślę że dostałem tego czego się spodziewalem :D 6.5 to będzie wręcz idealna ocena dla tego filmu, więc jeśli chcesz iść na romantyczny wypad do kina z dziewczyną to chyba powinien się nadać ale dla głębszej zaspokojenia potrzeby kinomaniaka będzie za bardzo przewidywalny (W niektórych momentach można poczuć się jak wróżbita z prawdziwego zdarzenia). Pozderki