Jeden z najlepszych westernów w historii (już pomijam fakt, że to spaghetti-western). Wczoraj obejrzałem ten film na TV4 i muszę przyznać, że się nie zawiodłem. Wspaniała fabuła, klimat i wspaniała muzyka Ennio Moricone która urozmaica film. Film przyznaję, że jest brutalny i obfituje w efektowne pojedynki na rewolwery. Najlepszy był pojedynek Joe z Ramónem i jego świtą pod koniec filmu. Na pewno ten pojedynek przeszedł do historii kina. Wspaniały Clint Eastwood w roli nieugiętego Joe, a także Gian Maria Volontè w roli okrótnego zbira Ramóna Rojo to kwintesencja tego filmu. Film trafia do moich ulubionych z oceną 10/10.
Przyznam doskonały tylko mam jedno "ale". Ciężko mi oglądać Clinta Eastwooda gadającego po włosku. Ale ma 10/10 zasługuje.
Problem w tym, że legalnie oglądany film na TV4 był w wersji włoskojęzycznej, a niektórzy nie mają szybkiego neta...